Ksiądz Poczobut, człek sławny, był obserwatorem
I całej Akademiji naonczas rektorem...
|
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz |
Łukasz Ławicz
 |
MARCIN POCZOBUT–ODLANICKI
(1728-1810)
Astronom i poeta, jezuita. Szlachcic, syn krajczego grodzieńskiego. Kształcił się w kolegium jezuickim w Grodnie. Studiował fizykę w Pradze (jako stypendysta Michała F. Czartoryskiego), teologię w Wilnie oraz astronomię we Włoszech i Francji. Odbył praktyki w obserwatoriach jezuickich w Marsylii i Awinionie, a także w Neapolu. Od 1764 profesor, a w latach 1780-99 rektor Akademii Wileńskiej. Odnowił i unowocześnił obserwatorium astronomiczne Akademii Wileńskiej (od 1773 jego dyrektor) – pierwsze uniwersyteckie obserwatorium w Polsce. Król Stanisław August mianował go „astronomem królewskim”, co umożliwiło mu w 1768 jeszcze jedną podróż naukową do kilku obserwatoriów zagranicznych (m.in. Greenwich w Anglii, w Paryżu i Berlinie) oraz zakupienie w Anglii nowoczesnych instrumentów astronomicznych. Dokonał ważnych obserwacji położeń Merkurego. Zajmował się pomiarem szerokości i długości geograficznej miast litewskich na podstawie obserwacji zaćmień Słońca i Księżyca. Zdobył uznanie za granicą, przyznano mu członkostwo Towarzystwa Królewskiego w Londynie i Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego. Redagował „Gazetę Wileńską”. Zreformował szkoły na Litwie. Działał społecznie jako współpracownik KEN – m.in. brał udział w przygotowaniu „Ustaw oświatowych”. Za zasługi dla nauki i oświaty odznaczony orderami Orła Białego i Św. Stanisława. |
Naukowe osiągnięcia Poczobuta dotyczą przede wszystkim ruchu planet i planetoid oraz obliczania położenia geograficznego miast. Najważniejsze są obserwacje orbitalnej drogi Merkurego, gdyż przyczyniły się do znaczącej korekty ruchu tej planety. Dokonał jej – w oparciu o wyniki badań Polaka – francuski astronom Joseph Lalande, z którym Poczobut stale współpracował od czasu pierwszego pobytu w Paryżu. Wileński uczony ma swoje zasługi również w obserwacji Saturna i planetoid.
Obliczanie położenia geograficznego miast rozpoczął Poczobut w odpowiedzi na apel króla Stanisława Augusta, który wezwał uczonych do uściślenia i uszczegółowienia mapy Polski. W 1765 obliczył długość i szerokość geograficzną Wilna z tak dużą dokładnością, że korekta, przeprowadzona niemal 30 lat później, przy użyciu doskonalszych przyrządów astronomicznych – zresztą również dokonana przez Poczobuta, w oparciu o obserwację zaćmienia Słońca – była minimalna.
W 1775 astronom ułożył nową konstelację gwiezdną, obejmującą 16 gwiazd – w tym 9 odkrytych przez niego samego – które nie wchodziły wcześniej do żadnego ze znanych gwiazdozbiorów. Nazwał tę konstelację, od królewskiego herbu, Ciołkiem Poniatowskiego (Taurus Poniatovii). Ten fakt oddaje ważny rys osobowości astronoma. Lubił i umiał mieć dobre stosunki z aktualnie sprawującymi władzę: czy był to król Polski, czy rosyjski samodzierżca (bądź jego pełnomocnik), czy też wreszcie rząd powstańczy (w 1794). Robił to głównie dla dobra macierzystej uczelni i obserwatorium, choć i własny byt umiał mieć przy tym na względzie. W 1766 wystarał się u Elżbiety z Ogińskich Puzyniny o zapis wieczysty na rzecz obserwatorium Akademii Wileńskiej, w wysokości 6 tys. dukatów. W 1785 przejął w imieniu króla drukarnię wileńską, która zaopatrywała w książki elementarne wiele litewskich szkół.
Do Komisji Edukacji Narodowej trafił wprost z królewskich obiadów czwartkowych, gdzie bywał nie tylko w charakterze badacza-astronoma, ale także jako poeta (dość mierny, zresztą). W 1774 został kasjerem litewskiej kasy edukacyjnej, co pozwoliło mu zorientować się w sytuacji finansowej Akademii Wileńskiej. Brał udział w układaniu „Ustaw edukacyjnych”. Najpierw uzyskał w nich zwiększenie tzw. funduszu edukacyjnego (dziś powiedzielibyśmy: budżetu), a w 1793 bronił go przed targowiczanami.
Jako rektor Akademii Wileńskiej zajął się reformą litewskich szkół oraz tworzeniem dwu nowych kolegiów (wydziałów) swojej uczelni: prawa i medycyny. Chciał uruchomić również wydział teologiczny, ale nie doszło to do skutku. W szkołach podporządkowanych wileńskiej uczelni bardzo pilnował kwestii kształcenia nauczycieli (sam wystawiał im opinie). W uznaniu zasług władze oświatowe przyznały mu nadzwyczajną dożywotnią pensję w wysokości 2 tys. zł rocznie.
Poczobut był bardzo nowoczesnym rektorem. Na posiedzeniach Komisji Edukacji Narodowej walczył z Kołłątajem o rozszerzenie władzy rektorskiej. Starał się o całkowite wyłączenie stanu akademickiego spod jurysdykcji kościelnej. Prowadził również działania, które dziś nazwać można promocyjnymi. Wydał np. Kalendarz akademicki, w którym zamieścił skład osobowy uczelni, spis podległych jej szkół i ich kadry, a także informacje na temat ich sytuacji prawnej. KEN dwukrotnie zawieszała elekcję nowego rektora, by przedłużyć kadencję Poczobuta.
Dziełem jego życia było obserwatorium Akademii. To na jego potrzeby zdobywał pieniądze i przychylność władz. Wybudował 2 wieże obserwacyjne i umieścił na nich sprowadzone z Anglii przyrządy astronomiczne. Sam niektóre z nich udoskonalił, m.in. przerobił lunety na achromatyczne, zwiększając w ten sposób ostrość obrazu. Wileńskie obserwatorium było w tym okresie jednym z najlepiej wyposażonych w Europie. Poczobut zadbał też o jego przyszłość. Pod koniec życia sprowadził do Wilna obu sławnych już wtedy braci Śniadeckich, a Jana naznaczył na swego następcę.
Musiał również dobrze zapisać się w pamięci Mickiewicza, skoro ten uwiecznił go w strofach swego poematu. Nie każdemu było to dane...
|