O pilne wyjaśnienie, dlaczego podjęto tak kontrowersyjną i niemerytoryczną decyzję oraz o odwrócenie – w miarę możliwości – jej skutków apelują do premiera Donalda Tuska i ministra nauki Dariusza Wieczorka laureaci grantów ERC. Chodzi o wybór nowego prezesa IDEAS NCBR.
Konkurs na stanowisko prezesa IDEAS NCBR ogłoszono w lipcu. Już samo to budziło zdziwienie środowiska, bo kadencja dotychczasowego – dr. hab. Piotra Sankowskiego – dobiegła końca miesiąc wcześniej. Twórca tego ośrodka naukowo-badawczego w obszarze sztucznej inteligencji i laureat czterech grantów ERC przystąpił do nowego konkursu. Jego kontrkandydatem był dr hab. inż. Grzegorz Borowik, kierownik Zakładu Zastosowań Sztucznej Inteligencji w Cyberbezpieczeństwie w NASK i prodziekan ds. kierunku informatyka w Uczelni Techniczno-Handlowej im. Heleny Chodkowskiej w Warszawie. I to właśnie jego Rada Nadzorcza spółki wybrała 25 września na nowego prezesa. Pracę rozpocznie 1 października. Decyzja ta spotkała się z falą krytyki.
List w tej sprawie adresowany do premiera Donalda Tuska i ministra nauki Dariusza Wieczorka (to ten resort nadzoruje od niedawna NCBR) napisało 30 laureatów prestiżowych grantów European Research Council. Nawiązują w nim do niedawnej wizyty w naszym kraju przewodniczącej ERC prof. Marii Leptin.
W swoim wystąpieniu na konferencji poświęconej udziałowi polskich naukowców w konkursach ERC podkreśliła, jak ważna dla sukcesu gospodarczego kraju jest nauka i będące jej efektem innowacje, a jednym z kluczowych obszarów rozwoju nauki i przemysłu w najbliższych latach jest AI. Dwa dni później dowiedzieliśmy się, że czterokrotny laureat ERC, prof. Piotr Sankowski, został zastąpiony na stanowisku prezesa stworzonego przez siebie instytutu IDEAS NCBiR przez nieznanego szerzej w środowisku naukowym prof. Grzegorza Borowika – piszą autorzy listu.
Przypominają, że w reakcji na informacje o zmianie w kierownictwie ośrodka, z zasiadania w radzie naukowej IDEAS zrezygnowało sześcioro jej członków, m.in. Aleksander Mądry (Massachusetts Institute of Technology) prof. Marta Kwiatkowska (Oxford University), prof. Wojciech Samek (Frauenhofer Heinrich Hertz Institute), Zofia Dzik (Instytut Humanites). I dodają, że odejście z IDEAS rozważa kilku liderów grup badawczych.
Zdaniem sygnatariuszy listu, uwzględniwszy to, „jak szybko IDEAS NCBR zdobył światową rozpoznawalność i jak doskonałych naukowców przyciągnął, odsunięcie od kierowania nim twórcy tego sukcesu, na dodatek bez uzasadnienia merytorycznego, będzie miało wysoce negatywny wpływ nie tylko na funkcjonowanie tej instytucji, ale też na rozwój w obszarze AI w Polsce oraz na przyszłe decyzje naukowców o tym, czy wybierać Polskę jako miejsce swojej działalności naukowej i wdrożeniowej”.
Jako laureaci grantów ERC, którzy wybrali Polskę jako kraj swojej pracy naukowej, apelujemy do Panów, by w imię interesu publicznego pilnie wyjaśnić, dlaczego podjęto tak kontrowersyjną i niemerytoryczną decyzję i w miarę możliwości odwrócić jej skutki – napisano w liście do premiera i ministra nauki.
Pod listem podpisało się 30 laureatów różnych rodzajów grantów ERC: Advanced., Startoing, Proof of Concept i Consolidator, m.in. Michał Tomza (StG 2021), Tomasz Dietl (AdG 2009), Piotr Sułkowski (StG 2013), Wojciech Czerwiński (StG 2020), Natalia Letki (StG 2009), Rafał Kucharski (StG 2022), Łukasz Sterczewski (StG 2023), Stefan Dziembowski (StG 2007, AdG 2019), Janusz Bujnicki (StG 2010, PoC 2012), Michał Bogdziewicz (StG 2021), Marcin Nowotny (StG 2011), Krzysztof Fic (StG 2017, PoC 2023), Ewelina Knapska (StG 2016), Justyna Olko (StG 2012, CoG 2021), Artur Obłuski (StG 2017, CoG 2022).
Dodajmy, że w Radzie Nadzorczej IDEAS NCBR, którą powołuje dyrektor NCBR (obecnie prof. Jerzy Małachowski), zasiada pięć osób. Jak wynika z wpisu w KRS, trzy z nich zostały powołane 18 lipca, a więc na dzień przed ogłoszeniem konkursu na prezesa.
IDEAS NCBR to ośrodek badawczo-rozwojowy działający w obszarze sztucznej inteligencji i ekonomii cyfrowej, którego misją jest wsparcie rozwoju tych technologii w Polsce, poprzez stworzenie platformy łączącej środowisko akademickie z biznesowym. Spółka współpracuje z międzynarodowymi podmiotami – dołączyła do globalnej sieci ADRA oraz zainicjowała ELLIS Unit Warsaw, promując rozwój badań nad sztuczną inteligencją. Ma również podpisane umowy o współpracy z wieloma prestiżowymi ośrodkami naukowymi w Polsce i za granicą, co pozwala na wymianę wiedzy oraz prowadzenie innowacyjnych projektów badawczych na światowym poziomie.
Mariusz Karwowski
Badania podstawowe to przerabianie pieniędzy w wiedzę, a badania stosowane i innowacje to przerabianie wiedzy w pieniądze. Tej podstawowej maksymy nie rozumie wiceminister Gdula komentując zmiany szefa IDEAS NCBR. Oczekiwanie, że spółka, będąca już w założeniu instytutem badawczym, osiągnie zyski po dwóch latach działalności jest nierealistyczne. Piotr Sankowski, jeden z najwybitniejszych polskich uczonych, zdołał zgromadzić świetny zespół badaczy, wspierany przez znakomitą, międzynarodową radę naukową. Co w pracy badawczej jest szalenie ważne, prof. Sankowski ma znakomite kontakty ze światową czołówką AI. Zespół spełnił z naddatkiem wszystkie oczekiwania, jeżeli chodzi o uzyskiwane wyniki naukowe i generowaną wiedzę. Jeżeli teraz ministerstwo chce ten zespół przekształcić w firmę po prostu generująca zyski z raczej banalnych zastosowań sztucznej inteligencji, to jest to prosta droga do klęski.
Jeżeli w Polsce nie będziemy w stanie wytwarzać nowej wiedzy w zakresie AI, zostaniemy na peryferiach cywilizowanego świata. Należało czekać, nawet kilka lat, aż IDEAS zacznie tworzyć start-upy korzystające z badawczych osiągnięć instytutu. Te start-upy, jako firmy prywatne, ale dzielące się zyskami z instytutem stanowiłyby dopiero zaczyn do budowy pozycji Polski jako ważnego ośrodka korzystającego z zastosowań sztucznej inteligencji. Pomysł, aby finansowana z pieniędzy podatników spółka była skuteczna biznesowo jest rodem z PRL – zostawmy biznes prywatnym inwestorom.
Strona 74: MIM Solution : < https://aiwzdrowiu.pl/wp-content/uploads/2024/06/SMALL-11.06.2024-POLSKI-TDIH-2024.pdf >
Dwa pierwsze zdania są ze sobą w sprzeczności. To jest IDEAS NCBR, a nie IDEAS NCN, więc idąc tym tropem, ta jednostka powinna skupiać się na badaniach stosowanych i innowacjach. Czyli, jak Pan Profesor napisał "przerabiać wiedzę na pieniądze".
Widocznie był w tym jakiś interes skoro instytutu badawczego nie powołano ani pod egidą NCN, ani, tak wychwalanej ostatatnio, Polskiej Akademii Nauk.
Wiedza i praktyka we wlasciwym ujeciu (?): MIM Solutions ( < https://www.mim.ai/about-us/ >).
Powiedzmy, że Sankowski ostatecznie zostanie szefem IDEAS i wszyscy pozostaną. Co dalej? Mija kolejna kadencja, zazwyczaj obowiązuje limit dwóch kadencji. Ogłaszamy otwarty konkurs, w którym prawdopodobnie wystartuje ktoś namaszczony przez prof. Sankowskiego i ta osoba nie zostaje wybrana. Za kilka lat podnosimy kolejne laurum, że to nie tak miało być? Gdzie otwartość konkursów i nauki w tym wszystkim? Jeśli tak ma to funkcjonować to może faktycznie powinno być to zaorane.
Z tego co można wyczytać na stronie biuro centrum mieści się przy Chmielnej w Warszawie, czyli utrzymanie samego biura kosztuje niemało (bilans całego IDEAS to -30 mln). Czy utrzymywanie biura w takiej lokalizacji jest konieczne? A gdzie tu jakieś laboratoria, gdzie prowadzi się badania?
Jestem oburzona i przerażona jednocześnie. Realizowanie partykularnych interesów kosztem rozwoju naszego kraju! Prawdziwy skanalal! Dlaczego? Po co?
Widać wyraźnie wewnętrzną sprzeczność środowiska naukowego. Z jednej strony ubolewanie nad 'punktozą', a z drugiej strony odnoszenie się wszędzie do dorobku naukowego, nawet w przypadku stanowiska typowo zarządczego.
Czy prezes spółki musi być w wybitnym specjalistą z danej dziedziny? Patrząc chociaż by na przykładzie Google, raczej nie. Prezes ma być bardzo dobrym menadżerem i z tej działalności jest rozliczany. Zatem odnoszenie się do liczby grantów, IF, cytowań, indeksu H w tym przypadku jest mało miarodajne. Nowego prezesa będzie można ocenić po wskaźnikach rezultatu za rok czy na koniec kadencji.
To w jakim obszarze objawiła się wybitność nowego prezesa? Może udostępniona zostanie dokumentacja kandydatów. Przecież tyle się mówi o transparentności. I nie chodzi mi o adres zamieszkania, tylko dorobek i doświadczenie zawodowe.
W pełni się zgadzam, że transparentności nigdy nie jest za wiele w takich konkursach. Jasne kryteria, jasny, skawantyfikowany sposób oceny to podstawa. Natomiast, by być profesionalnym to kryteria powinny obejmować zakres kompetencji przewidzianych na stanowisku. I w tym przypadku, uwzględnianie wskaźników naukometrycznych jest mało celowe. Przypuszczam, że większość prezesów spółek na rynku kapitałowym nie ma IF ani Hirsha a spółki te istnieją i dobrze działają.
Nie widać u żadnej sprzeczności. Dorobek naukowy Sadowskiego jest na światowym poziomie, o Borowiku mało kto słyszał nawet lokalnie. Pod kierunkiem Sankowskiego IDEAS powstał a potem miał ogromne osiągnięcia i wyrósł na bardzo poważną instytucję, przynajmniej w skali Polski. Zmiana prezesa, szczególnie na kogoś znacznie słabszego wydaje się grubym nieporozumieniem. Wypowiedź ,,Master" , że S. nie był dobrym prezesem. Był rewelacyjnym prezesem i liderem.
Nie wątpię, że był rewelacyjnym liderem, natomiast mam daleko idące wątpliwości, czy miejsce zarządcze jest dla takiego wybitnego naukowca odpowiednie. Może być rewelacyjnym liderem zespołu naukowego lub innego organu merytorycznego, natomiast do zarządzane są osoby o zupełnie innym profilu kompetencji. W moim subiektywnym odczuciu funkcje merytoryczne w takich organizacjach i zarządcze powinny być w pełni rozdzielone, tak jak ma to miejsce w większości podmiotów rynkowych.
Dotychczasowy Prezes to ktoś rozpoznawalny w skali międzynarodowej, szeroko cytowany. Nowy Prezes to szeregowy pracownik uczelni, bez większych osiągnięć. Diament i kawałek granitu. Stąd protest
W pełni się z Panią zgadzam. Fundamenty buduje się z granitu. Natomiast budowlę można ozdobić diamentami... Tylko potwierdza Pani moją asumpcje, że miejscem prof. Sankowskiego jest bycie typowym naukowcem np. na stanowisku lidera zespołu a nie prezesa.
Chwytanie za słówka nie zmieni rzeczywistości. A ta skrzeczy i to coraz głośniej.
Lewica rządzi w ministerstwie, zatem stosuje lewackie praktyki w zarządzaniu, partyjniactwo jej misją. Nieważne kompetencje ważniejsza legitymacja partyjna jak za PRL. Wybraliśmy to mamy.