Dziewięć kolejnych polskich uczelni, w tym trzy niepubliczne, dołączyło do grona Uniwersytetów Europejskich. Drugim, po Politechnice Poznańskiej, polskim liderem międzynarodowego sojuszu została Akademia Leona Koźmińskiego. Wszystkie konsorcja otrzymają w ramach programu Erasmus+ około 14,4 mln euro na cztery lata.
Uniwersytety Europejskie to ponadnarodowe alianse instytucji szkolnictwa wyższego. Łączy je długoterminowa strategia w obszarze kształcenia, promocja europejskich wartości oraz wzmacnianie europejskiej tożsamości. Ich powstanie ma na celu zwiększenie mobilności studentów, kadry akademickiej i środowiska naukowego, a także wspieranie jakości, integracji i konkurencyjności europejskiego szkolnictwa wyższego.
Sama idea to pomysł prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który w 2017 roku zaproponował utworzenie sieci uniwersytetów ze wspólnymi programami studiów, dyplomami i prowadzących zaawansowane badania naukowe. Pomysł ten Komisja Europejska zaproponowała przywódcom UE przed szczytem w Göteborgu w listopadzie 2017 roku. Pilotażowy nabór ogłoszono rok później.
W piątek, 28 czerwca, rozstrzygnięto piąty już konkurs, w wyniku którego wyłoniono 14 nowych konsorcjów. Każde otrzyma na realizację założonych celów ok. 14,4 mln euro na cztery lata. Dołączą do wybranych w poprzednich edycjach 50 sojuszy. Wśród tegorocznych beneficjentów znalazło się 9 polskich uczelni, w tym 3 niepubliczne:
Tym samym do 33 powiększyło się grono „polskich” Uniwersytetów Europejskich. W pierwszym konkursie w 2019 r. status taki uzyskały: Uniwersytet Jagielloński (UNA Europa), Uniwersytet Warszawski (4EU+), Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (EPICUR), Uniwersytet Opolski (FORTHEM), Uniwersytet Gdański (SEA EU 2.0) i Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu (YUFE).
Dołączyły do nich później: Uniwersytet Wrocławski (Arqus), Szkoła Główna Handlowa (CIVICA), Politechnika Łódzka (ECIU), Politechnika Wrocławska (Unite!), Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica (UNIVERSEH), Politechnika Śląska (EURECA-PRO), Uniwersytet Śląski (T4E), Politechnika Warszawska (ENHANCE), Politechnika Poznańska (lider sojuszu EUNICE), Uniwersytet Łódzki (UNIC), Politechnika Gdańska (również ENHANCE), Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie (ATHENA), Politechnika Koszalińska (EU4DUAL), Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu (EU GREEN), Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego (UNIgreen), Uniwersytet Jana Długosza w Częstochowie (COLOURS), Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki (STARS EU), Uniwersytet SWPS (ERUA).
W sumie pod szyldem Uniwersytetów Europejskich działać będą 64 konsorcja skupiające 560 instytucji szkolnictwa wyższego z 35 krajów, w tym wszystkich państw członkowskich UE oraz Islandii, Macedonii Północnej, Norwegii, Serbii i Turcji, a także Albanii, Bośni i Hercegowiny oraz Czarnogóry.
Europejska strategia na rzecz uniwersytetów, zaprezentowana przed dwoma laty, zakładała, że do połowy 2024 roku wsparcie otrzyma co najmniej 60 konsorcjów obejmujących ponad 500 instytucji szkolnictwa wyższego. Na ten cel przewidziano w bieżącej perspektywie finansowej (2021–2027) rekordową kwotę 1,1 mld euro w ramach programu Erasmus+.
Mariusz Karwowski
Dzięki udziałowi w Uniwersytetach Europejskich uczelnie mogą działać lepiej niż dotychczas
"powstanie ma na celu zwiększenie mobilności studentów, kadry akademickiej i środowiska naukowego, a także wspieranie jakości, integracji i konkurencyjności europejskiego szkolnictwa wyższego" Zwiększenie mobilności? Po co? Od mobilności zależą odkrycia? Raczej.podejrzewam, że mobilność będzie w jedną stronę przede wszystkim i wysysać będzie kadrę i studentów ze słabszych jednostek, zwłaszcza jjak cały eksperyment się kiedyś zakończy.
I na co to? Tożsamość i wartości europejskie. A konkretnie? Pieniądze chyba, bo też jest straszak, że jak kogoś w rakich aliansach nie ma to szanse na granty europejskie maleją.
No a w EU grantach można po 3-7 tys. zl na miesiąc dodatku dostać i to na kilka + osób. W NCN to koszty aparatury i niezbędnych badań.
Czyli w kierunku nauki finansowanej z UE (pośrednio z naszych podatków) zamiast nauki finansowanej ze źródeł krajowych (bezpośrednio z naszych podatków).
Z tego co wiem na naszej uczelni trzeba dokładać do biznesu, a na spotkania konsorcjum jeździ się z funduszy Erasmus plus dla wykładowców. I z wewnetrznego funduszu stypendialnego.
To wszystko nienajlepiej wygląda, ale wielka akcja konsorcjalna trwa. I się jest czym chwalić. Czyli odnosimy sukcesy w Europie, chociaż o konsorcjantach pierwszy raz się dowiadujemy, że istnieje taki HEI gdy ogłasza się konsorcjum.
Najważniejszy jest miernik liczby konsorcjów.
Hej.