Prof. Alojzy Z. Nowak będzie drugą kadencję rektorem Uniwersytetu Warszawskiego. W wyborach, które odbyły się 18 kwietnia, pokonał dwóch kontrkandydatów.
W wyborach wyłaniających rektora Uniwersytetu Warszawskiego na kadencję 2024–2028 wzięło udział 435 elektorów. O fotel ubiegało się trzech kandydatów, w tym urzędujący sternik uczelni prof. Alojzy Z. Nowak, który uzyskał poparcie zdecydowanej większości głosujących (281). Pozostali dwaj pretendenci otrzymali: dr hab. Łukasz Niesiołowski-Spanò (dziekan Wydziału Historii) – 143 głosy i dr hab. Maciej Górecki (Wydział Psychologii) – 8 głosów. Oddano też 3 głosy nieważne. Tym samym prof. Alojzy Z. Nowak będzie kierował stołeczną uczelnią przez kolejne cztery lata. Jest 45 rektorem w historii Uniwersytetu Warszawskiego.
W programie wyborczym na drugą kadencję zapowiadał m.in. wspomaganie rozwoju badań w zakresie medycyny i badań okołomedycznych, a także budowanie silnego profilu badawczego Wydziału Medycznego. Ponadto planuje powołanie Centrów Doskonałości Naukowej w oparciu o projekty realizowane w ramach programu IDUB i tworzenie międzynarodowych konsorcjów badawczych. Zamierza też udoskonalić system antyplagiatowy, rozwinąć doradztwo w zakresie przygotowywania wniosków grantowych i wzmocnić pomoc administracyjną i organizacyjną w realizacji projektów. Myśli też o uruchomieniu „szybkiej” uproszczonej ścieżki wydawniczej w ramach WUW i budowie platformy dla czasopism w WUW.
Jednym z jego priorytetów ma być szerokie udostępnianie nowoczesnych narzędzi badawczych opartych o rozwiązania informatyczne i zastosowania sztucznej inteligencji. Stawia na rozwój kompetencji studentów, doktorantów i pracowników uczelni w zakresie umiejętnego i odpowiedzialnego wykorzystania narzędzi AI w edukacji. Rozwijana ma być również oferta zajęć projektowych realizowanych z otoczeniem (szkoły letnie, aplikacyjne prace dyplomowe) oraz krótkich form kształcenia – mikropoświadczeń i edukacji modułowej. Będą też nowe programy promujące i wspierające aktywność zawodową absolwentów UW.
Zapowiedział kontynuację działań na rzecz poprawy sytuacji materialnej członków całej społeczności akademickiej UW w zakresie podwyższenia płac, a także stypendiów socjalnych i pozostałych form wsparcia dla studentów i
doktorantów, a także środków na granty badawcze. Zamierza stworzyć platformę mentoringową oraz opracować
programy motywacyjne dla badaczek i badaczy, które mają premiować osiągnięcia i zaangażowanie. W zakresie inwestycji oddane do użytku mają być akademik na Służewcu i przy ul. Kickiego. Nowy budynek otrzyma Wydział Psychologii, a w przyszłym roku ma się rozpocząć budowa Centrum Sportu i Rekreacji.
Prof. Alojzy Z. Nowak ze stołeczną uczelnią związany jest od 1984 roku. Ukończył studia magisterskie w SGPiS (obecnie SGH w Warszawie), a także studia w zakresie ekonomii na University of Illinois at Urbana – Champaign. Jest absolwentem studiów z bankowości, finansów i rynków kapitałowych na Uniwersytecie w Exeter. W Antwerpii na Free University of Berlin odbył studia w zakresie International Economics at RUCA.
Specjalizuje się m.in. w zakresie międzynarodowych stosunków gospodarczych, bankowości, zarządzania ryzykiem na rynkach finansowych oraz na rynku kapitałowym. Pełnił funkcję dyrektora Centrum Europejskiego UW. Kierował także Zakładem Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych oraz Katedrą Gospodarki Narodowej na Wydziale Zarządzania. Przed objęciem funkcji rektora był dziekanem Wydziału Zarządzania (2006–2012 i 2016–2020) oraz prorektorem ds. badań naukowych i współpracy (2012–2016). Od 2017 roku jest prezesem Zarządu Głównego Akademickiego Związku Sportowego.
MK
Panie Rektorze! Kiedy Uniwersytet Warszawski będzie rozpoznawany za granicą (na liście szanghajskiej -LS), nie tylko ze względu na Warszawę, którą jakoś tam ludzie kojarzą? Jest to najlepszy, lub być może jeden z najlepszych uniwersytetów (ale) w Polsce, która jest dość dużym krajem. Myślę, że absolwentom i studentom należy się pierwsza 100 na LS.
Pierwsza 100 na Liście Szanghajskiej, to są uniwersytety badawcze globu w anglosaskim rozumieniu tego terminu. Uniwersytet Warszawski czy Uniwersytet Jagielloński nie są uniwersytetami badawczymi w tym znaczeniu, gdyż nie posiadają odpowiedniej ilości wykwalifikowanych kadr badawczych, drogiej i specjalistycznej aparatury badawczej, i przede wszystkim dorobku badawczego liczącego tysiące, tysiące, tysiące publikacji naukowych o charakterze innowacyjnym, czyli wpisujących się w rozwój głównych dziedzin nauki globu. Na to wszystko trzeba ciężko zapracować, i posiadać odpowiedni budżet rzecz jasna. Uniwersytet Warszawski na ile dobrze pamiętam znajduje się w piątej setce globu na Liście Szanghajskiej, ale i w rankingu SCImago 2024 zajmuje podobną lokatę. Nieco lepiej wypada Uniwersytet Jagielloński, który znajduje się w czwartej setce globu, w obydwu rankingach powyżej. UJ nadrabia produkcją publikacji naukowych, i wśród krajowych uczelni wyższych zajmuje 1 miejsce, a wśród krajowych instytucji naukowych 2 za Polską Akademią Nauk.
@Maciek
Troche dziwna dyskusja sie rozwinela pod artykulem o wyborze rektora UW....
No ale jesli juz jest, to sie doniose.
Najpierw rankingi
ARWU (Shangai) 2023:
UW 401-500
UJ 401-500
QS 2024:
UW 262
UJ 304
SCIMAGO 2024:
UJ 739
UW 991
Teraz co do tego komentarza mowiacego, ze "Uniwersytet Warszawski czy Uniwersytet Jagielloński nie są uniwersytetami badawczymi w tym znaczeniu [...]" - otoz jak najbardziej sa.
Nie ma zadnych kategorii ulgowych dlatego, ze ktos "nie posiada odpowiedniej ilości wykwalifikowanych kadr badawczych, drogiej i specjalistycznej aparatury badawczej", itd. Z rankingamii uczelni jest tak, jak z zawodami dla sportowcow: tego samego oczekuje sie od sportowcow z Czadu, Polski i USA. Startuja razem, klasyfikowani sa pod tym samymi cechami razem.
Wiec utyskiwanie, ze ktos ma mniej pieniedzy albo aparatury, niczego tutaj nie zmienia. Po prostu rezultaty pracy naukowcow na tych wszystkich uczelniach mowia same za siebie (tak jak wyniki sportowcow). "Anglosaskie rozumienie" nie ma tutaj nic do rzeczy i polskie uczelnie, podobnie jak inne uczelnie z calego swiata, sa klasyfikowane razem z uczelniami anglosaskimi, i tak powinno byc.
Natomiast jest jedna cecha wyzszych szkol polskich, ktora powaznie wplywa na te rankingi. Otoz w Polsce, co jest chyba dosyc wyjatkowe na swiecie, zarowno szkoly medyczne jak i techniczne sa w wiekszosci oddzielone od uniwersytetow. A te dwa typy szkol wyzszych czesto przynosza bardzo duzo dobrych publikacji.
Tak, sa w Stanach 'institutes of technology', w kazdym stanie przynajmniej po jednym, ale to jest troche inaczej, bo zdecydowana wiekszosc uniwersytetow stanowych ma w swojej ofercie zarowno medycyne, jak rowniez inzynierie. W Wielkiej Brytanii jest tak samo, i tutaj Polska jednak troche traci.
Wyobrazam sobie, ze na przyklad ranking po polaczeniu Uniwersytetu Warszawskiego z Warszawska Akademia Mecyczna oraz Politechnika Warszawska moglby wygladac nieco inaczej.
Panie Marcinie,
W rankingu ARWU dane zgadzają się, w rankingu QS również, ale w przypadku rankingu SCImago już nie, gdyż UW 436, UJ 327. Mówimy o rankingu sektorowym, który obejmuje 4762 uczelni wyższych globu. Pan podał dane z ogólnego/zbiorczego rankingu, który obejmuje wszystko tzn. państwowe, rządowe instytucje naukowe, uczelnie wyższe, a także liczne korporacje, konsorcja i firmy. Ponadto nie ma pan racji mówiąc o statusie UW i UJ względem brytyjskich uniwersytetów badawczych np. University of Oxford, University of Cambridge, University College of London, Imperial College of London. Krajowe uczelnie wyższe UW i UJ nie są uniwersytetami badawczymi w anglosaskim rozumieniu tego terminu, bo nie prowadzą wyprzedzających badań naukowych podstawowych, co więcej nie mają jak już wspomniałem odpowiedniej ilości wykwalifikowanych kadr badawczych, drogiej i specjalistycznej aparatury badawczej, i przede wszystkim innowacyjnego dorobku badawczego, który wpisuje się w nurt rozwoju głównych dziedzin nauki globu. W jednym ma pan tutaj racje, iż rezultaty prac na tych wszystkich uczelniach wyższych globu mówią same za siebie, co jest różnorodnie mierzone. A to, że są wspólnie klasyfikowane w międzynarodowych rankingach akademickich, to nie podważa tego, że jednak nie są tym samym.
@Maciek
Tak, zawsze staram sie podawac pozycje w rankingach ogolnych, najbardziej szerokie.
One wedlug mnie daja lepszy obraz tego, gdzie jest dana uczelnia. Ale to nie jest bardzo istotne.
Natomiast w ogole nie rozumiem tego podzialu na "uniwersytety badawcze" i nie-badawcze. Co dokladnie decyduje o tym, do ktorej kategorii dana uczelnie mielibysmy zaliczyc?
Cambridge jest badawaczy, jak rozumiem (QS ranking #2 na swiecie). A Sheffield (#104) tez jest? UW juz nie jest, jak Pan pisze (#262). A Nottingham Trent (#595) i Bangor (#481) sa badawcze, czy juz nie? Bo na przyklad na Bangor niektore badania sa na calkiem dobrym poziomie.
Sa uczelnie, ktore w niektorych dziedzinach nauki sa kiepsciutkie, ale w innych bardzo dobre. Czy one sa badawcze? Naprawde, nie ma sensu ten podzial, ktory Pan promuje.
Nie mam tez pojecia, co to dokladnie sa "wyprzedzajace badania naukowe". Jaka jest definicja takich badan?
Rankingi, jakkolwiek sa ulomne, wlasnie wrzucaja do jednego worka rozne uczelnie, poniewaz wszystkie te uczelnie moga byc ocenione w pewnych kategoriach. Uczelnie polskie tak samo dobrze pasuja do tych rakingow, jak kazdy inny uniwersytet, ktory prowadzi badania naukowe. A to, ze wypadaja kiepsko....,. No coz, na tym wlasnie polega ranking - niektore uczelnie sa wysoko, niektore nisko. Filozofia tego jest identyczna, jak "ranking" tysiaca biegaczy, ktorzy biora udzial w biegu maratonskim. Roznica jest tylko taka, ze uczelnie sa oceniane w roznych kategoriach, i wyniki tej oceny sa sumowane, zas w biegu sportowym liczy sie tylko jedna kategoria (czas).
Panie Marcinie,
Najpierw ogólnie. Pod pojęciem uniwersytetu badawczego należy rozumieć taką instytucję naukową, której głównym celem jest prowadzenie zaawansowanych badań naukowych połączonych z nauczaniem z reguły na poziomie doktorskim, podoktorskim i w pewnym stopniu magisterskim/kształcenie na wszystkich poziomach ma elitarny charakter. Sam proces zdobywania wiedzy przez studentów w uniwersytecie badawczym powinien być związany z prowadzeniem badań naukowych. Należy pamiętać, że uniwersytety badawcze są autonomicznymi instytucjami naukowymi, które mają możliwość pozyskiwania funduszy na badania naukowe zarówno ze środków krajowych i zagranicznych. Realizują wyprzedzające badania naukowe, czyli interdyscyplinarne, zaawansowane o charakterze przełomowym i pionierskim, które mają znaczenie zarówno poznawcze jak i aplikacyjne. Tego typu badania wymagają koncentracji wybitnych kadr badawczych, specjalistycznej aparatury badawczej i odpowiednich środków finansowych. To też wiąże się z publikowaniem wyników tychże badań w prestiżowych czasopismach naukowych. Ważnym zagadnieniem w uniwersytecie badawczym jest kształcenie na poziomie doktorskim i magisterskim, ale w postaci studiów problemowych wg indywidualnego programu studiów. Wiąże się to z aktywnym angażowaniem studentów w badania oparte o rozwiązywanie problemów naukowych itd., itp. Ważnym kluczem do sukcesu w przypadku uniwersytetów badawczych jest wysoki stopień umiędzynarodowienia. Oczywiście tych kwestii jest więcej, ale trudno je wszystkie teraz tutaj omawiać. Powyżej podałem cztery klasyczne uniwersytety badawcze z UK, ale ciekawym przypadkiem jest też Uniwersytet w Cranfield. W kwestii rankingów słów kilka. One są ułomne, jak pan słusznie zauważył i bardzo pojemne, bo pod jednym szyldem klasyfikują naprawdę zróżnicowane w swej istocie uczelnie wyższe globu.
@Maciek
Naprawde, nie ma to sensu, co Pan pisze. Serio.
Wszystkie uniwersytety sa w pewnym stopniu badawcze. Prowadzi sie tam badania w roznych dziedzinach wiedzy, na roznym poziomie.
Na Uniwersytecie Warszawskim tez sa prowadzone badania, i niektore z nich sa bardzo dobre, publikowane w 'Nature' czy w 'Cell'. Problemem jest to, ze tych naprawde dobrych jest malo, i dlatego UW jest w rankingach tam, gdzie jest.
Jakosc nie jest cecha zero-jedynkowa, tylko mozna sie zawsze znalezc na skali, bardzo szerokiej skali. Tak szerokiej, ze obejmuje ona niemalze wszystkie uczelnie na swiecie, takie, ktore nadaja stopnie doktora.
Patrzac na Pana klasyfikacje moge miec watpliwosci czy uniwersytet, na ktorym obecnie pracuje (#81 wedlug QS), jest rzeczywiscie "badawczy". A sadze ze jest, tak jak niemalze wszystkie inne w UK. Wyjatkiem sa takie, ktore na w 100% nastawione tylko i wylacznie na edukacje undergraduates.
Szufladkowanie ma sens tak dlugo, jak jest pomocne. Jesli nie jest pomocne i w zaden sposob nie odzwierciedla rzeczywistosci, to przestaje miec sens.
Panie Marcinie,
Na temat organizacji sektora nauki w jakimkolwiek kraju mogą wypowiadać się jedynie osoby o rozległej wiedzy na ten temat. Niestety, niewielu ją ma. Owszem wszystkie uniwersytety klasyczne globu prowadzą jakieś tam badania, ale niewiele z nich ma status super research university. W UK nie każdy takowy posiada, a w Polsce żadna uczelnia wyższa go nie ma. Takie są fakty. Nie ma też sensu dalej kontynuować dyskusji pomiędzy nami w tym przedmiocie. Życzę panu udanego weekendu.
To kiedy będzie w 2 setce?
To kiedy będzie w 2 setce?
Panie Januszu,
Trudno powiedzieć. UW ma mocne dyscypliny naukowe z zakresu nauk ścisłych i o życiu, to daje nadzieje. Jeżeli udałoby się wypracować model swobodnej wymiany kadr badawczych na linii UW-PAN z korzyścią dla obydwu stron, to byłby dodatkowy dopalacz dla UW. Niemniej w 2035-36 r. być może UW znalazłby się w 2 setce globu, ale to będzie wymagało naprawdę wysiłku i ciężkiej pracy.
Ciekawe ile osób on jeszcze zniszczy przez najbliższe cztery lata? Jego emisariusze przez cały tydzień chodzili po elektorach, kupowali albo zastraszali.