To, że gogle VR mogą być świetnym narzędziem do rozrywki nikogo już dzisiaj nie dziwi. Równie dobrze sprawdzają się jednak w nauce. Przekonali się o tym studenci Politechniki Warszawskiej, którzy postanowili wykorzystać tę technologię podczas obron swoich prac inżynierskich na kierunku gospodarka przestrzenna.
Inspiracją dla studentów z Wydziału Geodezji i Kartografii były zajęcia prowadzone przez dr inż. Katarzynę Rędzińską. Podczas swojego stażu dydaktycznego na Uniwersytecie Amerykańskim w Bejrucie mogła zaobserwować, w jaki sposób wykorzystywać nowoczesną technologię w grantach i projektach w zakresie participatory planninig, czyli z udziałem społeczeństwa.
Miałam okazję się tam uczyć i uczestniczyć w prowadzonych działaniach. Stwierdziłam, że u nas też musimy mieć takie narzędzia do pracy ze studentami – wspomina.
W ramach projektu „Laboratorium Geoprzestrzennej Rzeczywistości Wirtualnej i Planowania w Rzeczywistości Rozszerzonej” zakupiono gogle oraz kamerę VR. Sprzęt służy studentom trzech kierunków: gospodarka przestrzenna, geodezja i kartografia oraz architektura. Dzięki niemu mogą zapoznać się z nowoczesnymi narzędziami projektowymi i tym samym rozwijać swoje umiejętności.
Załóż okulary VR i broń się
Dwóch z nich, Adam Fiedko i Jakub Brożyna, poszli o krok dalej – użyli sprzętu w czasie obron prac inżynierskich. Członkowie komisji założyli gogle VR i – dosłownie – weszli w projekt: spacerowali po stworzonych przez studentów przestrzeniach, przyglądali się im, zadawali pytania o wykorzystane rozwiązania. Wszystko w zwykłej sali na Politechnice Warszawskiej.
Jakub Brożyna, któremu sprzęt posłużył do prezentacji dyplomu pt. „Koncepcja zagospodarowania przestrzennego fragmentu terenu w gminie Stare Babice”, dodaje, że pomysł trzeba było wcześniej dobrze przemyśleć.
To przyszłość? Nie, teraźniejszość
Studenci obronili swoje prace na piątki, a ich promotor – dr inż. Andrzej Borkowski – podkreśla, że takie formy prezentacji to już nie przyszłość – to teraźniejszość.
W projektowaniu odchodzimy od standardowych wizualizacji na rzecz dynamicznych scen, w których ludzie mogą się poruszać – przy pomocy wirtualnej rzeczywistości, rozszerzonej rzeczywistości czy mieszanej rzeczywistości – wyjaśnia. – Tego też wymagają klienci na rynku. Oni nie chcą już oglądać prostych zdjęć czy wizualizacji, tylko poruszać się w danej inwestycji, pochodzić, obejrzeć, poczuć.
Organizacja obron z wykorzystaniem VR (choć była to pierwsza taka sytuacja na Wydziale Geodezji i Kartografii PW) nie wymagała specjalnych przygotowań. Trzeba było tylko zadbać o wcześniejsze sprawdzenie sprzętu i zarezerwować nieco więcej czasu.
Czy wkrótce możemy się spodziewać obrony w całości odbywającej się w wirtualnej rzeczywistości? Wszystko wymagałoby oczywiście więcej przygotowań, ale… czemu nie?
źródło: PW