Strona główna „Forum Akademickiego”

Archiwum z roku 1998

Spis treści numeru 12/1998

Jest o co walczyć.
Poprzedni Następny


Nie mam wątpliwości, że Polska na tle pozostałych krajów
aspirujących do Unii wypadnie znakomicie.

Andrzej Wiszniewski

Zbliżają się Święta. Początek grudnia kontynuując listopadową aurę przywitał nas śniegiem i mrozem. Dla mnie był to tym silniejszy przeskok, że przełom listopada i grudnia spędziłem wspólnie z delegacją rządową w Meksyku, gdzie temperatury dochodziły do 30 stopni C. W czasie tej wizyty podpisywałem umowę o współpracy naukowo-technicznej pomiędzy Polską a Meksykiem. Dotychczas obowiązująca była podpisana przed 28 laty i zupełnie nie przystawała do współczesności zarówno Polski, jak i Meksyku. Oczywiście, umowa podpisywana na tym szczeblu jest jak zawsze ogólnikowa i wyraża raczej intencje niż konkretne zamierzenia. Do tego ostatniego będzie służyć protokół wykonawczy, który po dwustronnych uzgodnieniach zapewne zostanie podpisany w pierwszym półroczu przyszłego roku. Ale już teraz nasze instytucje naukowe powinny zainteresować się możliwościami tkwiącymi w takiej współpracy i zadeklarować KBN swą wolę i potencjalnych meksykańskich partnerów.

MEKSYK I KOSTARYKA

W Meksyku podpisano też umowy o likwidacji wiz, o rezygnacji z podwójnego opodatkowania, o współpracy w dziedzinie polityki zagranicznej i działalności kulturalnej. Był to niezgorszy pakiet.

Miasto Meksyk, gdzie Premierowi Jerzemu Buzkowi zgotowano iście królewskie przyjęcie, jest gigantyczną, 25-milionową metropolią, w której kontrasty bogactwa i nędzy są ogromne. Tam zresztą wszystko jest wielkie. Ponad 20 wyższym uczelniom przewodzi Narodowy Autonomiczny Uniwersytet Meksyku, na którym studiuje ponad 250 tys. osób, a pracuje ok. 29 tys. nauczycieli akademickich. Roczny budżet tego giganta wynosi blisko 900 mln dolarów, z czego 25 proc. przeznaczane jest na badania naukowe. To właśnie tam małżonka premiera doc. Ludgarda Buzek wygłosiła po hiszpańsku odczyt o polskiej inżynierii chemicznej. Dobry odczyt, a fakt wygłoszenia go po hiszpańsku wzbudził wręcz entuzjazm. Tak jak i wszystkie wystąpienia premiera (te, oczywiście, po polsku), które były bardzo dobrze przyjmowane zarówno przez meksykańskich gospodarzy, jak i tamtejszą polonię. Podczas spotkania z rodakami KBN wyróżnił trzech wybitnych polsko-meksykańskich uczonych dyplomami honorowymi.

A potem jeszcze jednodniowy pobyt w Kostaryce, gdzie miejscowe władze także dokonywały wszelkich starań, by wizycie polskiego premiera nadać wielki rozmach. I tam także można było spotkać pewne ślady polskiej nauki. Były nimi liczne mieszane polsko-kostarykańskie małżeństwa, które zawiązały się podczas studiów kostarykanów w Polsce. Wszyscy znakomicie wyrażali się o polskich uczelniach wskazując na to, że doskonale ich przygotowały do życia zawodowego. Było mi miło tego słuchać. No, a potem już tylko 17 godzin lotu i pokryte śniegiem lotnisko Okęcie.

DO UNII

A w Komitecie trwają wytężone prace przygotowujące prezentację polskiej nauki na unijnym seminarium, zaplanowanym na 14-15 grudnia w Brukseli. Będzie jej dokonywał wiceminister Jan Krzysztof Frąckowiak, posługując się wydaną na tę okazję broszurą, pięknym plakatem oraz multimedialną prezentacją komputerową. Nie mam wątpliwości, że Polska na tle pozostałych krajów aspirujących do Unii wypadnie znakomicie, ale na wszelki wypadek trzymam mocno kciuki.

A jeszcze bardziej trzymam kciuki za sukces polskich zespołów w V Programie Ramowym Unii w dziedzinie nauki i techniki. Przypominam, aby się tam dostać, musimy za rok 1999 wyłożyć ok. 80 mln zł, z czego, daj Boże, połowę pokryje Fundusz PHARE. Ale ta druga połowa to też wielki pieniądz. Czy naszym zespołom uda się uzyskać unijne dofinansowanie współmierne z naszą składką? To pytanie dręczy wielu ludzi w KBN. Staramy się wszystkim zainteresowanym służyć wszelką radą i pomocą, ale ostateczny rezultat będzie zależeć od samych naukowców. Oby im się wiodło jak najlepiej.

Przypomnę jeszcze raz. W ramach V Programu istnieją 4 Programy Tematyczne, a mianowicie:

Poprawa jakości życia i zarządzanie żywymi zasobami,
Tworzenie przyjaznego Społeczeństwa Informacyjnego,
Promocja konkurencyjnego i zrównoważonego rozwoju,
Ochrona ekosystemu.

Ponadto istnieją trzy tzw. Programy Horyzontalne:

Utwierdzenie międzynarodowej roli wspólnotowych badań naukowych,
Innowacje i uczestnictwo małych i średnich przedsiębiorstw,
Wzrost potencjału ludzkiego.

Takie są preferencje tematyczne wytyczające obszary, w których będzie można liczyć na sukces aplikując o europejski grant. A uzyskawszy taki grant, otrzyma się, jako dodatkową premię, dofinansowanie z KBN. A już nie wspomnę o prestiżu, jaki niesie ze sobą europejski sukces. Naprawdę jest o co walczyć.

RADOŚĆ I PRZYCHYLNOŚĆ

Ale teraz zbliżają się Święta. Chciałbym przeto zarówno Redakcji, jak i Czytelnikom "Forum Akademickiego" złożyć najserdeczniejsze życzenia pogodnej i radosnej atmosfery wokół bożonarodzeniowej choinki. Życzę, byśmy na chwilę zapomnieli o kłopotach codzienności i cieszyli się tym wszystkim, za co powinniśmy być wdzięczni temu rodzącemu się Dzieciątku.

A kiedy w noc sylwestrową będą strzelać korki od szampana, spełnię toast za pomyślność polskiej nauki, za sukcesy polskich naukowców i za... przychylność Ministra Finansów.

Uwagi.