Czarno rysuje się sytuacja zarówno Akademii, jak i jej instytutów w przyszłym roku. Szacujemy, że potrzeba nam około 180 milionów złotych więcej niż dostaliśmy z budżetu państwa w tym roku – ocenia w wypowiedzi dla FA prof. Marek Konarzewski, prezes Polskiej Akademii Nauk.
Na koniec 2022 roku subwencja dla wszystkich instytutów Polskiej Akademii Nauk wyniosła prawie 840 mln zł, a budżety instytutów łącznie przekraczały miliard złotych. Instytuty PAN zakończyły ten rok na lekkim minusie – około dwóch milionów złotych. Stało się tak dzięki temu, że w ostatniej chwili, na moją prośbę, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wspomógł instytuty, głównie Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych, kwotą 30 milionów złotych. To zapobiegło katastrofie. Gdyby nie ta suma, budżet naszych placówek byłby w opłakanym stanie już w ubiegłym roku. Potrzeby finansowe Kancelarii PAN, które są odrębne od budżetów instytutów PAN, były łatane z przychodów pozabudżetowych, choćby z wynajmu pomieszczeń czy działalności gospodarczej przynoszącej już pewne zyski. Dzięki temu w ubiegłym roku udało się to zrównoważyć.
Natomiast w tym roku spotkały nas niespodziewane obciążenia finansowe w postaci inflacji, podwyżek cen mediów oraz wzrostu płacy minimalnej. Dzisiaj instytuty potrzebują dodatkowych 50 milionów złotych, przy czym instytuty poza Wydziałem I – około 30 milionów złotych, a placówki tego wydziału około 20 milionów. Tu chodzi o podwyżkę płacy minimalnej i pokrycie wzrostu kosztów mediów. Aktualnie w instytutach PAN aż 40% pracowników, także młodych naukowców, pracuje za płacę minimalną. To jest dramatyczny problem, gdyż pozyskanie i utrzymanie nowej kadry jest w tej sytuacji bardzo trudne. Sam Instytut Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN, doskonała jednostka, w tej chwili płaci miesięcznie ponad 2 mln zł za energię elektryczną, bo tyle wymagają badania eksperymentalne. Minister nauki obiecał wsparcie finansowe instytutów PAN, niestety do chwili obecnej obietnice te nie zostały spełnione.
Natomiast w Kancelarii PAN zmagamy się z finansowymi konsekwencjami likwidacji Instytutu Parazytologii, będącej następstwem zaszeregowania tej placówki do kategorii C w ostatniej ewaluacji. Okazuje się, że koszt likwidacji wyniesie około 5 milionów złotych, a w budżecie mamy na ten cel tylko 3, 56 mln. Zwróciłem się do min. Czarnka o wsparcie tego zadania.
Czarno rysuje się sytuacja zarówno Akademii, jak i jej instytutów w przyszłym roku. Szacujemy, że potrzeba nam ok. 180 milionów złotych więcej niż dostaliśmy z budżetu państwa w tym roku. Przydzielane nam środki budżetowe zupełnie nie uwzględniają dynamicznych zmian sytuacji gospodarczej w kraju i w Europie, niestety w kierunku wzrastających kosztów pracy i działalności bieżącej.
Not. Piotr Kieraciński
Polska Akademia Nauk jako najważniejsza instytucja polskiej nauki od 71 lat zostanie dokapitalizowana w nadchodzącym 2024 r. Fundusze na ten cel będzie można pozyskać przesuwając pewną pule środków z budżetu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, ale nie tylko. Dotychczasowa sytuacja w kontekście niedofinansowania PAN-u kompromituje przede wszystkim polskie państwo, które po 1989 r. całkowicie zaniedbało rozwój polskiej nauki, i jest to po ludzku nie do przyjęcia. W moim przekonaniu największym nieszczęściem współczesnej Polski jest brak elit politycznych, które z pewnością doceniłyby role nauki w procesie modernizacji i unowocześnienia kraju. Natomiast do Sejmu czy Senatu RP na ogół wybierani są przypadkowi ludzie z ulicy.