Studenci pracujący na umowę zlecenie zyskają najwięcej na wprowadzeniu tzw. zerowego PIT-u. Po wprowadzeniu ulgi nie zmieni się za to sytuacja pracujących doktorantów – uważają eksperci.
Nawet kilka tysięcy złotych oszczędności rocznie dla każdego młodego podatnika może przynieść wprowadzenie tzw. zerowego PIT-u. Wejdzie on w życie już 1 sierpnia 2019 roku. Ze szczegółami zmian powinny zapoznać się zarówno różne grupy pracodawców, jak i młodzi pracownicy. Nowe przepisy oznaczają bowiem nie tylko korzyści, ale również dodatkowe obowiązki.
– Zmiana sposobu rozliczenia PIT w ciągu roku może wprowadzić pewne zamieszenie związane z pilnowaniem limitu. Limit w roku 2019 będzie kalkulowany proporcjonalnie, czyli od sierpnia br. będzie wynosił 5/12 pierwszego progu tj. 35 636,67 zł. Na chwilę obecną ustawa nie określa jasno, kto ma pilnować przekroczenia kwoty oraz od jakiego momentu ma być naliczany podatek. Podatnicy mogą mieć przecież różne źródła dochodu. Optymalnie byłoby, gdyby przepisy zaczęły obowiązać więc od nowego roku podatkowego, tj. od 1 stycznia 2020 roku – uważa Marta Tomaszewska, kierownik Działu Wsparcia Kadry i Płace w firmie Kalasoft sp. z o.o.
Ekspertka tłumaczy, że zgodnie z zapisami ustawy płatnik nie będzie musiał obliczać i pobierać zaliczek na PIT (od sierpnia do grudnia), jeżeli młody podatnik złoży stosowne oświadczenie, iż jego dochody w całości zostaną objęte zwolnieniem PIT. Część podatku zostanie zwrócona młodemu podatnikowi podczas rozliczenia rocznego.
– Warto zwrócić również uwagę na fakt, że nowa „ulga” nie zwolni też nikogo z obowiązku zapłaty składek emerytalnych i rentowych do ZUS oraz zdrowotnych do NFZ (jeśli dana forma zatrudnienia będzie ich wymagać). Nie zmieni się też sytuacja pracujących doktorantów. Zatrudniając się na umowę wskazaną w ustawie, będą oni zwolnieni tylko i wyłącznie z podatku dochodowego – podkreśla.
Jej zdaniem na zmianach najwięcej zyskają uczniowie i studenci pracujący na umowę zlecenie, w ramach której są oni także zwolnieni z opłacania składek ZUS. W praktyce każda umowa zlecenie oznacza dużo wyższe wynagrodzenie dla pracujących uczniów czy studentów i zerowe koszty dla pracodawców.
– Wprowadzone rozwiązanie postawi te grupy na uprzywilejowanej pozycji. Z perspektywy finansowej pracodawcom jeszcze bardziej będzie opłacało się zatrudniać osoby uczące się do 26. roku życia niż wykwalifikowanych pracowników. Należy mieć jednak na uwadze fakt, od umów o pracę wciąż będą obowiązywały składki ZUS. W tym przypadku pracodawcy „oszczędzą” więc tylko i wyłącznie na podatku dochodowym – zaznacza Marta Tomaszewska i dodaje, że potencjalnie wyższe wynagrodzenie być może zmotywuje młode osoby, które do tej pory zastanawiały się nad podjęciem pracy. Z jej doświadczeń wynika jednak, że studenci w dalszym ciągu będą chętniej łączyć naukę ze zdobywaniem doświadczenia, niż odkładać ją „na później”.
Na koniec ekspertka firmy Kalasoft zauważa, że tzw. zerowy PIT nie obejmie zatrudnionych w oparciu o umowy o dzieło oraz prowadzących własną działalność gospodarczą. Takie osoby będą zobowiązane do zapłaty podatku dochodowego.
MK