Aktualności
Badania
17 Stycznia
Fot. Pierre Boyer
Opublikowano: 2025-01-17

Tropikalny motyl odkryty w peruwiańskich Andach przez badaczy z UJ

Nowy gatunek motyla odkrył w peruwiańskich Andach międzynarodowy zespół badaczy z udziałem naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nivaliodes negrobueno to pierwszy tropikalny motyl żyjący na wysokości prawie 5 tys. metrów nad poziomem morza. 

Z reguły wraz ze wzrostem wysokości nad poziomem morza liczba owadów maleje. Rozrzedzone powietrze, niskie temperatury, silne wiatry i ograniczony dostęp tlenu sprawiają, że lot staje się trudny i energochłonny. Rośnie także ryzyko zamarznięcia czy wyschnięcia. Jednak natura zawsze znajdzie sposób. Owady przystosowane do zimna wykształciły specjalne mechanizmy, które pozwalają im przetrwać. Na przykład ich hemolimfa (odpowiednik krwi) zawiera substancje przeciwzamrożeniowe, które obniżają temperaturę zamarzania.

Wysokogórskie motyle z Azji mają inne strategie – aktywne są jedynie latem, podczas gdy ich larwy i poczwarki przeczekują zimę. Jednak w Andach, gdzie zimy są wilgotne i śnieżne, a lata suche, taka strategia jest niemożliwa. Co więcej, motyle na dużych wysokościach są fizycznie różne od swoich krewnych z niższych terenów. Są mniejsze, zazwyczaj białe lub srebrzyste, co pomaga im w utrzymaniu temperatury ciała. Poruszają się szybko, blisko ziemi i rzadko pozostają długo na jednym miejscu. A jednak nowo odkryty gatunek różni się jeszcze bardziej – ma duże brązowe skrzydła, lata powoli i… lubi śnieg!

Poszukiwanie skrzydlatych cudów

W 2021 roku prof. Tomasz Pyrcz z Instytutu Zoologii i Badań Biomedycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego wraz z zespołem rozpoczął wyprawę w peruwiańskie Andy. Motyle odławiane były za pomocą standardowych siatek entomologicznych. Dokładne oznaczenie nowego gatunku wymagało przeprowadzenia badań molekularnych oraz anatomicznych, w tym budowy narządów płciowych. Nowo odkryty gatunek nazwano Nivaliodes negrobueno na cześć śnieżnobiałych łusek na skrzydłach (nivalis to po łacinie „śnieżny”) oraz miejsca znalezienia pierwszego okazu (przełęcz Abra Negrobueno). Motyl ten wyróżnia się brunatnym, niemal czarnym ubarwieniem oraz kasztanowymi plamkami. Żyje na obszarach skalistych półpustynnej puny, na wysokości prawie 5000 metrów.

Motyle ekstremalne

Nivaliodes negrobueno należy do rodzaju Nivaliodes, wraz z dwoma innymi gatunkami (Nivaliodes puriq Nivaliodes viracocha). Ewolucja tej grupy była prawdopodobnie wynikiem zmian klimatycznych, migracji i lokalnych adaptacji do warunków środowiskowych. Motyle te różnią się dość wyraźnie od swoich najbliższych krewniaków występujących również w górach lecz na znacznie niższych wysokościach (ok. 2000–2500 m n.p.m.). Przed odkryciem Nivaliodes negrobueno najwyżej latającym (do 4200 m n.p.m.) gatunkiem z tej grupy motyli był opisany już ponad sto lat temu Punapedaliodes flavopunctata. Nowy rekordzista przebił go aż o 600 m!

Jest to o tyle istotne, że temperatura powietrza spada o około 1°C na każde 100 m, co oznacza, że na wysokości 4750 m średnia temperatura jest aż o 7–8°C niższa niż na 4000 m n.p.m. Co więcej, dziennie amplitudy sięgają tam nawet 40°C – wahają się od -20°C w nocy do +18°C w dzień. Żaden inny wysokogórski gatunek, czy to w Azji, czy w Arktyce, nie zmaga się z tak ekstremalnymi warunkami klimatycznymi.

Jak to możliwe, że tak duży i charakterystyczny motyl pozostał tak długo nieznany? Odpowiedź jest prosta: warunki w Andach na wysokości 5000 m n.p.m. są ekstremalne zarówno dla motyli, jak i dla samych badaczy. Prace terenowe na tak znacznej wysokości wymagają zarówno precyzyjnego planowania, jak i długotrwałej aklimatyzacji.  Chociaż to nie pierwszy przypadek znalezienia motyla w ekstremalnym środowisku, jest to pierwsze odkrycie tropikalnego motyla żyjącego w takich warunkach.

Odkrycie zespołu naukowców z Polski, Peru, Francji, Szwecji, Niemiec i Węgier opisano na łamach Zoological Journal of the Linnean Society.

Rafał Garlacz, źródło: UJ

Dyskusja (1 komentarz)
  • ~Jola 17.01.2025 15:23

    Gratuluję ale nie trzeba jechać tak daleko i kosztownie żeby odkrywać nowe stworzenia. Ostatnio czytałam o człowieku który znalazł nowe gatunki na Babiej górze i robi to za swoją kasę w czasie urlopu.