Uniwersytet Gdański dołączył do grona instytucji wspierających pszczoły i został posiadaczem własnej pasieki miejskiej. Na terenie dawnego rektoratu w Oliwie, wśród drzew, w nowych biało-niebieskich drewnianych ulach, zamieszkało sześć młodych pszczelich rodzin.
Na miejskim pszczelarstwie skorzystają nie tylko okoliczne rośliny, ale i smakosze, którzy będą mieli szansę spróbować pszczelich produktów w najlepszym wydaniu. Planowane są także warsztaty z pszczelarzem, na których uczestnicy dowiedzą się nieco więcej o życiu tych pożytecznych owadów.
Uniwersytet Gdański dołączył do zataczającej coraz szersze kręgi akcji wspierania pszczół w miastach. To nasz wkład w ratowanie populacji tych pożytecznych owadów. Specjalnie dla naszych nowych małych latających mieszkańców przygotowaliśmy piękne drewniane ule w kolorach uniwersyteckich. Zapraszając do nas pszczoły, chcemy podnosić świadomość ich znaczenia w codziennym życiu. W samym Gdańsku jest już kilka pasiek miejskich, m.in. w Hevelianum czy przy Forum Gdańsk. Pamiętajmy, że pszczoły można wspierać dzięki tworzeniu pasiek, ale także poprzez zakładanie łąk kwietnych, które nie tylko cieszą oko, ale też są rajem dla pszczół miodnych. Sam miód, który uzyskamy z naszej hodowli pszczół, wykorzystamy do celów promocyjnych – zapowiada Monika Zdroik, kierownik Zespołu Promocji UG, inicjatorka akcji.
Opiekę nad pszczołami, które zamieszkały na UG, zapewnia profesjonalna firma Pszczelarium, która prowadzi pasieki w kilkunastu miastach w Polsce, m.in. w Warszawie, Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Lublinie.
Miód miejski jest jednym z najczystszych możliwych do pozyskania miodów. Miasto jest wolne od wielkoskalowych rolniczych pestycydów, a problem ewentualnego smogu występuje zimą, kiedy pszczoły nie zbierają nektaru. Napszczelamy miasta, czyli stawiamy pasieki tam, gdzie do tej pory zwykle brakowało zapylaczy. Pszczoły miodne w mieście znajdują korzystne warunki do życia i skutecznie zapylają okoliczne rośliny. Zainteresowanie pszczołami jest coraz większe. Zamieszkujące nasze ule pszczoły miodne są selekcjonowane na łagodność i odpowiednio zadbane, w związku z tym nie stanowią zagrożenia i najczęściej nie żądlą nawet pszczelarza pracującego bezpośrednio przy ulu – zapewnia Kamil Baj z firmy Pszczelarium.
Owady oddalają się od uli zwykle na odległość ok. 2–3 km, ale jeśli znajdą intersujące je rośliny to dolecą dużo dalej – nawet na odległość 10 kilometrów. Uniwersyteckie pszczoły będą zapewne korzystać z bliskości Ekoparku UG, gdzie znajdą nie tylko wiele ciekawych roślin, ale także tak ważną dla nich wodę. Dając pszczołom nowy dom, uniwersytet przyczynia się do napszczelenia i lepszego zapylenia roślin wokół uli.
Ogromną rolę pszczoły miodnej Apis mellifera człowiek dostrzegł już w starożytności, wtedy też nastąpiło jej udomowienie. Cel był oczywisty – produkty pszczele. Miód, wosk, kit (propolis), pyłek, mleczko i jad pszczeli z powodzeniem wykorzystywane były i są w rolnictwie, farmaceutyce czy kosmetyce. Jednak najważniejszą funkcją pszczół w ekosystemie jest ich udział w zapylaniu. Bez ogromnego wkładu dzikich zapylaczy (obok pszczoły miodnej to m.in. inne błonkoskrzydłe Hymenoptera, muchówki Diptera czy chrząszcze Coleoptera) w proces powstawania owoców, z półek sklepowych zniknęłoby blisko 76% żywności: jabłka, maliny, truskawki i dziesiątki innych owoców oraz warzyw, zabrakłoby kasz czy olejów. W następstwie prawidłowego zapylenia i powstawania owoców, człowiek może liczyć na poprawę warunków bytowania zwierzyny dzikiej. Odpowiednie zapylenie 85% roślin kwitnących przyczynia się także do utrzymywania bioróżnorodności, a tym samym do prawidłowego funkcjonowania całego ekosystemu, którego człowiek jest ogniwem – wylicza dr Paulina Kozina z Katedry Zoologii Bezkręgowców i Parazytologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego.
źródło: UG