W połowie czerwca w Katowicach odbyła się konferencja EuroScience Open Forum (ESOF). O jej podsumowanie poprosiliśmy prof. Michała Daszykowskiego, prorektora ds. nauki i finansów Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, przewodniczącego komitetu programowego konferencji.
Konferencja ESOF 2024 to jeden z trzech fundamentów całorocznego programu obchodów Europejskiego Miasta Nauki Katowice 2024. Uniwersytet Śląski jest liderem przedsięwzięcia.
„Życie zmienia naukę” – pod takim hasłem odbyła się przed miesiącem konferencja ESOF 2024. Jakie przekaz płynie z tych słów?
Nasze motto jest nieco przewrotne, ponieważ zazwyczaj mówimy, że to nauka zmienia nasze życie. Jednak ostatnie wydarzenia, takie jak pandemia koronawirusa czy wojna w Ukrainie, jasno pokazały, że to życie ma realny wpływ na to, co dzieje się w nauce. A nauka, bez względu na dyscyplinę, może dostarczyć przełomowych rozwiązań.
Proszę przypomnieć, czym jest konferencja ESOF.
Konferencja EuroScience Open Forum to duża międzynarodowa konferencja o charakterze naukowym, choć z ukłonem w stronę popularnonaukowego podejścia, która prostym językiem przybliża największe wyzwania cywilizacyjne szerokiemu gronu odbiorców. Oczywiście wśród uczestników konferencji dominowali naukowcy i przedstawiciele świata akademickiego, ale debata była też adresowana do społeczeństwa i realizowana z jego udziałem. Wydarzenie, które odbywa się co dwa lata, dotyczy związków nauki ze społeczeństwem, warunków prowadzenia badań naukowych oraz ich wpływu na społeczeństwo. Program obejmował: wykłady, seminaria, debatę, warsztaty, prezentacje posterowe i wystawy.
500 prelegentów i prelegentek, 90 prezentacji posterowych oraz 150 wystąpień, w tym 10 wykładów keynotów, prawie 80 dyskusji panelowych, ponad 60 indywidualnych wystąpień i 7 seminariów, na które zarejestrowało się 3500 uczestników z prawie 40 krajów. Jak na konferencję naukową, liczby robią wrażenie. Spodziewaliście się takiej frekwencji?
Muszę przyznać, że Uniwersytet Śląski w swojej ponad pięćdziesięcioletniej historii jeszcze nigdy nie miał okazji organizować czy współorganizować konferencji naukowej o takim zasięgu. Ale tak, spodziewaliśmy się dużego odzewu. Konferencja ESOF ma już swoją historię i renomę, więc spora grupa uczestników przyjeżdża na nią regularnie. Poza tym jest to spotkanie adresowane do bardzo szerokiego grona odbiorców, a wejście było bezpłatne i otwarte dla każdego zainteresowanego. W Katowicach gościliśmy znakomitych naukowców z kraju, Europy i świata, polityków, przedsiębiorców i biznesmenów, a także przedstawicieli agencji naukowych i grantowych z różnych krajów oraz Komisji Europejskiej. Warto też podkreślić, że ci ludzie byli widoczni na ulicach Katowic, a wielu z nich chwaliło zmiany zachodzące w naszym mieście i regionie.
O czym debatowano podczas obrad?
Skupiliśmy się na sześciu głównych obszarach tematycznych, które korespondują ze ścieżkami tematycznymi Europejskiego Miasta Nauki Katowice 2024. Były to: transformacja energetyczna, zrównoważone środowisko, tożsamość kulturowa i transformacje społeczne, doskonałość naukowa, zdrowe społeczeństwo oraz transformacja cyfrowa.
Wszystkie te obszary dotyczą więc procesów transformacyjnych rozumianych bardzo szeroko i różnorodnie. Nasz region jest bowiem bardzo specyficzny, a procesy, przez które obecnie przechodzimy, są unikalne w skali kraju, a może i szerzej. Region zbudowany na przemyśle ciężkim, na węglu i innych surowcach, musi zmienić kierunek swojego rozwoju. Na jaki? Tego wciąż nie wiemy. Rektor Uniwersytetu Śląskiego, prof. Ryszard Koziołek, zaproponował przed kilku laty, aby tym nowym „przemysłem” była nauka i kształcenie, i właśnie na tej idei oparto starania o tytuł Europejskiego Miasta Nauki dla Katowic. Jestem przekonany, że my, śląscy naukowcy, jesteśmy w stanie sprostać temu wyzwaniu, co w tym roku szczególnie pokazujemy podczas różnych działań, np. takich jak konferencja ESOF.
Był też czas na networking?
Oczywiście. Program konferencji był tak pomyślany, aby uczestnicy mieli czas i możliwość zapoznania się, wspólnej rozmowy, sieciowania. I rzeczywiście tak było. W przestrzeniach między salami konferencyjnymi cały czas widoczne były grupy rozmawiających ludzi. Może to też jeden z efektów pandemii, że jesteśmy wręcz spragnieni rozmów i kontaktów z innymi. Ponadto ostatni dzień ESOF2024 wykraczał poza akademicką debatę i przestrzenie Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach, oferując uczestnikom bezpośrednie możliwości nawiązywania kontaktów oraz zapoznania się z potencjałem naukowym śląskich uczelni podczas tzw. Networking Day. Naukowcy mieli też okazję do zapoznania się z przedstawicielami dużej europejskiej platformy pracy dla naukowców Your Europe oraz podobnej platformy wspierającej doktorantów (np. poprzez oferty stypendialne).
Sesje tematyczne, czas na networking… Co jeszcze działo się podczas ESOF 2024?
Dużym wydarzeniem towarzyszącym były też European Talent Fair, czyli europejskie targi pracy dla młodych naukowców i osób zainteresowanych podjęciem pracy badawczej. Odbyła się wtedy szeroka dyskusja na temat tego, kim jest dobry naukowiec, jak nim zostać i jakie są ścieżki rozwoju kariery. Wręczono też EU Prize for Citizen Science 2024, odbyło się również seminarium Green Growth Ahead.
Na ile jednak te wydarzenia i rozmowy mogą się przełożyć na jakieś konkretne działania, w tym przypadku na transformację regionu?
Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że najważniejszym efektem jest zasianie ziarna i podnoszenie świadomości, że transformacja regionu – pod wieloma względami – jest nieunikniona, a także pokazywanie, w jakich kierunkach możemy ją prowadzić. Nie mamy wpływu na to, na jaki grunt padnie ziarno, ale jest to przykład pracy u podstaw. W mojej ocenie takie działania uświadamiające społeczeństwo mają dużo większą skuteczność niż narzucane nakazy i zakazy. Lepiej coś wytłumaczyć, np. dlaczego musimy dbać o jakość powietrza i wymieniać stare piece, niż wprowadzać odgórne zarządzenia bez podawania argumentów.
Wszystkie działania organizowane w ramach Europejskiego Miasta Nauki Katowice 2024 mają stymulować debatę w przestrzeni publicznej na tematy związane z nauką. Jak konferencja ESOF się w to wpisuje?
Często postrzegamy naukę jako coś abstrakcyjnego i oderwanego od codziennego życia. Wydarzenia takie, jak ESOF 2024 przypominają, że nauka nie jest czymś ponad czy poza nami – to dziedzina, która wprowadza zmiany w wielu obszarach naszego życia i odpowiada na najważniejsze wyzwania, jakie stawia przed nią rzeczywistość.
Poza tym, poprzez nasze działania pokazujemy światu, że my, naukowcy, chcemy być zauważalni i chcemy czuć się potrzebni dla społeczeństwa, w tym dla społeczności lokalnej. Chcemy też pokazywać, że warto finansować polską naukę, ponieważ nauka jest takim ubezpieczeniem państwa na przyszłość. Pandemia koronawirusa i wojna w Ukrainie dobitnie pokazały, co oznacza być niezależnym energetycznie, naukowo i technologicznie. Uważam, że nasz prawie 40-milionowy kraj stać na własną myśl technologiczną czy na osiągnięcia naukowe, nawet na poziomie Nagrody Nobla. Pytanie, dlaczego tak się nie dzieje, pozostawiam otwarte. Stąd też wszystkie nasze działania promujące i popularyzujące naukę wśród społeczeństwa i wciąganie go w dyskusję o miejscu nauki w naszym codziennym życiu.
Rozmawiała Agnieszka Kliks-Pudlik