16 Grudnia
Opublikowano: 2020-12-16

Pomnik ludzkiej ciekawości

Radioteleskop Arecibo służył astronomii przez 57 lat,  jednak 1 grudnia tego roku doszło do jego spektakularnego zawalenia. Na szczęście w katastrofie nie ucierpiał żaden człowiek.

Post opublikowany na blogu kwantowo.pl jest opowieścią dotyczącą burzliwych losów obserwatorium Arecibo, które autor określa mianem „pomnika ludzkiej ciekawości”. Rozpoczyna od przywołania cytatu z książki pt. „Kontakt” Carla Sagana, zarażając czytelnika poczuciem wyjątkowej aury otaczającej omawianą konstrukcję. Można odczuć, że to niemal mistyczne urządzenie zawładnęło wyobraźnią rzeszy ludzi. Jednocześnie autor podkreśla powagę i ogromne znaczenie jednego z najważniejszych obserwatoriów astronomicznych w dziejach.

Z wpisu dowiadujemy się, że pomysłodawcami byli fizycy jonosfery z Uniwersytetu Cornella. Budowa rozpoczęła się w roku 1960 w pobliżu San Juan (stolicy Portoryko), trwała trzy lata i zaowocowała niezwykłymi historiami. Wybór lokalizacji dla 305-metrowego olbrzyma był oparty o możliwości terenu. Radioteleskopy umieszcza się w dolinach odizolowanych od możliwych zakłóceń radiowych. Dodatkowo aspekt ekonomiczny sprawił, że łatwiej było zamontować takie urządzenie w już istniejącej szczelinie. Z tekstu dowiadujemy się również o zawiłościach związanych z konstrukcją mobilnego detektora.

Jedną z ciekawszych anegdot związanych z budową radioteleskopu, było osobliwe porównanie jej rozmiaru do możliwości pomieszczenia opakowań po płatkach kukurydzianych. Amerykański astronom, Frank Drake, policzył kiedyś dla zabawy, że rozległa czasza pomieściłaby 357 milionów takich paczek. Konstrukcja radioteleskopu, zwanego przez miejscowych „El Radar”, stanowiła wielkie osiągnięcie naukowej inżynierii, stając się przy tym ważnym punktem turystycznym wyspy.

W swoim materiale autor precyzyjnie i obrazowo tłumaczy zalety i ograniczenia związane z możliwościami technicznymi teleskopu, opartego na emitowaniu i odbieraniu fal radiowych. Antena Arecibo przez wzgląd na swoją wielkość odgrywała szczególną rolę w poznaniu wielu struktur pozaziemskich. Autor wymienia pięć najciekawszych jego zdaniem odkryć, które były możliwe dzięki temu urządzeniu m.in. ustalenie tempa obrotu Merkurego wokół własnej osi, czy odkrycie prawdopodobnych śladów pierwszych planet pozasłonecznych, w których odkryciu znaczącą rolę odegrał nasz rodak Aleksander Wolszczan. Aż trzy pokolenia uczonych miały możliwość realizacji swoich zadań badawczych dzięki temu radioteleskopowi, jednak dla szerszego grona jest on znany głównie z program poszukiwania inteligencji pozaziemskiej.

Jego techniczne możliwości teoretycznie dawały szansę na kontakt z podobnym aparatem oddalonym o więcej niż 15 tysięcy lat świetlnych. W 1974 roku podjęto próbę „wystrzelenia” sygnału składającego się z 1679 bitów informacji o człowieku, DNA i Układzie Słonecznym w gromadę kulistą M13 w konstelacji Herkulesa. Transmisja ta pozostaje jedyną jak dotąd intencjonalną próbą nawiązania kontaktu pozaziemskiego. Chociaż z wielu względów nie miała szansy trafienia do wyznaczonego celu.

Autor wskazuje, na jak wiele ciężkich okoliczności przyrody został wystawiony radioteleskop przez lata swojej służby. To musiało się odbić na jego stanie technicznym.  Zaledwie kilka miesięcy temu doszło do nieodwracalnych usterek, które ostatecznie doprowadziły do całkowitego zawalenia konstrukcji na początku grudnia tego roku: „Arecibo zakończyło działanie we właściwym sobie stylu: efektownie i z rozmachem”.

Autor bloga kwantowo.pl posłużył się mechanizmem storytellingu, aby przedstawić historię ogromnego radioteleskopu. Moim zdaniem, opowieść zaciekawi nawet laików i sprawi, że będą chcieli na temat tego niesamowitego urządzenia dowiedzieć się jeszcze więcej.

Oprac. dr Paulina Mozolewska http://naukowka.pl/

O autorze bloga kwantowo.pl:

Adam Adamczyk regularnie czyta i pisze o nauce. Współtworzy podcast „Gwiazdozbiry ”, związany z tematyką bloga. Ukończył studia prawnicze i historyczne, jak sam o sobie pisze, „wykorzystując każdą wolną chwilę na zaczytywanie się o mechanice kwantowej, kosmologii i całej reszcie. Jestem zawziętym samoukiem i pasjonatem, dla którego wszechświat stanowi najlepszą odskocznię od wszelkich bolączek dnia powszedniego”.

Dyskusja (0 komentarzy)