Zespół naukowców z Uniwersytetu w Białymstoku zbadał występowanie mikroplastiku w przewodzie pokarmowym dwóch gatunków ptaków: kosa oraz śpiewaka. Wyniki zostały właśnie opublikowane w prestiżowym czasopiśmie naukowym „Science of the Total Environment”.
Do tworzyw sztucznych, potocznie określanych mianem plastiku, zalicza się szeroką grupę syntetycznych materiałów opartych na polimerach, które mogą być łatwo przetwarzane i kształtowane przy użyciu ciepła. Dzięki tym właściwościom są powszechnie stosowane w naszym codziennym życiu od połowy ubiegłego wieku.
Niestety, obecnie produkowane tworzywa sztuczne nie ulegają biodegradacji w rozsądnym czasie w warunkach naturalnych. Ulegają za to rozpadowi i degradacji do mikroskopijnych cząstek określanych jako mikroplastiki (mniejsze niż 5 mm w jednym wymiarze) i dalej do nanoplastików (mniejsze niż 0,1 μm). Cząstki te stopniowo akumulują się w środowisku i stanowią problem dla żyjących w nim organizmów, poczynając od roślin i małych bezkręgowców, a kończąc na nas samych, ludziach. Ostatnie badania wykazały, że mogą utrudniać i uniemożliwiać poruszanie się, a po połknięciu mogą powodować uszkodzenia i niedrożność przewodów pokarmowych, co może prowadzić do zaburzeń łaknienia czy śmierci – tłumaczy dr Krzysztof Deoniziak z UwB.
Badania nad mikroplastikami wykazały, że pochodzące z nich materiały toksyczne, a także niebezpieczne związki zaabsorbowane na ich powierzchniach ze środowiska (np. DDT, PCB czy metale ciężkie), wywołują niekorzystne efekty zdrowotne. Należą do nich obniżone wskaźniki przeżywalności i wzrostu, opóźnienie dojrzałości płciowej i zmniejszenie wydajności reprodukcyjnej u różnych grup zwierząt. Doprowadziło to do uznania zanieczyszczenia mikroplastikiem za jeden z wiodących globalnych problemów ochrony środowiska.
Większość dotychczasowych badań dotyczących mikroplastiku była prowadzona w ekosystemach wodnych (słodkowodnych i morskich), ale przewiduje się, że zanieczyszczenie lądów jest znacznie większe. Wszak naukowcy wykryli obecność mikroplastiku na odległej Antarktydzie czy na położonych ponad 6500 metrów nad poziomem morza lodowcach w Himalajach. Prowadzone badania wskazują, że zanieczyszczenie gleby jest znaczne, a mikroplastik wykryto u roślin oraz różnych gatunków bezkręgowców i kręgowców. Niestety, badań dotyczących zanieczyszczenia mikroplastikiem ekosystemów lądowych jest nadal niewiele, a naukowcy podkreślają potrzebę stworzenia wielkoobszarowych programów monitoringu skali zanieczyszczenia mikroplastikiem różnych ekosystemów i poziomów troficznych – mówi biolog z UwB.
W rozwiązaniu tego problemu pomocne mogą okazać się ptaki, które zajmują różne nisze ekologiczne w zróżnicowanych środowiskach lądowych. Ptaki odgrywają ważną rolę w globalnym systemie sieci pokarmowej i są powszechnie wykorzystywane jako wskaźniki różnorodności biologicznej, zanieczyszczenia i zmian środowiskowych. Mimo że spożycie mikroplastiku zostało wykryte u różnych gatunków ptaków, naukowcom ciągle brakuje gatunku modelowego, który posłużyłby za wskaźnik zanieczyszczenia w skali kontynentu i wzdłuż gradientu urbanizacji, tj. od obszarów naturalnych po centra naszych miast. Pozwoliłoby to określić faktyczny stopień zanieczyszczenia środowiska mikroplastikiem.
Właśnie tym tematem zainteresował się dr Krzysztof Deoniziak z Katedry Zoologii i Genetyki Wydziału Biologii Uniwersytetu w Białymstoku, który wraz z zespołem określał przez ostatni rok występowanie mikroplastiku w przewodzie pokarmowym dwóch euroazjatyckich przedstawicieli ptaków drozdowatych: kosa oraz śpiewaka.
Drozdy wydają się potencjalną grupą ptaków, która może być wykorzystana jako wskaźnik zanieczyszczenia mikroplastikiem w ekosystemach lądowych. To dlatego, że mają wyjątkowo lądowy tryb życia, szeroki zasięg występowania wielu gatunków, a także ze względu na rolę, którą pełnią w środowisku. Do badań wykorzystaliśmy ptaki, które zginęły w wyniku kolizji z infrastrukturą antropogeniczną, taką jak budynki, ekrany akustyczne, linie wysokiego napięcia. Ptaki były zbierane przez członków zespołu oraz wolontariuszy, w ramach projektów monitoringu przyrodniczego oraz nauki obywatelskiej (tzw. citizen science) w różnych miejscach województwa podlaskiego – relacjonuje dr Deoniziak.
Wyniki badań pokazały, że wszystkie z przebadanych 16 kosów i 18 śpiewaków miały mikroplastik w przewodzie pokarmowym. Badacze zaobserwowali łącznie 1073 mikroplastiki, składające się głównie z włókien o wielkości poniżej 1 mm. Jak mówią, jest to zgodne z wcześniejszymi doniesieniami o włóknach jako głównym rodzaju mikroplastiku wykrywanym u ptaków lądowych i dominującym w środowisku. Większość zaobserwowanych mikroplastików była przezroczysta, co może wskazywać, że pochodziły z plastików jednorazowego użytku bądź folii wykorzystywanej do pakowania. Badacze zaobserwowali średnio 40 cząstek mikroplastiku u każdego badanego śpiewaka oraz 21 u kosa.
Średnia liczba mikroplastiku stwierdzona w przewodach pokarmowych naszych drozdów była zatem wyższa niż wykazana dla któregokolwiek z wcześniej badanych gatunków ptaków lądowych, a także wyższa niż podawana dla ptaków morskich. Nasze badania dostarczają pierwszych dowodów na spożycie mikroplastiku przez kosy i śpiewaki, a także są jednymi z niewielu badań dokumentujących obecność mikroplastiku w organizmach dzikich zwierząt lądowych w Europie i na świecie. Wysokie stężenie mikroplastiku w przewodzie pokarmowym obu gatunków sugeruje wszechobecność mikroplastiku w ekosystemach, w których sami żyjemy – podsumowuje dr Deoniziak.
W ocenie białostockich badaczy, uzyskane wyniki są obiecujące dla znalezienia gatunku modelowego do monitorowania zanieczyszczenia mikroplastikiem w środowisku lądowym.
W badaniach kierowanych przez dr. Deoniziaka uczestniczyli: Sławomir Niedźwiedzki z Fundacji Szklane Pułapki, Wojciech Pol – doktorant z Katedry Ekologii Wód Wydziału Biologii UwB oraz Aleksandra Cichowska, która w lipcu obroniła na tym wydziale pracę magisterską zrealizowaną w ramach opisywanych badań. Wyniki zostały opublikowane w prestiżowym czasopiśmie naukowym Science of the Total Environment.
źródło: UwB