Strona główna „Forum Akademickiego”

Archiwum z roku 1998

Spis treści numeru 6/1998

Uzasadnione obawy
Poprzedni Następny

Skutki ograniczeń będą odczuwalne głównie przez
młodszych pracowników nauki, studentów i tych,
którzy traktują bibliotekę jako podstawowy
warsztat pracy.

Elżbieta Dudzińska

Decyzja Przewodniczącego Komitetu Badań Naukowych z 12 stycznia br., dotycząca zmiany trybu dofinansowania importu czasopism, spowodowała zaniepokojenie wśród bibliotekarzy. W 1991 r., na zlecenie KBN, Polska Fundacja Upowszechniania Nauki, w porozumieniu z resortami, wprowadziła zasady umożliwiające pewną stabilizację w tym zakresie. Wprawdzie w związku z rosnącymi cenami czasopism środki finansowe przydzielane bibliotekom relatywnie się zmniejszały, ale bibliotekarze dokładali starań, by uwzględniając nowe trendy światowe w zakresie zapewnienia dostępu do wydawnictw sprostać wymogom użytkowników. Niezależnie od sytuacji finansowej uczelni korzystano z możliwości wyboru dostawców, negocjując dostawę wydawnictw i nośników informacji na najkorzystniejszych warunkach. Sytuacja ta zmuszała bibliotekarzy do wykazywania inicjatywy, przedsiębiorczości i zaradności, ale jednoczenie czyniła biblioteki atrakcyjnym partnerem dla wydawców i dostawców. Korzyści odczuwali użytkownicy, którzy mieli zapewniony dostęp do większej liczby czasopism oraz możliwość korzystania z dodatkowych usług oferowanych przez dostawców, m.in. bezpłatne testowanie baz danych, zarówno abstraktowych, jak i pełnotekstowych. Z pewnych profitów - spotkania z przedstawicielami świata bibliotekarskiego, udział w krajowych i zagranicznych warsztatach bibliotekarskich - korzystali również bibliotekarze.

UTRZYMAĆ ZASADY

Czy zmiana trybu rozdziału środków finansowych pozwoli na utrzymanie dotychczasowych korzyści dla użytkowników bibliotek i ich pracowników? A przede wszystkim, czy pozwoli na utrzymanie liczby czasopism i innych nośników informacji, pozwalającej na zaspokojenie potrzeb czytelników?

Obawy bibliotekarzy budzi brak informacji o kryteriach rozdziału środków finansowych na import czasopism i sposób ich przesyłania, ale również obawa o brak bieżącej centralnej informacji na temat prenumerowanych czasopism i innych nośników informacji naukowej.

W chwili obecnej zagrożenia odczuwają głównie bibliotekarze. Użytkownicy będą reagowali dopiero, kiedy okaże się, że zostaną oni pozbawieni dostępu do czasopism oraz bieżącej informacji o ich lokalizacji.

Wydaje się jednak, że negatywne skutki mogą być w dużej mierze ograniczone, jeżeli decydenci w uczelni, utrzymają zasady obowiązujące dotychczas i pełnomocnictwo dysponowania dotacją pozostanie w gestii Biblioteki Głównej, która prowadzi określoną politykę w tym zakresie. Powtarzające się w niektórych kręgach sugestie, dotyczące rozdziału środków między wydziały, budzą obawy, że nowe zasady mogą doprowadzić do rozproszenia środków, braku koordynacji i, co niebagatelne, pozbawienia bibliotek możliwości otrzymania rabatów czy dodatkowych profitów od dostawców. Wynika to z oczywistej przesłanki, że dysponujący częścią środków wydział nie może być partnerem do negocjacji. Nie powinna nim być również administracja uczelni, która nie może wypowiadać się na temat merytorycznej wartości czasopism.

BAZY DANYCH

W odczuciu bibliotekarzy konieczne jest dalsze prowadzenie bazy informacyjnej o bieżących czasopismach i nośnikach informacji, stanowiącej aktualną informację sygnalną w stosunku do Katalogu Centralnego, wydawanego przez Bibliotekę Narodową (ostatni za 1996 r.). Baza ta jest niezbędnym narzędziem informacji dla bibliotek i użytkowników, dostępnym zarówno w formie wydawnictwa, jak i w Internecie. Problemem jest nie tyle strona techniczna, związana z prowadzeniem bazy i jej wydawaniem w formie drukowanej, ile - w przypadku nowego trybu rozdziału środków - organizacja spływu informacji o gromadzonych wydawnictwach. Centralizacja rozdziału środków nakładała na biblioteki obowiązek dostarczenia danych do bazy. Przy nowym trybie rozdziału środków należałoby stworzyć nowe mechanizmy, umożliwiające kontynuację bazy, ale jednocześnie nakładające na biblioteki obowiązek przesyłania informacji.

PIENIĄDZE

Bibliotekarze zwracali również uwagę na uproszczenie procedur związanych z koniecznością stosowania ustawy o zamówieniach publicznych, zwłaszcza przy zamówieniach czasopism i książek, oraz na wydanie nowych przepisów dotyczących egzemplarza obowiązkowego.

Najwięcej obaw i troski bibliotekarzy dotyczy jednak wysokość środków finansowych na przekształcenie bibliotek w nowoczesne placówki, dorównujące standardem bibliotekom europejskim. Nadrobienie zaległości wiąże się z koniecznością poprawy warunków lokalowych poprzez budowę i rozbudowę bibliotek, nowoczesne umeblowanie i wyposażenie w niezbędny sprzęt, a przede wszystkim - zapewnienie środków na zakup lub eksploatację odpowiedniego systemu bibliotecznego.

Ograniczenie finansów przeznaczonych na naukę w skali kraju powoduje zmniejszenie środków niezbędnych bibliotekom. Często zapomina się, że ograniczenie pieniędzy na działalność biblioteczną w małym stopniu odbija się na bibliotekarzach. Skutki ograniczeń, w większości niewymierne, będą odczuwalne latami i to głównie przez młodszych pracowników nauki, studentów i tych, którzy ze względu na status i pozycję materialną traktują bibliotekę jako podstawowy warsztat pracy.

Obawy są tym bardziej uzasadnione, że Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej, jedyna, która w ramach swojego programu przeznaczała środki nie tylko na inwestycje biblioteczne, ale również na wyposażenie bibliotek, przestanie działać w tym zakresie.

DOKŁADAJĄ STARAŃ

Pojawienie się tych niepokojących okoliczności jednocześnie - w sytuacji, w której coraz lepiej widać, jak ważne jest kształcenie społeczeństwa, kiedy dąży się do powiększenia liczby studentów, otwiera się nowe szkoły wyższe i wydziały - jest powodem do uzasadnionych obaw. Bibliotekarze dokładają starań, aby przekształcające się biblioteki były rzeczywistym nowoczesnym warsztatem naukowym, dającym możliwość twórczej pracy i edukacji, pozwalającym na kontakt i śledzenie światowej myśli naukowej. Wymagania i presja użytkowników na przekształcenie się bibliotek w centra informacyjne jest coraz większa i uzasadniona, ale bibliotekarze nie mogą przekształcić bibliotek w instytucje zdobywające środki na utrzymanie i rozwój od użytkowników, bo byłoby to niezgodne ze społeczną rolą bibliotek.

Mgr Elżbieta Dudzińska jest dyrektorem Biblioteki Głównej Politechniki Warszawskiej i zastępcą przewodniczącego Rady Dyrektorów Bibliotek Szkół Wyższych.

Uwagi.