22 Września
Opublikowano: 2021-09-22

Rankingi swoje, rzeczywistość swoje

Statystyki są świetne, ale wciąż pozostają tylko statystykami. Oznacza to, że przy odrobinie elastyczności można się do nich dostosować. Na blogu „Nauka i Prawo” opublikowano tekst o znaczeniu rankingów oceniających poziom polskiej nauki.

Autor – Piotr Stec – rozpoczyna wpis pt. 10 potęga naukowa świata od swoich wspomnień z czasów szkolnych. Na lekcji geografii można było wtedy usłyszeć, że Polska jest dziesiątą potęgą gospodarczą świata. Nijak się to miało to szarej rzeczywistości stanu wojennego. Jednocześnie inne statystyki, np. te dotyczące liczby telefonów na mieszkańca, plasowały nas na zacnym drugim miejscu od końca. Profesor zabawnie podkreśla, że „gdyby dostosowywanie się do wskaźników było dyscypliną olimpijską, to nie schodzilibyśmy z podium”. Według niego potrafimy kreatywnie podrasowywać wyniki w wielu obszarach i podobnie jest z ewaluacją, punktami i rankingami stosowanymi w szkolnictwie wyższym.

Rankingi międzynarodowe są wspaniałym narzędziem do marketingu. Przy przemyślanej optymalizacji wskaźników możemy okazać się „best of the best”. Niestety w żadnej mierze nie przekłada się to na obiektywną miarę jakości nauki. Jedna z uczelni w naszym kraju przyjęła w tym roku akademickim dużą liczbę cudzoziemców, co wywołało niemałe poruszenie. Bardziej złośliwi komentatorzy sugerują, że jest to zabieg mający na celu podnieść pozycję uczelni w rankingach. Rektor zaprzecza.

Rzeczywiście liczba doktorantów, studiujących cudzoziemców, publikacji w wysoko punktowanych czasopismach, granty i umiędzynarodowienie kadry są ważne i pośrednio mogą one świadczyć o renomie uczelni. Jednocześnie normalnie rozwijające się uczelnie powinna naturalnie rozwijać wszystkie ze wspomnianych wskaźników. Współpraca międzynarodowa w nauce pojawiła się przecież już przed opracowaniem pierwszych rankingów, które ten obszar oceniały.

Wraz z rozwojem liczby rankingów zwiększyło się ich znaczenie. System dopasował się do wymogów stawianych przez oceniane wskaźniki, po to, aby nasza nauka mogła dobrze wypaść. Jak pisze autor „miara stała się celem i już niczego nie mierzy”. Dzięki temu sprytnemu podejściu niedługo staniemy się… dziesiątą potęgą naukową świata. W rankingu SCIMAGO Journal & Country Rank jesteśmy już teraz na pozycji siedemnastej między Szwajcarią a Szwecją. Jak przewiduje autor, za dwie ewaluacje możemy dostać się do pierwszej dziesiątki listy. „Starczy tylko powyrzucać zgniłe jabłka, odciąć suche gałęzie, zostawić po tuzinie najlepiej piszących itd. Miary opanowane” – kąśliwie dodaje.

Rzeczywiście działania pod rankingi mogą wypromować polską naukę jako dobrze rozwijającą się. Jednocześnie w kwestii praktycznej, niczego to nie zmienia. Z drugiej strony, jeśli decydenci zorientują się, że jednak nie wszystko gra jak należy, sytuacja może się odwrócić. „Będziemy zniechęcać do współpracy międzynarodowej, przyjmowania cudzoziemców, pisania tam, gdzie czytają, a już absolutnie nie w otwartym dostępie, bo to pieniądze kosztuje” – wylicza autor. Być może ponownie dopasujemy się do kolejnych wskaźników i znów uda się nam być dziesiątą potęgą naukową świata.

Stec przedstawia ponurą, jednak prawdziwą wizję rozwoju polskiej akademii. Brakuje w niej troski o zagwarantowanie odpowiednich warunków do prowadzenia badań. Uczelnie mogłyby swoje problemy próbować rozwiązywać, gdyby nie obawiały się tak bardzo o utratę punktów w ewaluacji. Zmiana systemu wymagałaby pracy od nas wszystkich. Nie jest łatwo przyznać się do swoich wad. Autor wpisu uważa, że problemy te współdzielimy z uczonymi z całego świata, a dyscyplina jest w kryzysie. Pierwszym krokiem do naprawienia systemu powinien być rachunek sumienia oraz drobne działania, które mogą zmienić przyszłość. „Optymalizacja pod wskaźniki jest jednak zdecydowanie łatwiejsza. Idę napisać coś za kolejne parę punktów” – kończy swój wpis na blogu.

Oprac. dr Paulina Mozolewska http://naukowka.pl/

O autorze:

Dr hab. Piotr Stec jest dyrektorem Instytutu Nauk Prawnych Uniwersytetu Opolskiego i kierownikiem Zakładu Prawa i Postępowania Cywilnego w tej uczelni. Jego zainteresowania naukowe koncentrują się wokół zagadnień związanych z prawem własności intelektualnej, prawem cywilnym porównawczym. Zasiada w Radzie Naukowej Acta Universitatis Danubius. Juridica (RO). Jest stałym recenzentem kwartalnika naukowego Prawo Mediów Elektronicznych.

Dyskusja (0 komentarzy)