Dziesięcioleciu Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki poświęciliśmy blok tekstów w najnowszym numerze „Forum Akademickiego”. Jeden z nich spotkał się z reakcją przewodniczącego Rady NPRH.
W czerwcowym numerze „Forum Akademickiego” dużo miejsca poświęciliśmy obchodzącemu właśnie 10-lecie Narodowemu Programowi Rozwoju Humanistyki. Obok obszernego wywiadu z prof. Włodzimierzem Boleckim, przewodniczącym Rady NPRH, publikujemy teksty:
Treść tego ostatniego wywołała reakcję prof. Włodzimierza Boleckiego, przewodniczącego Rady NPRH, który postanowił odpowiedzieć autorce. Jego list publikujemy poniżej:
Szanowny Panie Redaktorze,
w najnowszym numerze FA (2021/6) znajduje się następująca wypowiedź prof. Grażyny Borkowskiej: „od czasów objęcia resortu przez Jarosława Gowina, a później przez Przemysława Czarnka zaczęły się – wcześniej niepraktykowane – ingerencje władzy w wyniki konkursu. Za min. Gowina incydentalne, dzisiaj frontalne. Potrzeba »poprawienia« ustaleń ekspertów sprawiła, iż ostatni konkurs w module »Dziedzictwo narodowe« został zablokowany przez szefów resortu na długie miesiące” (s. 16).
Każde stwierdzenie w tych trzech zdaniach jest nieprawdziwe, a cały fragment jest insynuacją. Stwierdzam kategorycznie, że w okresie, w którym przewodniczę Radzie NPRH (od 2016), nigdy nie było nawet najmniejszych prób ingerowania w wyniki konkursów ani przez ministra, ani kierownictwo resortu, ani przez kogokolwiek z pracowników ministerstwa. Rada NPRH dysponuje pełną autonomią w zakresie formułowania celów i zasad programu, przeprowadzania konkursów, i ustalania ich wyników (list rankingowych). Te ostatnie są wynikiem trzyetapowego konkursu (z wyjątkiem modułu Uniwersalia 2.1), monitorowanego przez Radę NPRH w zakresie zgodności jego przebiegu z procedurą, która każdorazowo jest podawana do publicznej wiadomości. Na podstawie ocen i rekomendacji ekspertów Rada rekomenduje ministrowi wnioski do kolejnego etapu lub finansowania. Najmniejsze korekty w rekomendacjach ekspertów (nie ich ocen!) Rada przedstawia ministrowi w szczegółowych raportach. Nigdy się nie zdarzyło, by którykolwiek z ministrów zmieniał wyniki konkursów lub je blokował, mimo że NPRH jest tzw. programem ministra, co znaczy, że minister może podjąć decyzję o finansowaniu dowolnego projektu bez pomocy jakiejkolwiek rady czy ekspertów. Prof. Borkowska obraża nie tylko wymienionych z nazwiska ministrów, ale też Radę NPRH, traktując ją jako atrapę, której można zmieniać wyniki jej pracy. Jeśli prof. Borkowska nie przedstawi choćby jednego dowodu tych „incydentalnych” i „frontalnych” ingerencji resortu w wyniki konkursów NPRH, będzie to znaczyć, że kłamie. Posługiwanie się inwektywami i publiczne głoszenie nieprawdy jest chyba opisane w kodeksach etycznych wielu instytucji, w których zasiada autorka cytowanych słów?
Prof. Włodzimierz Bolecki
Przewodniczący Rady NPRH
Na takie oskarżenia (ręczne sterowanie konkursem przez Ministrów) lepiej byłoby mieć dowody. Słuszne jest wzburzenie prof. Boleckiego... Niech głosu prof. Borkowskiej nie unieważnia, to że się zagalopowała. Procedury konkursowe są frustrujące. Oceniany jest przede wszystkim dorobek punktowy kierownika, dobry wniosek nic nie pomoże. Wagi przypisane kryteriom nic nie zmieniają. Upunktowiony kierownik dostanie lepsze oceny we wszystkich kategoriach..