Aktualności
Życie akademickie
28 Października
Źródło: www.pixabay.com
Opublikowano: 2021-10-28

Ratujmy nauczanie stacjonarne

O zorganizowanie okrągłego stołu w sprawie „ratowania zajęć stacjonarnych” zaapelował do Ministerstwa Edukacji i Nauki oraz przedstawicieli całej społeczności akademickiej Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej. 

Osoba pracująca na Uniwersytecie w Białymstoku: „Studenci bez maseczek, brak dystansu, nie ma mowy o żadnym bezpieczeństwie”.

Profesor z Uniwersytetu Morskiego w Gdyni: „Studenci masowo nie używają maseczek, nie nosi ich także część kadry. Próby wymuszenia zakrycia ust i nosa podejmowane przez wykładowców przynoszą co najwyżej chwilowe efekty”.

Wykładowca z Politechniki Śląskiej: „Moim zdaniem przy nauce stacjonarnej bezpieczeństwo to fikcja. U nas zasady są, ale tylko teoretycznie. Przykładowo: mam wykład dla 40 osób w sali na 50 osób. Cóż, trzeba liczyć na to, że szczepionka zadziała”.

Studentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu: „Procedury są, ale ich przestrzeganie to jakiś żart. Wietrzenie sal czy dezynfekowanie ławek to tylko teoria. Uczelnia nic sobie z tego nie robi. Zajęcia prowadzone są bez zachowania limitów bezpieczeństwa. Boję się, co będzie dalej”.

Pracownik Uniwersytetu Łódzkiego: „Na Wydziale Socjologii, największym na uczelni, podczas przerw tłumy studentów przemieszczają się bez masek. Nie mam wrażenia, by pracodawca mnie jakoś chronił”.

To tylko część z relacji, które w ostatnim czasie napłynęły do Komitetu Kryzysowego Humanistyki Polskiej. W większości pojawia się ten sam motyw: brak jakichkolwiek instrumentów do wyegzekwowania obowiązujących obostrzeń.

Władze uczelni nie wyglądają na zainteresowane tym tematem. Zresztą, jak pokazała ostatnia Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich w Gdyni, gdzie wszyscy jak jeden mąż siedzieli bez maseczek, sami mają z tym problem – kąśliwie zauważa Aleksander Temkin, przewodniczący KKHP.

Aby przeciwdziałać tej sytuacji, KKHP na specjalnej konferencji prasowej wezwał ministra edukacji i nauki, rektorów, związki zawodowe działające na uczelniach, a także przedstawicieli Parlamentu Studentów RP, Krajowej Reprezentacji Doktorantów i Niezależnego Zrzeszenia Studentów do zorganizowania „awaryjnego okrągłego stołu”, którego celem miałoby być „uratowanie stacjonarnych studiów”.

Zdecydowanie nie chcemy powrotu do nauczania online, które zmęczyło już i studentów, i wykładowców. Przez ostatnie półtora roku było złem koniecznym, dlatego trzeba zrobić wszystko, by teraz utrzymać nauczanie stacjonarne. Ale nie może się ono odbywać kosztem studentów i pracowników. Nie chcemy takiego byle jakiego podejścia, o którym piszą do nas ludzie z całej Polski – zastrzegła dr hab. Maria Starnawska z KKHP.

Przywołała też list, jaki pod koniec września wysłała do premiera RP Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego trójka naukowców: Stéphane Bilodeau (University of Sherbrooke), Jose-Luis Jimenez (CIRES) i Yaneer bar Yam (NECSI). Zwrócili oni uwagę, że do podtrzymania bezpiecznej nauki stacjonarnej, potrzebna jest zmiana akcentów w przeciwdziałaniu transmisji. Chodzi o ogromny potencjał przenoszenia SARS-CoV-2 z powietrza.

W związku z aerozolowym charakterem transmisji niewystarczające jest utrzymywanie dystansu. Nowe badania wskazują, że koronawirus może ewoluować w stronę coraz większej zdolności do transmisji poprzez aerozole (…) Należy zmniejszyć ekspozycję na nie, zwłaszcza w pomieszczeniach. Aby poradzić sobie z aerozolowym charakterem wirusa, konieczne jest zadbanie o jakość powietrza w pomieszczeniach, w których odbywa się nauka. Poprawa wentylacji pomieszczeń istotnie redukuje ekspozycje na patogeny zawarte w aerozolach. Jak pokazują najnowsze badania w tym zakresie, choć pełne łagodzenie nagromadzenia aerozoli w pomieszczeniach wymaga wysokiej wydajności wentylacji, to już nawet stosunkowo niewielka wymiana powietrza prowadzi do mniejszego nagromadzenia aerozolu w porównaniu z maską o najlepszych parametrach w niewentylowanej przestrzeni. Dlatego w podstawowych zaleceniach dotyczących zmniejszenia narażenia na zakaźne aerozole przenoszone drogą powietrzną znajdują się: możliwie największe zwiększenie wentylacji pomieszczeń powietrzem z zewnątrz budynków, monitorowanie poziomu CO2 w pomieszczeniach, kontrolowanie i poprawa temperatury oraz wilgotności powietrza w pomieszczeniach, rozważenie użycia oczyszczaczy powietrza i wietrzenie pomieszczeń z wykorzystaniem okien – napisali naukowcy związani z międzynarodową organizacją World Health Network.

Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej dołącza się do tych rekomendacji.

Nadal nie jest za późno, ale trzeba wypracować strategię dalszego postępowania, w której oprócz szczepień postawi się na inwestycje w wentylację i filtrację powietrza oraz rygorystyczne przestrzeganie noszenia maseczek. Nieprzestrzeganiem zasad sanitarnych narażamy innych członków wspólnoty akademickiej – zaapelowali przedstawiciele KKHP.

Dodajmy, że w związku ze wzrastającą liczbą zachorowań na COVID-19, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II jako pierwszy zapowiedział czasowe przejście na nauczanie online. W dniach 3–12 listopada wszystkie zajęcia dydaktyczne na wszystkich trybach i rodzajach studiów będą prowadzone wyłącznie w formie zdalnej.

MK

 

Dyskusja (1 komentarz)
  • ~Robert Bielecki 28.10.2021 12:53

    To jest zdrowa reakcja na to, co jest smażone. A smażona jest tyrania, jakiej świat nie widział, zamienienie świata w jeden wielki łagier pilnowany przez telewizor. I to się bardzo źle skończy. Rozruchy już są. A pracownicy naukowi? Jak zwykle - pięknoduchy.