Aktualności
Sprawy nauki
22 Lipca
Fot. Paweł Wodnicki
Opublikowano: 2024-07-22

Co zrobić, aby w Polsce realizowano więcej grantów ERC?

Powinniśmy wspierać uczonych, którzy wnieśli już wkład do nauki światowej i mogą być postrzegani jako liderzy w swoich dziedzinach. Właśnie takich kandydatów, których dorobek naukowy da się porównać z osiągnięciami zdobywców grantów w danej tematyce badawczej, trzeba motywować do udziału w konkursach. Warto też korzystać z doświadczeń coraz liczniejszej grupy polskich laureatów konkursów różnych kategorii – pisze prof. Karol Życzkowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Centrum Fizyki Teoretycznej PAN.

W roku 2008 miałem okazję uczestniczyć w pracach panelu PE2 oceniającym wnioski o granty ERC Advanced w dziedzinie fizyki. Swoje doświadczenia opisałem w artykule Szanse Polaków na granty European Research Council opublikowanym w „Forum Akademickim” w roku 2009. Choć od tego czasu minęło już piętnaście lat, wiele ówczesnych obserwacji i tez pozostaje nadal aktualnych.

Analizując słabe wyniki polskich naukowców w pierwszych konkursach ERC w latach 2007–2008 pisałem: „w zestawieniu »Liczba zwycięskich wniosków na liczbę naukowców« Polska zajmuje samodzielne pierwsze miejsce od końca: o ile na Cyprze i w Szwajcarii grant ERC zdobył co 1000 naukowiec, to w Polsce ten wskaźnik był 50 razy gorszy”.

Od tego czasu realizowanych w Polsce grantów ERC przybyło, a o pewnym sukcesie mogą mówić młodzi badacze, którzy w konkursach dla naukowców do 7 lat po doktoracie zdobyli w latach 2007–2024 łącznie 46 grantów Starting (dane za KPK PB UE). Jednakże w otwartym konkursie dla doświadczonych badaczy udało nam się w tym okresie zdobyć dla Polski jedynie 13 grantów ERC Advanced. Aby jednak wskazać pewien punkt odniesienia dodam, że jeden europejski uniwersytet – KU Leuven w Belgii – zdobył w tym czasie 196 projektów ERC.

Dlaczego wyniki polskich naukowców w tych konkursach pozostają znacznie poniżej naszych ambicji i oczekiwań? Polska nadal nie jest postrzegana w Europie jako kraj, w którym uprawia się naukę na światowym poziomie, a dokonania polskich badaczy, zwłaszcza starszego pokolenia, trudno porównać z osiągnięciami najlepszych uczonych kontynentu.

Uczestnicząc w pracach panelu ERC Advanced w roku 2008, nabrałem pewności, że mój start w takim konkursie nie miałby wtedy sensu, gdyż w mojej dziedzinie fizyki teoretycznej łatwo wskazać olbrzymią grupę osób o niewspółmiernie większych osiągnieciach. W ciągu minionych 15 lat udało mi się jednak uzyskać nowe wyniki i zwiększyć ich rozpoznawalność także poza wąską dziedziną wiedzy. Po przeglądnięciu list laureatów konkursu ERC Advanced w mojej tematyce za ostatnie 5 lat i porównaniu ich dokonań z moimi, zdecydowałem się na start w konkursie jesienią 2022.

Merytoryczny opis projektu przygotowywałem przez prawie pięć miesięcy wiosną 2023 roku. Część naukową poprawiałem kilkakrotnie, precyzując sformułowanie celu projektu, stopniowo dodając referencje oraz ulepszając diagramy i rysunki, aby optymalnie wykorzystać całość limitów objętości obu części wniosku: krótkiego opisu A (ocenianego w pierwszym etapie konkursu) oraz pełnego wniosku B (istotnego jedynie w drugim, decydującym etapie konkursu). Finansowo-administracyjną część wniosku pomagał przygotować Sebastian Bąk z Centrum Wsparcia Nauki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dzięki jego kompetentnym wskazówkom i radom udało się nam dość szybko uzupełnić budżet projektu oraz przygotować niezbędne dokumenty i oświadczenia. Pierwszym sukcesem wniosku złożonego w maju 2023 była informacja, że wniosek jest prawidłowy pod względem formalnym i będzie rozpatrywany.

W listopadzie 2023 r. uzyskałem z ERC informacje, że mój wniosek został zakwalifikowany do II etapu konkursu. Wcześniejsze doświadczenia z pracy w panelu ERC były pomocne, choć od tego czasu skład panelu zmienił się już kilkakrotnie, a reguły konkursu w panelu Advanced także uległy modyfikacji: teraz czekał mnie interview online, który przed epidemią przeprowadzano w siedzibie ERC w Brukseli wyłącznie z kandydatami do grantów Starting i Consolidator.

Termin prezentacji wyznaczono na połowę lutego, więc miałem ponad 2 miesiące czasu, aby się do niej przygotować. Zdalne spotkanie z panelem zebranym w siedzibie ERC rozpoczynałem prezentacją projektu, na którą przeznaczono 10 minut. Przygotowałem 10 slajdów i wielokrotnie powtarzałem swoje wystąpienie z pomiarem czasu, więc nie miałem problemu ze zmieszczeniem się w limicie. O ile ta część przesłuchania poszła mi sprawnie, wkrótce okazało się, że za mało uwagi poświęciłem przygotowaniu odpowiedzi na zadawane pytania. Część z nich była standardowa (przykładowo: Jakie są główne cele projektu? Czym proponowana metodologia różni się od tej wykorzystywanej w innych grupach badawczych pracujących nad podobnymi problemami? Skoro część postawionych problemów badawczych jest znana od dawna, jakie mam przesłanki, że uda mi się osiągnąć wyniki nieuzyskane do tej pory? Jakiego rodzaju ryzyko może pojawić się podczas realizacji projektu i jakie są środki zaradcze lub awaryjny plan działań?), ale druga część pytań dotyczyła konkretnych szczegółów projektu i świadczyła o wysokiej kompetencji pytających.

Po zakończonym interview miałem wyraźnie odczucie niedosytu, gdyż szybko zorientowałem się, ile ważnych argumentów nie udało mi się przedstawić. Prawdopodobnie z tego powodu moje nazwisko nie znalazło się na pierwotnej liście laureatów konkursu ogłoszonej w kwietniu. Wtedy otrzymałem jedynie wiadomość, że mój projekt znalazł się na liście rezerwowej, a ostateczne potwierdzenie jego finansowania otrzymałem w czerwcu br.

Wspominając drugi etap konkursu, widzę, że gdybym miał raz jeszcze przygotowywać się do takiego spotkania online, spisałbym na kartce 2–3 hasła dotyczące każdego z 5–8 standardowych pytań. W taki sposób można ułatwić sobie krótką, konkretną i uporządkowaną wypowiedź oraz zmniejszyć ryzyko przeoczenia kluczowych argumentów. A przed rozmową z panelem ERC warto przetrenować wystąpienie przed gronem kompetentnych kolegów wcielających się w rolę panelistów. Sam nie korzystałem z takiej możliwości, co nie było dobrą decyzją.

Co można zrobić, aby w Polsce realizowano więcej grantów ERC? Na oficjalnej witrynie ERC znajdziemy stwierdzenie, że w grantach Advanced: „the Principal Investigators should be exceptional leaders in terms of originality and significance of their research contributions”. Dlatego powinniśmy wspierać uczonych, którzy wnieśli już wkład do nauki światowej i mogą być postrzegani jako liderzy w swoich dziedzinach. I właśnie takich kandydatów, których dorobek naukowy da się porównać z osiągnieciami zdobywców grantów w danej tematyce badawczej, trzeba motywować do udziału w konkursach. Warto też korzystać z doświadczeń coraz liczniejszej grupy polskich laureatów konkursów różnych kategorii.

W Polsce dobrze działa Krajowy Punkt Kontaktowy Programów Badawczych UE, lecz z drugiej strony wsparcie udzielane najlepszym polskim uczonym przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie jest wystarczające. Po otrzymaniu wiadomości, że awansowałem do II etapu konkursu, dostałem informację, że w związku z tym mogę startować w konkursie „Granty na Granty”. Pomysł utworzenia przez ministerstwo takiego schematu dofinansowania dla uczonych, którzy osiągnęli już pewien sukces, jest bezwzględnie słuszny. Jednakże jego realizacja, uwarunkowana przepisami wykonawczymi, zupełnie chybiona.

Wniosek należy składać w terminie 60 dni od dnia otrzymania zaproszenia do II etapu konkursu ERC. Zamiast koncentrować się na dobrym przygotowaniu do II etapu konkursu ERC, „wyróżniony badacz” zmuszany jest do przygotowania w tym czasie kolejnego wniosku i wypełniania tabelek z kosztorysem. Co więcej, rozliczane są jedynie koszty „związane z opracowaniem wniosku projektowego, poniesione w okresie 12 miesięcy przed jego złożeniem na wezwanie konkursowe”, a jednorazowy dodatek do wynagrodzenia dla współpracowników przysługuje jedynie aktualnie zatrudnionym pracownikom uczelni. W moim przypadku część wniosku o grant powstała na bazie współpracy z osobami, które wtedy pracowały już poza UJ, więc nie byłbym w stanie wnioskować o dodatek dla tych osób, rzeczywiście pomocnych w przygotowaniu wniosku, aby w ten sposób docenić ich pracę.

Przepisy wykonawcze konkursu „Granty na Granty” pozwalały też na wnioskowanie o dodatkowe wynagrodzenie dla autora projektu. Podzielam pogląd, że dobrą pracę należy nagradzać. Dlatego też, gdybym od Pana Ministra otrzymał nagrodę za sukces w I etapie konkursu ERC, to bym ją przyjął. I szczerze podziękował. Natomiast pomysł, abym sam pisał wniosek o nagrodę pieniężną dla siebie, wydał mi się na tyle niestosowny, że postanowiłem zrezygnować z udziału w tym konkursie.

Aby koncepcja „grantów projakościowych” mogła działać i efektywnie skłaniać dobrych uczonych do przystępowania do konkursów ERC, jej zasady należy gruntownie uprościć. Taki grant powinien być przyznany przez ministerstwo (za pośrednictwem rektora / dyrektora instytutu) każdemu uczestnikowi II etapu konkursu ERC, bez konieczności wypełniania jakichkolwiek formularzy oraz przygotowywania wniosków i kosztorysów. Wystarczyłby jedynie list z ministerstwa do autora wniosku z gratulacjami udziału w II etapie konkursu ERC z jednoczesną informacją o przyznaniu nagrody oraz projakościowego dofinansowania „Granty na Granty”. Wiele projektów zakwalifikowanych do II etapu konkursu ERC nie otrzymuje finansowania, więc taka informacja otrzymana już po udziale w konkursie może nieco pocieszyć badacza, któremu II etap konkursu nie poszedł dobrze, i zachęcić go do ulepszenia wniosku i ponownego startu w kolejnej edycji konkursu.

Taki grant powinien pozwolić na rozliczanie kosztów związanych z dalszą działalnością naukową (wyjazdy na konferencje oraz warsztaty w kraju i za granicą, odwiedziny w innych grupach badawczych, podejmowanie gości w macierzystej jednostce), poniesione w okresie do 18 miesięcy od daty przyznania „Grantu na Grant”. Aby „projakościowo” zachęcić badacza do prac nad kolejnym wnioskiem ERC, warto finansować koszty takiej działalności w przyszłości. Pewną sumę można przeznaczyć na nagrodę dla autora wniosku oraz współpracowników zaangażowanych w jego przygotowanie. Te uproszczone reguły ułatwią nagrodzonemu podjęcie decyzji o ponownym starcie w konkursie i jeszcze lepsze przygotowanie się do niego. Ponadto zasady „patrzenia w przód” będą korzystne dla administracji i księgowości jednostki, która nie będzie narażona na kłopoty związane z przeksięgowaniem faktur i rachunków wstecz.

W moim przekonaniu – osoby startującej w II etapie konkursu ERC w lutym 2024 – zmiana reguł funkcjonowania systemu „Granty na Granty” wedle powyższych propozycji będzie miała duże znaczenie projakościowe, gdyż zoptymalizuje sposób wykorzystania środków finansowych przyznawanych przez ministerstwo i bez żadnych dodatkowych nakładów zwiększy docelowo szanse na końcowy sukces polskich wniosków o granty ERC.

A sukces w konkursie o granty ERC każdej kategorii jest możliwy!

Karol Życzkowski

Prof. Karol Życzkowski z prestiżowym ERC Advanced Grant

Dyskusja (8 komentarzy)
  • ~Alek Rachwald 28.07.2024 19:29

    Jako jedna z zapewne wielu osób analizujących możliwości uzyskania grantu ERC, widzę parę powodów, dla których w Polsce niemal nie ma zainteresowania tymi projektami. Po pierwsze, przynajmniej ja nie byłbym w stanie poświęcić pół roku lub więcej na przygotowanie jednego projektu i przechodzenie przez etapy procedury konkursowej, co gorsza w trybie "przecierania ścieżek", bo przecież nikt w okolicy tego wcześniej nie robił. Bieżąca praca naukowa, z której jestem rozliczany, w praktyce na to nie pozwoli. Natomiast przygotowanie spójnego projektu do NCN zajmuje maksimum 2 miesiące, po nabraniu doświadczenia miesiąc, i potem wystarczy czekać na wyniki. Drugi powód to brak kompetentnego wsparcia administracyjnego. Większość instytucji naukowych w Polsce nie potrafi i nie lubi przygotowywać projektów europejskich, wsparcie administracji dla autora projektu będzie nieporównanie mniejsze, niż wsparcie, jakie otrzymuje analogiczny aplikant powiedzmy w Leuven. To jest bariera, przez którą przebiją się tylko najsilniej zmotywowani. Kolejny powód jest finansowy, ale o nim napisałem we wcześniejszym komentarzu. Ogólnie, płacenie samym prestiżem za zdecydowanie ponadnormatywny wysiłek nie działa.
    Moja opinia jest taka, że z powodów wyżej opisanych większość naukowców, którzy czują się na siłach uzyskać grant OPUS z NCN, nie będzie zainteresowana aplikowaniem o grant ERC.

  • ~Alek Rachwald 28.07.2024 19:11

    Czy pamięć dobrze mi podpowiada, że PI grantu ERC w Polsce może otrzymać tylko równoważnik pensji na swoim stanowisku, w sensie że grant nie daje mu żadnej dodatkowej gratyfikacji finansowej?

  • ~Karol Z 26.07.2024 13:10

    Dziekuje wszystkim za zainteresowanie i komentarze...

    Choc PZ ma racje podkreslajac, ze komentarzy (na razie) malo...

    Ale moze grantow ERC dla Polski bedzie niebawem wiecej,
    niz tych komentarzy.

    Jest juz pewien progres :)

    Karol Ż.

    • ~Marcin Przewloka 26.07.2024 15:41

      @Karol Z

      Panie profesorze, ja widze to w ten sposob, ze liczba zdobytych grantow ERC do pewnego stopnia odzwierciedla mozliwosci srodowiska naukowego w danym kraju. Zwyczajnie, polska nauka, w takim stanie, w jakim jest obecnie, nie jest w stanie zdobyc znaczaco wiecej grantow ERC.
      Poziom nauki i cale srodowisko musza "dojrzec" do takiego stanu, w ktorym zdobywanie znaczaco wyzszej liczby grantow z tego zrodla bedzie mozliwe. Oczywiscie, ze w swoim potencjale Polska nie odstaje w zadnym stopniu od innych krajow europejskich, ale ostatecznie nie ma szans wykorzystania tego potencjalu.
      Miejmy nadzieje, ze znajda sie w koncu odwazni politycy, ktorzy zauwaza, jak wazne dla przyszlosci kraju jest stworzenie dobrego srodowiska, ktore wesprze dlugofalowo edukacje i badania naukowe.

  • ~P.Z. 24.07.2024 11:53

    Tak ożywiona dyskusja oznacza, że 99,9 % naukowców nie jest zainteresowana składaniem wniosków na granty ERC.

  • ~Guest1234 23.07.2024 07:54

    Gratulacje, przede wszystkim. Dla badacza i dla człowieka o wielkiej klasie. Prof. Życzkowski uchwycił sedno problemu: nie należy nadmiernie komplikować rzeczy prostych. Jeśli zależy nam na badaczach, to za dojście do II etapu ERC automatyczna nagroda, bez specjalnych wniosków.

  • ~PP 22.07.2024 12:29

    Na uczelni gdzie pracowałem nie było żadnego wsparcia administracyjnego w przypadku składania grantów ERC :) To mówi samo za siebie, a była to uczelnia z top5 w Polsce.

    • ~Alek Rachwald 29.07.2024 17:24

      Bez wsparcia administracyjnego przygotowanie grantu europejskiego to abstrakcja. A jak to wygląda z własnych doświadczeń: duży polski uniwersytet odmówił liderowania potencjalnemu konsorcjum do grantu europejskiego pod pretekstem, że są za słabi na kierowanie, za to ewentualnie mogą się przykleić jako współwykonawca do jakiejś instytucji z bardziej zachodniego Zachodu. Pomysłodawcami i głównymi autorami byli ich pracownicy, w efekcie tego braku zainteresowania władz uniwersytetu projekt nie powstał.