Strona główna „Forum Akademickiego”

Archiwum z roku 1999

Spis treści numeru 4/1999

Kariera akademicka
Poprzedni Następny

Informacje biograficzne pokazują jego sylwetkę
jako akademickiego awanturnika.

Grzegorz Filip

Herb Uniwersytetu w Padwie 

Andrzej Gostyński
(1540-1571)

Zwany Recepta, profesor Akademii Krakowskiej, wykładowca starożytnej literatury rzymskiej, rektor uniwersytetu w Padwie. Był synem mieszczanina, złotnika i wójta krakowskiego, Stanisława Gostyńskiego. Matkę Agnieszkę znamy jedynie ze skargi za pobicie wniesionej przeciw mężowi. Wybitnie uzdolniony Andrzej odbył studia w Krakowie (1555-58), gdzie słuchał m.in. wykładów głośnego humanisty Jakuba Górskiego. W roku 1558 osiągnął mistrzostwo sztuk wyzwolonych i objął funkcję zastępcy pisarza miejskiego w Krakowie. Niebawem otrzymał urząd pisarza. W tym samym roku debiutował drobnymi wierszami oraz opublikował mowę o wychowaniu dzieci (Pro nobilium, primorum principumque liberis magnarum disciplina artium perpetiendis oratio), w której wysunął program zróżnicowania wykształcenia dla różnych stanów. W 1560 uzyskał katedrę retoryki w Uniwersytecie Krakowskim. Wkrótce usunięty z niej i pozbawiony funkcji pisarza miejskiego. W rok później usunięto go z Wydziału Prawa. Przez jakiś czas wykładał na Wydziale Sztuk Wyzwolonych. W roku 1566 udał się na studia medyczne do Padwy, które zakończył tytułem doktora. W Padwie został rektorem uniwersytetu artystów. Wracając do Polski w roku 1570 zatrzymał się w Uniwersytecie Wiedeńskim. Rok później zmarł.

Kariera Andrzeja Gostyńskiego ma charakter wyłącznie akademicki. W nauce nie osiągnął on wiele, podobnie jak w literaturze. Zrobił za to sporo, by znaleźć się wysoko w hierarchii akademickiej i osiągnąć nie zawsze zasłużone zaszczyty.

Pochodził z zamożnej rodziny mieszczańskiej. Ojciec był człowiekiem przedsiębiorczym, a przy tym uczciwym. Miał on poważanie w cechu złotników krakowskich, wykonywał zamówienia dla dworu królewskiego. Drugą połowę życia poświęcił pracy urzędniczej jako wójt krakowski, porzucając całkowicie złotnictwo. W swym domu przy ulicy Brackiej zgromadził sporą bibliotekę. Miał gromadkę dzieci, lecz tylko jednego syna. Andrzej wychowywał się wśród sióstr i uważano go za cudowne dziecko. Być może był rozpieszczany, być może przekonany o swej wyjątkowości. Już jako człowiek dorosły miał wielkie ambicje literackie. Wbijany w dumę przez otoczenie, nawiązał korespondencję z włoskim humanistą P. Manucjuszem, od którego doczekał się jedynie konwencjonalnych pochwał.

Informacje biograficzne o Andrzeju Gostyńskim pokazują jego sylwetkę jako akademickiego awanturnika. Najpierw, w niejasnych okolicznościach, został usunięty z katedry i przełożeństwa Collegium Minus Uniwersytetu Krakowskiego oraz skazany na karę pieniężną. Powodów nie znamy, uczelnia chciała pewnie uniknąć skandalu. Potem, pozyskawszy sobie pewną część profesorów prawa, przy użyciu różnych machinacji uzyskał stopień bakałarza i doszedł bezprawnie do stanowisk na Wydziale Prawa. Odwołany z nich wreszcie i uznany za „burzyciela porządku pospolitego”, przeniósł się na Wydział Sztuk Wyzwolonych, zaniedbując tam notorycznie obowiązki wykładowcy. Wreszcie, gdy znalazł się w Padwie, wybrano go, przy pomocy różnych krętactw, rektorem uniwersytetu. Nieumiejętną polityką doprowadził do poważnych tarć w gronie profesorskim. Wreszcie zdjęto go z tego urzędu na podstawie oskarżenia o nieobyczajność.

Współcześnie wydane historie wychowania i encyklopedie nie odnotowują jego nazwiska, choć był autorem nie mniej zasłużonym od np. Erazma Glicznera, swego niemal rówieśnika, autora Książki o wychowaniu dzieci, którego akurat wymieniają wszyscy, łącznie z kompendiami historycznoliterackimi, choć żaden był z niego literat. A przecież był Gostyński poetą porównywanym przez współczesnych do Klemensa Janickiego, autorem mów i wierszy, m.in. na cześć kasztelana Stanisława Spławskiego. Dziwnymi drogami chodzi łaska biografów i historyków.

Jako reformatorzy oświaty i teoretycy wychowania obaj z Glicznerem pozostają jednak w cieniu Andrzeja Frycza Modrzewskiego, którego De Republica emendanda ukazała się w pierwszym pełnym wydaniu, zawierającym księgę O szkole w roku 1554, cztery lata wcześniej niż Pro nobilium... Gostyńskiego i Książka o wychowaniu Glicznera. Pierwszeństwo, przed Fryczem nawet, w dziele reformowania szkolnictwa ma zresztą Szymon Marycjusz z Pilzna, autor dwutomowego dzieła łacińskiego O szkołach czyli akademiach, które ukazało się w roku 1551 i cytowane było z aprobatą we Fryczowej księdze O szkole. Reformatorów było więc wielu, ale i Gostyński wniósł swój oryginalny wkład do koncepcji kształcenia młodych. We wspomnianej oracji, wygłoszonej w Krakowie wobec urzędu miejskiego, senatu akademickiego i młodzieży, ustanawiał trzy rodzaje wykształcenia. Najwyższy stopień obejmować miał arystokrację, kierującą losami Rzeczypospolitej. Jej wykształcenie miałoby charakter klasyczny: gramatyka – umożliwiająca wygłaszanie mów, czytanie dzieł historycznych i filozoficznych, dialektyka i retoryka – przygotowujące do poselstw, sejmów, sądów i kazalnicy. Średnie wykształcenie miało kontentować szlachtę. W przeciwieństwie do humanistycznego charakteru edukacji wyższej, ta miała mieć charakter realny: arytmetyka, geometria, geografia oraz wstęp do historii i języków starożytnych. Dla ludu planował Gostyński wykształcenie elementarne. Tu rzecz znamienna, standardy myślenia o wykształceniu, ustanowione w epoce odrodzenia, a więc w czasach, gdy nauki przyrodnicze i techniczne nie były jeszcze tak rozwinięte jak humanistyka, przetrwały w pewien sposób do dziś. W wielu środowiskach humanistycznych, mimo niebywałego rozwoju nauk przyrodniczych, jaki nastąpił w XIX i XX wieku, kultywuje się wyższość wykształcenia humanistycznego nad przyrodniczym czy technicznym.

Uwagi.