Gwiazdy i meteory

W błotach i w gabinecie

Chodził biednie, jadł co mu dano, gdyż to go mało obchodziło; żył tylko w gabinecie i dla gabinetu, którego był twórcą i aniołem stróżem.
Jan Stolcman
Jacek Maj
WŁadysŁaw Taczanowski
(1819-1890)

Najwybitniejszy ornitolog polski XIX w. urodził się 1 marca 1819 r. w Jabłonnie Lubelskiej jako syn Kazimierza, właściciela wioski, byłego kapitana wojsk napoleońskich, oraz Izabeli z Owidzkich, córki Joachima, znanego w regionie lubelskim działacza politycznego i oświatowego. W 1838 ukończył gimnazjum gubernialne w Lublinie. Po śmierci ojca (1839) bardzo trudna sytuacja finansowa rodziny skłoniła Taczanowskiego do zatrudnienia się jako administrator w majątkach Lubelszczyzny. Opuścił dom i majątek rodzicielski - pisał jego przyjaciel, archeolog Kazimierz Stronczyński - i nie żądając żadnej z tamtej strony pomocy, w torbę tylko i broń myśliwską zaopatrzony, oddał się całkowicie badaniu krajowej przyrody.

Sam Taczanowski tak wspomina swoje naukowe początki w przedmowie do wydanych w 1882 Ptaków krajowych: Czynność tę rozpocząłem w Lubelskiem, gdzie młodość swą spędziłem, najprzód w Jabłonnie, w miejscu swym rodzinnym, przejąwszy, że tak powiem, skłonność tę od ojca, który był miłośnikiem przyrody i bardzo chętnie zamiłowanie to moje rozwijać pragnął. Stamtąd na rok jeden przeprowadziłem się do Zakrzowa pod Turobinem; od roku zaś 1845 zamieszkałem na kilka lat w Bychawce u mego przyjaciela śp. księdza Walentego Baranowskiego, naszego Proboszcza, a później Biskupa Lubelskiego. Szanowny ten przyjaciel, dawny nauczyciel historii naturalnej w szkołach pijarskich, widząc moje zamiłowanie do tego przedmiotu, zachęcił mnie głównie do wytrwania w raz przedsięwziętym zawodzie, i jemu to właśnie kierunek, w którym poszedłem, zawdzięczam.

W Bychawce Taczanowski zgromadził zbiór ptaków, który potem został włączony do warszawskiego Gabinetu Zoologicznego (jego pierwsza kolekcja ornitologiczna została, niestety, zniszczona po zajęciu Jabłonnej przez nowego właściciela). Dzięki bp. Baranowskiemu Taczanowski nawiązał kontakt z jego bratem Janem Baranowskim, dyrektorem Obserwatorium Astronomicznego w Warszawie, oraz Antonim Wagą, członkami redakcji „Biblioteki Warszawskiej”. Tam właśnie Taczanowski publikował swoje pierwsze prace z zakresu ornitologii - tabele przylotów i odlotów ptaków w Bychawce w latach 1845-49. Bywał także często w dobrach lubartowskich, administrowanych przez Bank Polski. Taczanowski - pisze Stronczyński - w łapciach i chłopskiej siermiędze, z kawałkiem chleba i główką czosnku w torbie, całymi dniami od dachu i ciepłej strawy oddalony, upatrywał gniazd w lesie i na podlatujące ptaki czatował albo brodził po błotach, przeskakując z kępy na kępę, a niekiedy nie mogąc innym sposobem dostać zabitego, a do swojego zbioru pożądanego ptaka, kładł na błocie tarcicę i po nich, czołgając się, swojej zdobyczy dosięgał. Po powrocie do domu rzucał się zmęczony na łóżko i spał jak zabity, a zostawiony sobie obiad dopiero nazajutrz przy śniadaniu spożywał.

Zapewne Stronczyński i Waga postarali się w 1852 dla Taczanowskiego o posadę „konserwatora płodów naturalnych i wyrobów” przy Rządzie Gubernialnym Radomskim i Lubelskim, czyli kustosza regionalnej kolekcji przyrodniczej. Także z polecenia przyjaciół w 1855 został adiunktem Gabinetu Zoologicznego w Warszawie, z którym związał się aż do śmierci. Jako kustosz od 1862 dążył do stworzenia z niego liczącej się w Europie placówki badawczej. Nawiązał kontakty naukowe z wybitnymi uczonymi zagranicznymi, koordynował prace polskich badaczy zbierających okazy dla Gabinetu w Azji, Ameryce Płd. i Afryce. Aby uzupełnić wykształcenie, często wyjeżdżał za granicę (Paryż, Londyn, Wiedeń, Berlin). Stworzył pierwszy w Polsce krytyczny przegląd ornitofauny krajowej. W dziele O ptakach drapieżnych w Królestwie Polskim pod względem wpływu, jaki wywierają na gospodarstwo ogólne (Warszawa 1859-60) jako jeden z pierwszych apelował, aby „jak kto może, dostępnymi dla siebie środkami” ratował ptaki drapieżne od grożącego im wyginięcia. Jego dwutomowe opracowanie Ptaki krajowe, wydane przez Polską Akademię Umiejętności (Kraków, 1882), współcześni nazywali „niewyczerpaną kopalnią wiadomości o przelotach i obyczajach ptaków krajowych”.

W latach 1866-67 Taczanowski, wraz z Antonim Wagą oraz braćmi Aleksandrem i Konstantym Branickimi, odbył wyprawę naukową do Algierii i na Saharę francuską. Od ok. 1868 zajmował się ornitofauną Azji i Ameryki Płd. na podstawie materiałów nadsyłanych mu przez polskich zbieraczy (m.in. Konstantego Jelskiego i Jana Sztolcmana z Ameryki Płd., zesłańców syberyjskich: Benedykta Dybowskiego i Wiktora Godlewskiego) oraz dostępnych w europejskich muzeach.

Publikacje w prestiżowych zagranicznych czasopismach ornitologicznych (angielskich, francuskich, rosyjskich, niemieckich) przyniosły Taczanowskiemu światową pozycję w dziedzinie ornitologii. Aktualne do dzisiaj pozostają m.in. monografie: Ornithologie du Perou (Rennes, 1884-86), wydana już pośmiertnie przez Akademię Nauk w Petersburgu Faune ornithologique de la Siberie orientale (1891-93).

Wyjątkową pracowitość Taczanowskiego wspominał na łamach tygodnika „Wszechświat” w 1890 jego uczeń J. Sztolcman: Człowiek ten, który unikał starannie wszelkich ostentacyj, wszelkich honorów, siedział jak mól w swej pracowni od rana do wieczora, tygodnie, miesiące, lata całe, bo przez 36 lat swojego kustoszostwa liczone dnie były takie, które poza murami gabinetu spędził. [...] Chodził biednie, jadł co mu dano, gdyż to go mało obchodziło; żył tylko w gabinecie i dla gabinetu, którego był twórcą i aniołem stróżem. Nie należy stąd wnosić, że ludźmi gardził lub ich unikał; przeciwnie, lubił ich towarzystwo i zwykł był mawiać, że ludzie nie są tacy źli, jak o nich mówią. Oprócz prac o ptakach i ssakach (w tym nietoperzach Ojcowa) Taczanowski opublikował kilka artykułów z zakresu arachnologii i entomologii. Opracował także większość haseł zoologicznych w Encyklopedii Powszechnej Samuela Orgelbranda. Był członkiem wielu polskich i zagranicznych towarzystw naukowych (m.in. w Paryżu, Bostonie, Petersburgu, Berlinie, Wiedniu). W 1887 został doktorem honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zmarł 17 stycznia 1890 w Warszawie, pochowany został na Powązkach.