Page Not Found - Forum Akademickie

Błąd 404 - Strona o podanym adresie nie istnieje





Obcy jaki jest...

Ksika jest zbiorem artykuw dotyczcych moliwoci istnienia ycia poza Ziemi, a zwaszcza inteligentnych jego form, kontaktu z nimi, a take wpywu tego kontaktu na obraz wiata, cel ycia i wiar w Boga nas, Ziemian. Podtytu jest troch mylcy: w ksice nie prezentuje si rnych (czy jednego) stanowisk wymienionych dziedzin poznania w kwestii ycia pozaziemskiego, ale raczej pewne aspekty fizyczno − biologiczne (w mniejszym za stopniu filozoficzne) dyskusji nad moliwoci ycia poza Ziemi. Dua cz ksiki z kolei powicona jest opisywaniu wyobraalnych scenariuszy tego, jak mgby wyglda kontakt Ziemian z obcymi; kilka artykuw dotyczcych tego problemu pochodzi od pisarzy science−fiction – maj one charakter raczej publicystyczny ni naukowy.

Ksika skada si z trzech czci. Cz pierwsza powicona jest fizykalnej i biologicznej moliwoci wystpienia ycia poza Ziemi i zawiera artykuy takich saw, jak S. Hawking, Ch. Du Duve (laureat Nobla w dziedzinie medycyny) czy J. Gardner (popularyzator filozofii, autor wiata Zofii). To najbardziej naukowa cz pracy. Wieczy j artyku o historii SETI (poszukiwaniu pozaziemskich inteligencji). W czci drugiej znajdujemy rozwaania na temat konsekwencji ewentualnego kontaktu z inteligentnymi istotami pozaziemskimi. Podkrelmy – inteligentnymi. Tytuowe ycie we wszechwiecie jest tu, i potem prawie w caej ksice, ograniczone do form inteligentnych, co stanowi, moim zdaniem, o pewnej saboci rozwaa. Natomiast cz trzecia zawiera gosy teologw odnonie do konsekwencji spotkania przybyszw z kosmosu dla wiary mieszkacw Ziemi w Boga, ale take rozwaania nad teologicznymi implikacjami odkrycia ycia we wszechwiecie. Problemy to stare, sigajce Giordana Bruna czy Kuzaczyka oraz pocztkw teologii protestanckiej.

W ogle ta trzecia, teologiczna cz ksiki wydaje si najciekawsza. Pojawiaj si w niej pewne pytania teologiczne w wersji uoglnionej: pytanie o powszechno grzechu i zbawienia, jak i wane pytanie, czy odkrycie innych wzmocnioby czy zlikwidowao religijno na Ziemi. Atrakcyjno rozwaa teologicznych jest by moe spowodowana tym, e waciwie dociekania dotyczce pozaziemskich inteligencji s wysoce spekulatywne (argumenty naukowe s nieliczne i dotycz najwyej analizy szans na zaistnienie jakich form ycia poza Ziemi, a o inteligentnych formach ycia mona tylko spekulowa).

Swoj drog, podczas lektury cigle przychodziy mi na myl Kuhnowskie rozwaania dotyczce paradygmatu. Kuhn bodaj jako pierwszy przekonujco pokaza, w jaki sposb aktualny obraz wiata ksztatuje zestaw moliwych do postawienia pyta i jak determinuje on obszary milczenia, poza ktre wyj na danym etapie rozwoju myli nie sposb. W ksice cigle to si przejawia. Paradygmat determinuje np., e fizycy analizuj sygnay radiowe, zakadajc, e inne istoty posuguj si w komunikacji radiem, dokadnie tak, jak my, a futurolodzy wyobraaj sobie kontakt zawsze tak samo. To troch jak w astronomii przedkopernikaskiej: nawet gdy zaobserwowano now gwiazd, nie uznawano jej istnienia, bo paradygmat wiata zamknitego na to nie pozwala. Widzimy (ale i wyobraamy sobie) to tylko, co moe si zmieci w naszym obrazie wiata.

Marek Lechniak
ycie we wszechwiecie. Stanowiska przyrodoznawstwa, filozofii i teologii, praca zbiorowa pod red. Tobiasa Daniela Wabba, tum. Bogdan Baran, pastwowy instytut wydawniczy, Warszawa 2007, seria: Biblioteka Myli Wspczesnej.

Sprzedawca wiedzy chemicznej

Tytu ksiki nawizuje do cyklu felietonw Czsteczka miesica, jakie ukazyway si w brytyjskim dzienniku „The Independent”. Kady tekst stanowi „portret” czsteczki, ktre nastpnie zostay pogrupowane w tematyczne galerie i „wystawione” w omawianej pozycji.

Najciekawsz czci ksiki jest Wystawa niezwykych czsteczek wystpujcych w poywieniu. Emsley zaczyna od substancji znajdujcych si w produkcie „wymylonym przez diaba na pokuszenie czowieka”, czyli w czekoladzie. Wielu uwaa j za pokarmowy mie, niektrzy opychaj si ni do granic rozsdku, innym wystarczy may kawaek, by wywoa reakcj alergiczn. Producenci czekolady podkrelaj jej warto odywcz i energetyczn. Czekolada moe by jednak take rdem zagroe. Poza wieloma mineraami i witaminami, w czekoladzie wystpuj substancje bez znaczenia odywczego, wpywajce jednak na organizm: fenyloetyloamina, kwas szczawiowy i kofeina. Fenyloetyloamina jest skadnikiem mogcym wywiera na mzg efekt dobrego samopoczucia. Waciwo t odkryli Majowie. Spoywali czekolad w postaci napoju, ale owa przyjemno zarezerwowana bya wycznie dla elity rzdzcej. Aztekowie uwaali j za afrodyzjak, ktrego nie mogy dostawa kobiety. Synny XVIII−wieczny uwodziciel Casanova przyznawa, e nieustannie popija czekolad. Fenyloetyloamina w czystej postaci jest niestety mao romantyczna – to oleista ciecz o rybim zapachu. U ludzi, ktrym wstrzyknito fenyloetyloamin, wzrasta poziom glukozy i cinienie ttnicze. W efekcie czowiek czuje si pobudzony oraz zyskuje dobre samopoczucie. Ale nie kady jest w stanie znie nagy zastrzyk fenyloetyloaminy, dlatego niektrzy cierpi na gwatowne ble gowy po zjedzeniu zbyt duej iloci batonikw. Czekolada zawiera te kwas szczawiowy – niebezpieczny zwizek chemiczny, ktry moe by trujcy, chocia rzadko powoduje mier. Najwicej kwasu szczawiowego znajduje si w rabarbarze. Podczas I wojny wiatowej, kiedy zjadano due iloci lici rabarbaru, cz ludzi umieraa z powodu zatrucia kwasem szczawiowym.

W Galerii 1 jest te mowa o kofeinie, podstawowym skadniku kawy, herbaty i coca−coli. Wbrew rnym opiniom, nie powoduje ona bezsennoci, niestrawnoci ani chorb serca. Badania wskazuj, e pijcy herbat s znacznie mniej podatni na atak serca. W Tybecie nie tylko ludzie pij duo herbaty, take konie i muy otrzymuj swoje porcje, bo istnieje przekonanie, e kofeina przyczynia si do zwikszenia wytrzymaoci fizycznej. Wiele osb uwielbia te czosnek, przypisujc mu, na domiar zego, waciwoci lecznicze. Zawarta w nim czstka nosi nazw disiarczku dipropenu. Co ciekawe, adne zwierz, z wyjtkiem ludzi, nie wyksztacio w sobie zdolnoci do jedzenia tej odraajcej substancji. Nieprzyjemny oddech u osb, ktre regularnie jedz czosnek, rzeczywicie sprzyja zdrowiu, ale tylko w takim sensie, e trzyma wszystkich innych w bezpiecznej odlegoci, nie jest to bowiem aden rodek leczniczy.

Najwaniejszy jest u Emsleya jzyk, ktrym si posuguje. Autor dobrze wie, e styl naukowy stanowi najwiksz przeszkod w zrozumieniu czegokolwiek, dlatego celowo rezygnuje z wzorw chemicznych i diagramw. „Nie trzeba by muzykiem, by doceni koncert symfoniczny – pisze Emsley we wstpie. – Tak samo i tu nie potrzeba mie wiedzy chemicznej, by czyta i rozumie Galeri czsteczek.”

Magorzata Paweczyk
John Emsley, Galeria czsteczek. Portrety fascynujcych substancji wok nas, tum. Edwin Bendyk, wydawnictwo Prszyski i S−ka, Warszawa 2007.

„Podwiadomo” Polakw

Esej Marii Janion Niesamowita sowiaszczyzna jest wypraw w gb fundamentw tego, co polskie. Autorka – historyk idei nade wszystko – buduje swoj narracj zgodnie z myl, e aby pozna teraniejszo i „zaprogramowa” przyszo, trzeba krytycznie odnie si do przeszoci, historii, tradycji. Wedug Janion, nie ma adnej wtpliwoci, e polska tosamo znajduje si w fazie kryzysu, ktry znamionuje jej jakociow transformacj. Ma ona polega na odrywaniu si polskoci od chrzecijaskich (szczeglnie katolickich) wartoci, archetypw, sensw. Janion nazywa to potrzeb zewiecczenia narodowej tosamoci Polakw. Posuguje si uskrajnion i podszyt emocjami diagnoz, e „Polska jest ubogim i paskim monolitem, przewanie narodowo−katolickim”. Z wielk pretensj narratorka stwierdza, e Polska „nie jest dzisiaj krajem wielokulturowym”, co mija si z prawd. Wielokulturowo lub jej brak zdaje si by ju zuytym argumentem dekonstruktorw pojcia „narodu”.

Idee i oceny wspiera Janion czsto na intuicjach modziey, publicystycznych wypowiedziach i przesankach ideologicznych, wynikajcych z przekonania, e nastpuje schyek chrzecijastwa i marginalizacja religii. Pogld autorki przeczy wic przewidywaniom, ktre streszczaj si w zdaniu: wiek XXI bdzie religijny albo w ogle go nie bdzie.

Najciekawsze fragmenty narracji obejmuj partie, w ktrych Janion jak detektyw dochodzi do wyjaniania „motyww”, doprowadzajcych histori do takich, a nie innych ustale. Autorka wychodzi od hipotezy romantykw (gwnie Zoriana Dogi Chodakowskiego), e dzieje Polski u zarania ustanowio uczynione „ogniem i mieczem” wyparcie do podwiadomoci zbiorowej prasowiaskiej kultury, a take sowiaskiego obrzdku chrzecijaskiego. Skutkiem tego duchowego okaleczenia jest trwajcy od tysiclecia dyskomfort Polakw, ktry czyni i czyni ich niezdolnymi do bycia w peni sob, a take utwierdza w nich przenoszone z pokolenia na pokolenie kompleksy. Mimo atrakcyjnej perspektywy, ktr badaczka otwiera, sposb wytumaczenia polskich spraw i mitw wydaje si jednostronny. Widzenie narodu polskiego jako wybryku historii jest o tyle „fantazmatyczne”, e nie liczy si ono z faktem, i Polacy wytworzyli wasn kultur, ktra umoliwia im wiele razy wejcie na aren dziejw wiatowych.

Jest co na rzeczy, gdy Janion opisuje i interpretuje literatur i nard w kontekcie „brzemienia postkolonialnego” czy nurtu feministycznego. Poczucie wykluczenia dawao zna o sobie Polakom, wystarczy przypomnie lata zaborw 1795−1918 czy okres powojenny 1945−1989. Maria Janion obnaa pewne kulturowe zaszoci Polski, ale przesada i pospieszno niektrych ocen wywouj odruch sprzeciwu. Wybitna badaczka nie byaby sob, gdyby pisaa inaczej. W kadym razie przeprowadzia psychoanaliz narodu polskiego. Rozjania moliwe, ale nie wszystkie warstwy i pokady „podwiadomoci” Polakw. Nie przestalimy by wsplnot, mimo odrodkowych i zewntrznych si destrukcji. Jest w nas to co, czego „sto lat nie wyzibi”. W epoce kultu fragmentu (take w badaniach naukowych) podziw wywouje totalno, denie do caociowego ogldu. Janion podejmuje wyzwanie Mickiewicza, ktry napisa: „Niechaj powie uczony, czym s wszystkie dzieje?”.

Zbigniew Chojnowski
Maria Janion, Niesamowita sowiaszczyzna. Fantazmaty literatury, Wydawnictwo Literackie, Krakw 2007.

„Deszcz, myszy i Polska”

Diariusz wybitnego pisarza, a take dyplomaty, dziaacza, spoecznika, czowieka−instytucji, zalicza si do rodzaju intymnych. Przynajmniej pierwszy jego tom. Zawiera on, oczywicie, refleksje na rozmaite tematy, ale najistotniejszy jest w nim obraz ksztatowania si niezwykej, skomplikowanej osobowoci czowieka, ktry zabka si do nas z innej rzeczywistoci.

Najpierw rzucaj si w oczy ogromne luki czasowe. Z 44 lat ycia Iwaszkiewicza, na ktre wskazuje tytu ksiki, zupenym milczeniem skwitowanych jest a 28, a dodatkowo pod wieloma datami znajduj si pojedyncze bd nieliczne i skpe notatki. Dotyczy to zwaszcza pierwszej wojny wiatowej, caego dwudziestolecia midzywojennego – kiedy przecie, poza wszystkim, rozpocza si i rozwina kariera literacka Iwaszkiewicza – oraz lat 1946−48, okresu instalowania si w Polsce wadzy komunistycznej, a w literaturze – wprowadzania opartego na sowieckich wzorach socrealizmu. Szkoda, chciaoby si wiedzie, co autor Sawy i chway myla o historycznych wydarzeniach, w ktrych uczestniczy i ktre wsptworzy.

Iwaszkiewicz zapisywa w dzienniku przede wszystkim to, co byo przeznaczone na jego wyczny uytek: sekrety, ktre wstydliwie ukrywa przed wiatem (m.in. modziecze mioci i fascynacje, problemy maeskie i rodzinne czy wreszcie, jak pisze, „dramat mojej pederastii”), opinie i sdy, ktrych, z rnych wzgldw, nie mg wygasza publicznie (niska ocena wasnego talentu i podw swego pira, krytycyzm wobec artystycznych serwitutw na rzecz socrealizmu, rozwaania o socjalistycznej rzeczywistoci i ludziach rzdzcych kultur PRL−u), bardzo osobiste refleksje, czsto o charakterze dramatycznym (przemijanie, staro i mier – trzy gwne wtki, obecne ju w zapiskach z 1911 roku, kiedy mia 17 lat, i towarzyszce mu przez dalsze lata). Funkcj wasnego diariusza okreli Iwaszkiewicz jasno w krytycznej analizie (znakomitej!) dziennika Andr Gide’a, kiedy literackiej autokreacji francuskiego skandalisty przeciwstawi koncepcj prywatnego notatnika, podporzdkowanego suebnie twrczoci literackiej. Prbki tej ostatniej rwnie tu si zreszt znalazy.

Najywsze fragmenty dziennika odnosz si do zagranicznych podry autora Mapy pogody. Opisujc pikno szczeglnie woskiego krajobrazu, wytwory ludzkiego geniuszu w postaci dzie sztuki i architektury czy wreszcie rozpisujc si szeroko o muzyce, najwikszej chyba mioci swego ycia, Iwaszkiewicz jawi si jako subtelny znawca i smakosz pikna, ktry rozkwita w jego wietle. Jednoczenie kocha swj kraj i pod socem Italii, rozdarty jak Heine, tskni do smaganej wiatrem sosny na Stawisku. Jednak powroty z zagranicznych wojay odczuwa niedwuznacznie jak podcinanie skrzyde. „Deszcz, myszy i Polska” – komentuje rozpaczliwie. A w innym miejscu wzdycha: „Nie dane mi byo y w krainie pikna”.

By czowiekiem innej epoki. Pan z panw, dotkliwie odczuwa upadek wiata inteligencji ziemiaskiej, jednoczenie bdc jej ostatnim Mohikaninem w czasach rwnych odkw i zglajszachtowanych gustw i potrzeb.

erem
Jarosaw Iwaszkiewicz, Dzienniki 1911−1955, opracowanie i przypisy Agnieszka i Robert Papiescy, wstp Andrzej Gronczewski, spdzielnia wydawnicza „czytelnik”, Warszawa 2007.

Socjolog o duszy romantyka

Klasyk myli socjologicznej. Czowiek uwikany w histori, ale nie wpltany w ukad. Wraliwiec, a zarazem uparty w realizacji zamierze naukowiec. Tak mona scharakteryzowa wybitn osobowo polskiej humanistyki minionego wieku – Stanisawa Ossowskiego. Jego biografi, drog kariery naukowej, pogldy oraz zachowane wypowiedzi moemy zgbi na nowo dziki tej ksice.

Ossowski odegra niema rol w rozwoju polskiej socjologii po II wojnie wiatowej. Zaczyna jako nauczyciel, jednoczenie zajmowa si teoretycznymi podstawami estetyki. Jego praca habilitacyjna dotyczya psychosocjologicznej teorii wartoci estetycznych. Ju w tym momencie zauwaalna jest fascynacja rnymi dziedzinami nauki – w tym szczeglnie mocno rozwijajc si wwczas socjologi. Warto te zwrci uwag na artystyczn wraliwo modego badacza (mionika muzyki, oddanego czytelnika polskich romantykw). Te pasje bd towarzyszy Ossowskiemu na wszystkich ciekach kariery naukowej.

Ossowski by bacznym obserwatorem rzeczywistoci politycznej II RP. Rozczarowany rzdami sanacji tworzy wasne projekty „szklanych domw”. By entuzjast pomysu Warszawskiej Spdzielni Mieszkaniowej, ktrej mieszkaniec – jak wspomina po latach – „w epoce Ozonu, w epoce getta awkowego wracajc do siebie ze rdmiecia przenosi si w inny wiat, odzyskiwa poczucie swobody, czu si wrd swoich”. Wizja socjalizmu niepodlegociowego (najpierw niepodlego, potem socjalizm), ktr sformuowa w czasach II RP, ewoluowaa w powojennych realiach. W swoich wypowiedziach postulowa ograniczenie funkcji pastwa, decentralizacj, a take wielopartyjno systemu politycznego. Uwaa, e w socjalistycznej gospodarce powinny dominowa niepastwowe formy wasnoci – samorzdowa i spdzielcza.

Przedwojenne dowiadczenia z WSM socjolog chcia przenie na Polsk powojenn. Mimo szecioletniej traumy, jak byo dane przey jego pokoleniu, pisa w Zagadnieniach psychologii spoecznej: „Gdy wal si na nas bolesne dowiadczenia, gdy mao i podo ludzkich czynw odbiera wszelki urok stosunkom spoecznym, gdy na prawo i lewo uderzamy si o jednostki ludzkie, erujce na cudzej ndzy, gdy z trudem odpdza si obsesyjn myl, e ycie ludzkie to nie kwiat wspaniay, na ktry si ziemia zdobya w napiciu twrczych si, ale zoliwy rak, toczcy star poczciw skorup naszej planety – wwczas wanie moe nam przyj w pomoc manichejska doktryna o dwoistoci natury ludzkiej”.

Autor monografii pisze, e Ossowski szuka nadziei. Odnalaz j w przekonaniu o polimorfizmie natury ludzkiej. Wierzy, e w czowieku obecne s nie tylko ze, ale i dobre dyspozycje. Sw teori przedstawi bardzo wnikliwie. Z analiz wysnu mona oglniejsze wnioski na temat natury czowieka. Chaubiski wskazuje na niezwyk tendencj Ossowskiego, ktr jedni nazw postaw romantyczn, inni – naiwn. Ot ten dojrzay badacz „broni utopijnego mylenia przed atakami zdrowego rozsdku”. Wskazywa te jasno na warunki, w ktrych lepsze strony czowieka mog by wydobyte. Dla Ossowskiego byy to demokratyczne, egalitarne i socjalistyczne formy ustrojowe.

Monografia Chaubiskiego to dobra ksika. Sprawnie napisana, wzbogacona celnymi i byskotliwymi spostrzeeniami. Poza tym ukazaa si w momencie, ktry uderza podobiestwami do czasw i realiw opisywanych przez Ossowskiego. Gorco polecam.

Beata Maj
Mirosaw Chaubiski, Stanisaw Ossowski, wydawnictwo Wiedza Powszechna, Warszawa 2007, seria: Myli i Ludzie.
Page Not Found - Forum Akademickie

Błąd 404 - Strona o podanym adresie nie istnieje