Podczas dzisiejszej sesji Zgromadzenia Ogólnego PAN, obecny na niej minister Dariusz Wieczorek poinformował, że przekazał wniosek o złożenie dwóch ustaw do rządowego wykazu prac legislacyjnych. Jedna dotyczy likwidacji Akademii Kopernikańskiej, a druga nowelizuje ustawę o Polskiej Akademii Nauk.
Gościem 151 sesji Zgromadzenia Ogólnego Polskiej Akademii Nauk był dziś minister nauki Dariusz Wieczorek. W swoim wystąpieniu poinformował, że przekazał wniosek o skierowaniu projektów dwóch ustaw do rządowego wykazu prac legislacyjnych. Jedna dotyczy likwidacji Akademii Kopernikańskiej, a druga nowelizuje ustawę o Polskiej Akademii Nauk.
Celem obu ustaw, jak zapewnił szef resortu, jest dążenie do wzmocnienia Polskiej Akademii Nauk. Przedstawione projekty mają wzmocnić jej prestiż.
Wynika to z prostej rzeczy – chcemy wzmocnić Polską Akademię Nauk. To ona skupia najwybitniejszych profesorów, instytuty badawcze. Chcemy, aby była to instytucja wiodąca, jeżeli chodzi o polską naukę. Dziś dokładnie te same zadania są powielane w Akademii Kopernikańskiej, więc wydawanie pieniędzy na dwie tego typu instytucje nie ma sensu i lepiej je ze sobą połączyć, stąd dwie ustawy w jednym czasie – chcielibyśmy w ustawie o PAN uwzględnić kwestie dotyczące potencjału i majątku Akademii Kopernikańskiej, żeby to, co jest dobre kontynuować – podkreślił Dariusz Wieczorek.
Przypomnijmy, że Akademia Kopernikańska została utworzona we wrześniu 2022 r. Wedle zamysłów jej pomysłodawców, miała zwiększyć konkurencyjność i przyczynić się do większej rozpoznawalności polskiej nauki w świecie. Głównym jej zadaniem jest realizacja Narodowego Programu Kopernikańskiego, który obejmuje m.in.: finansowanie badań naukowych (w tym przyznawanie stypendiów i grantów kopernikańskich), wspieranie Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika, przyznawanie Nagród Kopernikańskich, powoływanie Ambasadorów Akademii Kopernikańskiej. Od samego początku przeważająca część środowiska zwracała uwagę, że będzie ona dublować kompetencje i zadania istniejących instytucji, w tym PAN. Wskazywano, że powołanie kolejnej doprowadzi do rozproszenia i tak skromnych środków finansowych przeznaczanych na naukę. Mimo tych głosów Akademia zainaugurowała działalność 19 lutego 2023 roku podczas Światowego Kongresu Kopernikańskiego w Toruniu.
Od tamtej pory nie ustają głosy o konieczności rozwiązania kwestii „dwóch akademii”. Zaraz po objęciu fotela ministra Dariusz Wieczorek nie chciał przesądzać, co się stanie z Akademią Kopernikańską. Jedną z pierwszych jego decyzji było zlecenie audytu w tej instytucji. Wydaje się, że jej losy definitywnie przesądza przygotowany projekt ustawy o likwidacji.
Minister zapowiedział jednocześnie, że to dopiero początek zmian. Obie ustawy trafiły na razie do KPRM. Później przejdą etap konsultacji społecznych i wejdą na ścieżkę legislacyjną. Zdaniem ministra, prace nad obiema ustawami zakończą się jeszcze w tym roku.
Tymczasem Zgromadzenie Ogólne PAN przyjęło dziś uchwałę, w której wyrażono oczekiwanie kontynuacji prac nad zmianą ustawy o Polskiej Akademii Nauk, ale w oparciu o inną koncepcję. Podstawą miałyby być rozwiązania prawne zaproponowane w projekcie opracowanym w środowisku Polskiej Akademii Nauk, a złożonym w ministerstwie w marcu 2023 roku.
Uwzględnienie tych rozwiązań prawnych przyczyni się do zbudowania klimatu zaufania i rzetelnej współpracy między MNiSW i środowiskiem Akademii – czytamy w uchwale.
MK
Tym samym Zgromadzenie Ogólne Polskiej Akademii Nauk składające się z członków krajowych rzeczywistych i członków krajowych korespondentów PAN, a będące zarazem najwyższym organem Akademii w drodze uchwały odrzuciło z automatu nikomu nieznany projekt nowelizacji ustawy o PAN, zapewne opracowany przez ministerialnych urzędników, bo jak dotąd nikt w rządzie o nim nie słyszał. Można powiedzieć projekt widmo. Zapoznałem się z wypowiedziami pana ministra Dariusza Wieczorka zarówno na temat Akademii Kopernikańskiej, jak i Polskiej Akademii Nauk, i z przerażeniem stwierdzam, że pan minister nie wie o czym mówi. Niemniej obydwa projekty widmo napotkają na pierwsze rafy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a potem spokojnie trafią do kosza w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, i to z bardzo wielu powodów, których lista jest długa. Tak na marginesie, to jaki majątek w tak krótkim czasie egzystencji zgromadziła niby Akademia Kopernikańska? Ciekawe czy pan minister wie, że nowych akademików w każdej narodowej akademii nauk w Europie i na świecie wybierają tylko i wyłącznie w drodze tajnego/demokratycznego głosowania dotychczasowi korporanci tychże Akademii Nauk, i że nikogo nie można na zasadzie decyzji ministerialnych tam włączyć czy wyłączyć w ramach tej rangi instytucji naukowych. Co ten człowiek przy całym szacunku do jego osoby w ogóle opowiada? Tutaj nie ma co komentować.
Obrona Akademii Kopernikańskiej jest misją samobójczą.
Panie Profesorze,
Weto prezydenckie ma odpowiednią siłę rażenia. Dlatego zapowiedzi pana ministra Dariusza Wieczorka, jak i przygotowane przez ministerialnych urzędników projekty ustaw mogą być tak ulotne niczym poranna mgła. Wczoraj wieczorem czytając rewelacje ministerialne o mały włos nie zadławiłem się posiłkiem ze śmiechu.
A tymczasem wybory prezydenckie za niecały rok przy przeciętnym (!) czasie procedowania ustawy 227 dni...
Nic, to nie zmienia w sprawie powyżej, gdyż nikt dziś nie wie, kto w miesiącu sierpniu 2025 r. to stanowisko obejmie.
Wcale nie jest pewne, że pan prezydet zechce umierać za najgłupszy pomysł PiSu. Akademia Kopernikańska to znakomity grill do smażenia poprzedniej władzy. W interesie pana prezydenta jest jak najszybciej to nieszczęście rozwiązać i zapomnieć.
Panie Profesorze,
Prezydenckim parasolem ochronnym objęte są obydwie Akademie. Dlatego pan minister będzie miał bardzo ograniczony ruch reformatorski na szachownicy. A o weto aż się prosi stąd finał tej rozgrywki jest wystarczająco przewidywalny.
Jak to jest, że Chiny w nauce w ostatnich lat zrobiły więcej niż Polacy.
A co to za porównanie? Chińska Republika Ludowa przeznacza rokrocznie blisko 600 mld USD na naukę i rozwój, a Trzecia Rzeczpospolita Polska raptem 8,5 mld USD na szkolnictwo wyższe, naukę, rozwój, ale też od niedawna, i dzięki wsparciu funduszy strukturalnych UE. W Chinach istnieje polityka naukowa państwa, która decyduje o strategii rozwoju sektora wiedzy, a we współczesnej Polsce po 1989 r. jej zwyczajnie nie ma, bo generowałaby niepotrzebne zobowiązania, koszty finansowe. Chiny mają przede wszystkim wysoko wykwalifikowane kadry badawcze wyedukowane na najlepszych uczelniach wyższych świata, i znakomite instytucje naukowe, jak Chińską Akademię Nauk, która jest najlepszą państwową instytucją naukową globu, ale i szereg wspaniałych uczelni wyższych biegnących obok amerykańskich i angielskich uczelni w ścisłej czołówce globalnego maratonu akademickiego, niewiele im ustępując. O czym tu mowa? My natomiast mamy ministrów nauki i nie tylko, którzy nawet nie mają pojęcia, jak wygląda prawidłowa ścieżka legislacyjna aktów normatywnych nad Wisłą. Płakać się tylko chce.
No nie, nikt w nauce nie zrobił więcej niż Polacy. Wszystkie państwa się rozwijają, Polska jako jedyna się cofa. Polska jest jedynym państwem OECD, w którym w roku 2023 promowano mniej doktorów niż w roku 1973.
Posiadanie doktoratu w Polsce jest obecnie fanaberią, więc wcale się nie dziwię, że coraz mniej ludzi się decyduje na taką ścieżkę kariery :) Słabe zarobki, nepotyzm, brak funduszy na badania, toksyczne środowisko - ogólnie rzecz biorąc "syf i malaria" i zero zalet.
Natomiast jak dojdziemy do ściany za jakieś 15 lat, kiedy nie będzie nauczycieli akademickich, możliwe że wtedy rządzący zajmą się na poważnie uczelniami. A teraz wszystko dogorywa w coraz szybszym tempie.
Patrzy pan na zjawisko z żabiej perspektywy szeregowego badacza, któremu tylko nauka w głowie. Proszę spojrzeć szerzej i przedstawić sobie sytuację wypasionego profesora z którejś z licznych komisji, komitetów i rad: RGNiSW, KEN, RDN, PKA i co tam jeszcze się znajdzie. A taki nie zasiada tylko w jednej komisji. Dwie komisje, jakaś rada i zarobki robią się porównywalne z prezesem banku.