Przedstawiamy obszerne fragmenty korespondencji pomiędzy
Krajową Sekcją Nauki NSZZ "Solidarność"
a Ministerstwem Finansów w sprawie zwiększenia udziału
szkolnictwa wyższego i nauki w budżecie państwa.
Warszawa, 1.12.1997
Pan Maciej Płażyński,
Marszałek Sejmu RP
Szanowny Panie Marszałku,
 |
"Solidarność" wnosiła propozycję wprowadzenia
podatku powodziowego |
Podczas negocjacji w Komisji Trójstronnej ds. Społeczno-Gospodarczych, w sierpniu br, poruszono pogłębiającą się, na niekorzyść sfery budżetowej, rozbieżność wzrostu płac sfery budżetowej i sektora przedsiębiorstw. (...)
Krajowa Sekcja Nauki NSZZ "Solidarność" wnosiła propozycję wprowadzenia podatku powodziowego. Przywołuję tę propozycję, gdyż nie straciła ona swej aktualności. Idea tego podatku to solidna pomoc całego społeczeństwa w pokonaniu skutków powodzi. Szacuje się, że można by w ten sposób pozyskać 1600 mln zł. Uwolniona w ten sposób kwota w budżecie powinna być przeznaczona na wzrost płac w "cywilnej sferze budżetowej". Pozwoliłoby to, wg moich obliczeń, na zwiększenie płac, zamiast planowanych 13 proc., o 20 proc. Tę decyzję Sejm jest władny podjąć.
To byłby przełom, oczekiwany, potrzebny. Zaznaczam, że proponowane rozwiązanie nie zwiększa tendencji inflacyjnych, gdyż nie powoduje zwiększenia podaży pieniędzy na rynku.
Doskonaląc zasady finansowania sfery budżetowej trzeba przywołać zgłaszany już wcześniej przez NSZZ "Solidarność" postulat dotyczący rozdzielenia kształtowania wynagrodzeń pracowników cywilnej sfery budżetowej od wynagrodzeń pracowników budżetowych, do których stosuje się odrębne przeliczniki. Wymaga to stosowej nowelizacji ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej. (...)
Liczę, że Pan Marszałek zechce poprzeć te niepopulistyczne propozycje.
Łączę wyrazy szacunku
Przewodniczący Krajowej Sekcji
Nauki NSZZ "Solidarność"
Janusz Sobieszczański
NIEWIELKA POPRAWA
Warszawa, 5.02.1998
Pan Janusz Sobieszczański,
Przewodniczący Krajowej Sekcji
Nauki NSZZ "Solidarność"
Szanowny Panie Przewodniczący,
Odpowiadając na pismo Pana Przewodniczącego z dnia 1 grudnia 1997 r. skierowane do Marszałka Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej (...), pragnę odnieść się do problemów związanych z projektem budżetu państwa na rok 1998, w części dotyczącej wzrostu płac sfery budżetowej.
Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że pogłębia się na niekorzyść sfery budżetowej rozbieżność wzrostu płac sfery budżetowej i sektora przedsiębiorstw. Porównanie relacji planistycznego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego pracowników cywilnych państwowej sfery budżetowej do wykonanego przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw pozwala stwierdzić, że od roku 1995 relacje te utrzymują się w zasadzie na tym samym poziomie, z zaznaczeniem niewielkiej poprawy. (...)
Należy podkreślić, że w latach 1996 i 1997 tempo wzrostu wynagrodzeń pracowników cywilnych państwowej sfery budżetowej było wyższe od tempa wzrostu wynagrodzeń przeciętnych w sektorze przedsiębiorstw. W 1998 r. nastąpi zrównanie tempa wzrostu wynagrodzeń przeciętnych w obu grupach, jednak nadal z niewielkim (ok. 0,08 punktu procentowego) wyprzedzeniem wśród pracowników cywilnych państwowej sfery budżetowej. (...)
W celu umożliwienia szybkiego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia pracowników cywilnych (niektórych działów) państwowej sfery budżetowej - Ministerstwo Finansów przygotowało projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej. W nowelizacji tej proponuje się zerwanie bezpośredniej zależności między wynagrodzeniami w systemach mnożnikowych a wynagrodzeniami pracowników cywilnych. Projekt ten został skierowany do uzgodnień międzyresortowych.
Jednocześnie pragnę zauważyć, że Rząd nie przewiduje wprowadzenia podatku powodziowego. Dochody z tego podatku miałyby charakter jednorazowy, natomiast przeznaczenie uwolnionej z tego tytułu kwoty 1600 mln zł na wzrost wynagrodzeń pracowników cywilnych państwowej sfery budżetowej, skutkowałoby w przyszłych latach znaczącym ograniczeniem możliwości zwiększenia wydatków pozapłacowych z budżetu państwa.
Z wyrazami szacunku
Z upoważnienia Ministra Finansów Podsekretarz Stanu
Halina Wasilewska-Trenkner
POSTULATY ZWIĄZKOWE
Warszawa, 21.02.1998
Stanowisko Nr 2 Rady Krajowej Sekcji Nauki NSZZ "Solidarność" w sprawie zasad kształtowania budżetu państwa na 1999 rok w działach: szkolnictwo wyższe i nauka
Rada Krajowa Sekcji Nauki zwraca się do Rządu i Parlamentu o istotną zmianę zasad kształtowania środków budżetowych dla szkolnictwa wyższego i nauki - uwzględniającą zadania i znaczenie tych dziedzin dla korzystnego rozwoju społecznego i gospodarczego Polski (...)
Postulujemy:
- Zwiększenie środków finansowych z budżetu państwa dla realizacji zadań w szkolnictwie wyższym w 1999 r. do poziomu 1,2-1,5 proc.;
- Określenie harmonogramu dojścia finansowania zadań w szkolnictwie wyższym do poziomu 3 proc. PKB;
- Zwiększenie środków finansowych z budżetu państwa dla realizacji zadań naukowych w 1999 roku do poziomu 1,0-1,2 proc. PKB;
- Określenie harmonogramu dojścia finansowania zadań w nauce do poziomu 2 proc. PKB;
- Płace pracowników naukowych i naukowo-dydaktycznych powinny kształtować się następująco: średnia płaca asystenta co najmniej równa średniej płacy w sektorze przedsiębiorstw, średnia płaca adiunkta - dwukrotnie wyższa, średnia płaca profesora - trzykrotnie wyższa. Dotyczy to pracowników zatrudnionych w wyższych uczelniach, w jednostkach badawczo-rozwojowych oraz w instytutach PAN. Płace pracowników zatrudnionych na pozostałych stanowiskach w tych instytucjach powinny być ustalone odpowiednio do ich kwalifikacji z uwzględnieniem powyższej skali;
- Limit płac w wyższych uczelniach powinien znajdować pełne pokrycie w środkach budżetowych. (...)
Przewodniczący Krajowej Sekcji
Nauki NSZZ "Solidarność"
Janusz Sobieszczański
PRZEDWCZESNA DYSKUSJA
Warszawa, 4.04.1998
Pan Janusz Sobieszczański, Przewodniczący Krajowej Sekcji Nauki NSZZ "Solidarność"
Szanowny Panie Przewodniczący,
Odpowiadając na pismo z dnia 25.02 br. uprzejmie informuję, że prace nad projektem budżetu państwa, wprawdzie już rozpoczęte, znajdują się obecnie we wstępnym stadium i dyskusja (korespondencyjna czy też w trakcie proponowanego spotkania) na temat konkretnych kwot w budżecie państwa na finansowanie poszczególnych działów tzw. sfery budżetowej (w tym działu szkolnictwo wyższe) i innych gałęzi gospodarki narodowej, finansowanych z udziałem środków budżetu państwa (w tym nauki), jest przedwczesna. (...)
Dla działów szkolnictwo wyższe i nauka przyjmowane były w ustawach budżetowych w latach 1996 i 1997 preferencje w zakresie finansowania budżetowego wydatków rzeczowych (1996 r. i 1997 r.) nie satysfakcjonujące jednak środowisk akademickich i naukowych. Utrzymująca się trudna sytuacja finansów publicznych, a także konieczność zachowania w dłuższym okresie pewnych proporcji w finansowaniu budżetowym poszczególnych działów sfery budżetowej spowodowały, że w budżecie szkolnictwa wyższego i nauki na 1998 rok nie było możliwe ustanowienie w kolejnym (trzecim) roku nowych preferencji. Zachowano jedynie preferencje z lat ubiegłych i do ustalenia wydatków budżetu państwa na finansowanie szkolnictwa wyższego i nauki przyjęto ogólnie założone wskaźniki wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz wskaźniki wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych. Kwoty przyjęte w ustawie budżetowej na 1998 rok, przełożone na ich udział w planowanym Produkcie Krajowym Brutto (PKB), wyniosą odpowiednio 0,83 proc. i 0,47 proc. Daleko zatem tym wskaźnikom (a więc i kwotom) do wielkości postulowanych na 1999 rok w w.wym. Stanowisku Nr 2 w pkt. 1-4. Osiągnięcie postulowanych wielkości wymagałoby skokowego wzrostu wydatków na szkolnictwo wyższe i naukę.
(...) Wydaje się, że wskazane byłoby zamieszczenie kilku słów wyjaśnień dotyczących jeszcze dwóch, bardziej dyskusyjnych niż pozostałe, postulatów: dotyczącego kształtowania płac oraz dotyczącego wzmocnienia działań systemu zachęt ekonomicznych, skłaniających przedsiębiorstwa do korzystania z dorobku naukowego i technologicznego placówek naukowych i uczelni oraz inwestowania w naukę (...).
Wynagrodzenia pracowników naukowych (i pozostałych swoich pracowników) jednostki naukowe kształtują samodzielnie, w ramach środków pochodzących z różnych źródeł - z Komitetu Badań Naukowych (dotacje i inne środki z budżetu państwa), ze sprzedaży wyników prac badawczych różnym zamawiającym te prace podmiotom itd. Taką nieograniczoną samodzielność posiadają również uczelnie w zakresie wynagrodzeń pracowników zatrudnionych w wewnętrznych jednostkach organizacyjnych uczelni, uznanych przez obowiązujące przepisy za uczelniane jednostki naukowe oraz w zakresie części wynagrodzenia pozostałych pracowników (w tym naukowo-dydaktycznych) za czas pracy przepracowany przy badaniach naukowych.
Uczelnie zupełnie samodzielnie kształtują również wynagrodzenia pracowników rozliczane jako koszty wydzielonej działalności gospodarczej i od 1998 roku wynagrodzenia pracowników rozliczane w działalności klinicznej (w uczelniach medycznych i innych uczelniach działających w dziedzinie nauk medycznych).
Limitowaniu w ustawach budżetowych podlegają wyłącznie wynagrodzenia pracowników domów i stołówek studenckich prowadzonych przez uczelnie oraz ta część wynagrodzeń pozostałych pracowników (w tym naukowo-dydaktycznych), która przypada na opłacenie realizowanej przez nich działalności dydaktycznej. Limit dotyczy więc wyłącznie działu 81 - Szkolnictwo wyższe. Obowiązujące przepisy pozwalają uczelniom przekraczać ustalony w ustawach budżetowych limit wynagrodzeń, o ile uczelnia uzyska na ten cel środki pochodzące z innych źródeł niż dotacje planowane w dziale 81 - Szkolnictwo wyższe. Zatem również w zakresie kształtowania wysokości wynagrodzeń finansowych w szkolnictwie wyższym uczelnie posiadają znaczną samodzielność, o ile spełnią warunek pozyskania środków na finansowanie wynagrodzeń z innych źródeł niż budżet państwa.
Z powyższego wynika, że środki z budżetu państwa tylko częściowo kształtują wysokość płac pracowników naukowych i naukowo-dydaktycznych. W osiągnięciu postulowanej wysokości udział będą miały również i inne niż budżet państwa źródła finansowania (w tym w działalności dydaktycznej opłaty za zajęcia dydaktyczne, pobierane od studentów w zakresie przewidzianym ustawami).
Przeszkodę w osiągnięciu postulowanej wysokości płac wyłącznie lub w głównej mierze środkami budżetu państwa stanowić będzie - moim zdaniem - nie tylko nadal trudna sytuacja finansów publicznych, ale również brak pozytywnego odniesienia się środowiska akademickiego do problemu racjonalizacji polityki zatrudnienia i wynagrodzeń w uczelniach. Od lat znany jest w środowisku, nie zrealizowany dotąd, "okołobudżetowy" postulat podwyższenia wyjątkowo niskiego pensum dydaktycznego. (...)
Z wyrazami szacunku
Z upoważnienia Ministra Finansów Podsekretarz Stanu
Halina Wasilewska-Trenkner
WYBÓR STRATEGII
Warszawa, 20.05.98
Pan Leszek Balcerowicz,
Minister Finansów
Szanowny Panie Premierze!
Uprzejmie dziękuję za obszerne pisma ze strony Ministerstwa Finansów, skierowane do Krajowej Sekcji Nauki NSZZ "Solidarność" przez p. minister Halinę Wasilewską-Trenkner, w odpowiedzi na nasze wystąpienia dotyczące projektu budżetu państwa na rok 1998 i następne, w sprawie budżetu państwa na 1999 rok.
Kształtowanie budżetu państwa na 1998 rok przebiegało w sytuacji przymusowej, co znajdowało nasze zrozumienie. Proponowaliśmy podratowanie finansów państwa poprzez wprowadzenie podatku powodziowego. Pozwoliłoby to skierować nieco większe środki na dziedziny cywilizacyjne. Pani Minister H. Wasilewska-Trenkner zwróciła uwagę, że przeznaczenie uwolnionych z tego tytułu kwot na wzrost wynagrodzeń, skutkowałoby w przyszłych latach znaczącym ograniczeniem możliwości zwiększania wydatków pozapłacowych z budżetu państwa.
Chcę zaznaczyć, że rozmiary klęski powodzi upoważniały do wprowadzenia podatku powodziowego na okres trzech lat. Przy utrzymującym się rocznym wzroście realnej wartości produktu krajowego brutto w granicach 5-6 proc. po trzech latach oznaczałoby to wzrost średnio o 17 proc., co powinno ułatwić przejęcie skutków przechodzących przez budżet państwa, już nie wspomagany specjalnym podatkiem.
Pani Minister pisze, że nie może zgodzić się ze stwierdzeniem, że pogłębia się na niekorzyść sfery budżetowej rozbieżność wzrostu płac sfery budżetowej i sektora przedsiębiorstw, i że od roku 1995 relacje te utrzymują się w zasadzie na tym samym poziomie, z zaznaczeniem niewielkiej poprawy. Niestety, prognozy wskazują, że rozbieżność ta w 1998 roku pogłębi się o około 3 proc.
W sprawie budżetu państwa na 1999 rok nasze stanowisko skierowaliśmy odpowiednio wcześnie, tak aby od samego początku prac nad projektem budżetu państwa mogło być brane pod uwagę. Szczególnie po to, by mogło ono wpłynąć na kształtowanie nie tylko wydatków państwa, ale jego przychodów.
Błędne byłoby kształtowanie budżetu uwzględniające pełną listę potrzeb zgłaszanych przez poszczególne resorty. Sądzę jednak, że także błędem jest niedostrzeganie szczególnie ważkich potrzeb Państwa. (...)
Dochodzące informacje o tym, że w prowadzonych przez Pana Premiera pracach nad średniookresową strategią rozwoju Polski, w których przewiduje się zamrożenie nakładów na szkolnictwo wyższe na poziomie 0,83 proc. PKB i na naukę na poziomie 0,47 proc. PKB, wydają się wskazywać na prymat krótkookresowej strategii nad długookresową.
Chcę wyraźnie zaznaczyć, że zgłaszając postulaty w sprawie budżetu państwa na 1999 r., zawarte w stanowisku Rady KSN z dnia 21 lutego br., nie proponujemy powiększenia deficytu budżetowego, lecz w pierwszej kolejności odpowiednie zwiększenie przychodów państwa. Powinno to być stosunkowo łatwe do zrealizowania, bo choć znaczenie szkolnictwa wyższego i nauki jest ogromne, to globalna wartość środków niezbędnych do spełnienia przez te dziedziny zadań jest stosunkowo niewielka.
W drugiej kolejności proponujemy ewentualną korektę po stronie wydatków budżetu państwa (...).
Z głębokim przekonaniem podtrzymujemy nasze stanowisko w sprawie budżetu państwa na 1999 rok. (...)
Ze względu na znaczenie spraw poruszonych w tym liście, będę go traktował jako list otwarty.
Łączę wyrazy szacunku
Przewodniczący Krajowej Sekcji
Nauki NSZZ "Solidarność"
Janusz Sobieszczański |