Międzynarodowy zespół badaczy, z udziałem naukowców z Politechniki Warszawskiej, Politechniki Wrocławskiej, Uniwersytetu Warszawskiego i Społecznej Akademii Nauk w Łodzi, zajął się problemem natłoku informacji. Wyniki ich prac zamieszczono w prestiżowym czasopiśmie „Nature Human Behaviour”.
W XXI wieku wiedza to potęga, ale obecnie otrzymujemy więcej informacji niż jesteśmy w stanie przetworzyć. A to może mieć dla nas groźne skutki. Jakie? Problemem tym zajmują się naukowcy z Niemiec, Wielkiej Brytanii, USA, Izraela, Austrii, Słowenii i Polski, zaangażowani w projekt Omino finansowany z programu Horyzont Europa. Nasz kraj reprezentują w tym gronie badacze z Politechniki Warszawskiej, Politechniki Wrocławskiej, Uniwersytetu Warszawskiego i Społecznej Akademii Nauk w Łodzi.
Przestrzeń informacyjną należy traktować tak samo, jak otaczające nas środowisko naturalne, w którym zanieczyszczenie wpływa na nasz dobrostan. Codzienne przeładowanie informacjami powoduje przeciążenie poznawcze, a połączone ze zmęczeniem, presją czasu oraz ograniczoną pojemnością pamięci roboczej utrudnia nam wykonywanie zadań. Także w pracy naukowej stykamy się z dużym problemem odfiltrowania nieistotnych lub niskiej jakości prac – przyznaje prof. Przemysław Kazienko z Katedry Sztucznej Inteligencji na Wydziale Informatyki i Telekomunikacji Politechniki Wrocławskiej.
Badacze zwracają uwagę, że z podobną sytuacją mieliśmy już do czynienia w trakcie rewolucji przemysłowej, kiedy to ogromny wzrost produkcji żelaza i chemikaliów uznano za niezbędny dla postępu. Obecnie rozumiemy jednak, że niosło to ze sobą poważne zagrożenia – niekontrolowane emisje dymów z kominów fabrycznych mogą prowadzić do degradacji i stanowić poważne zagrożenie dla ludzkości. Pojawienie się ruchów środowiskowych pomogło zmienić naszą świadomość i postawy wobec eksploatacji przyrody. Wymusiło także zmiany prawne i ekonomiczne w celu ochrony powietrza, wody, gleby i jakości żywności.
W XXI wieku mamy inne, pilne wyzwania związane z przeładowaniem informacyjnym. Ważne, abyśmy zaczęli myśleć o naszej przestrzeni informacyjnej jako o dodatkowym składniku naszego środowiska naturalnego. Oznacza to potrzebę opracowywania metod ochrony owej przestrzeni przed przeciążeniem i zanieczyszczeniem – podkreśla prof. Kazienko.
Naukowcy wyróżnili trzy poziomy postrzegania przeciążenia informacyjnego, które są od siebie wzajemnie zależne:
Badacze wyjaśniają, że podczas pracy zespołowej informacje są przetwarzane na poziomie indywidualnym, ale są one również wymieniane między członkami zespołu.
Możemy zatem traktować przepływ informacji jako wielopoziomową sieć z węzłami, które reprezentują jednostki, grupy i całe społeczeństwa oraz połączeniami odzwierciedlającymi interakcje między nimi. Tworzy to złożony system z własną dynamiką – wyjaśnia naukowiec z PWr.
Postawiono zatem hipotezę, że o ile przejście od zarządzalnego przepływu informacji do „przeciążenia informacyjnego” może być łatwe w zamkniętej grupie, o tyle podczas łączenia dwóch lub więcej grup możemy spodziewać się nagłej zmiany.
Gdy kilku członków zespołu zaczyna cierpieć na przeciążenie informacyjne, może to prowadzić do gwałtownego spadku zdolności przetwarzania informacji i ogólnej wydajności całego zespołu. Aby lepiej zrozumieć skutki i przyczyny przeciążenia informacyjnego, niezbędne jest zatem opracowanie miar i modeli dla takiego wielopoziomowej, złożonej grupy, a następnie skutecznych metod zaradczych – zauważa prof. Przemysław Kazienko.
Co więc zrobić, gdy pojawia się przeciążenie informacyjne? Na poziomie indywidualnym możemy np. ograniczyć i kontrolować nadmierne korzystanie ze smartfonów poprzez aplikacje ochronne mierzące czas spędzany online. Natomiast w przypadku organizacji, możemy szkolić pracowników w zakresie właściwego wykorzystania z codziennych narzędzi komunikacyjnych i internetowych.
Niektóre rozwiązania mogą być jednak mieczami obosiecznymi. Generatywne modele sztucznej inteligencji, takie jak ChatGPT, mogą pomóc zmniejszyć przeciążenie informacyjne poprzez przygotowywanie streszczeń i wsparcie wyszukiwania informacji. Z drugiej strony mogą one powodować ogromny wzrost ilości publikowanych treści, tworzyć nieprawdziwe informacje i wzmacniać stereotypy – zwraca uwagę naukowiec.
Autorzy artykułu sugerują rozpoczęcie zorganizowanych działań prowadzonych jednocześnie w trzech różnych obszarach: nauki, edukacji i prawodawstwa. Pierwszy z nich wymaga finansowania interdyscyplinarnych projektów badawczych w zakresie ekologii wielopoziomowego przeciążenia informacyjnego. Drugi, podobnie jak w przypadku recyklingu odpadów, to nauczanie ekologii informacji na poziomie szkolnym. Trzeci oznacza z kolei zainicjowanie dyskusji na temat odpowiednich regulacji w tym zakresie.
Wyniki badań międzynarodowego zespołu opublikowało prestiżowe czasopismo Nature Human Behaviour.
GaL, źródło: PWr
Właśnie otrzymałem informację że trzeba zapłacić 25€ aby przeczytać artykuł, czyli jest sposób na przeciążenie informacyjne.