Bardzo istotne jest ograniczenie zmian do niezbędnego minimum, tak by nie zamieniły się w trzecią w przeciągu dekady reformę, której środowisko zdecydowanie nie oczekuje – mówi dr hab. Marcin Pałys, przewodniczący Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, która w tych dniach staje się środowiskowym forum pomysłów na naprawę sektora.
Uprościć od strony formalno-administracyjnej procedurę habilitacyjną; określić status i prawa pracownicze dla doktorantów; ustalić przed okresem oceny reguły ewaluacji, a zwłaszcza progi referencyjne; aktualizować listę czasopism co dwa lata; powiązać pensję profesora z przeciętnym wynagrodzeniem w sektorze gospodarki lub minimalną krajową; wprowadzić szybką ścieżkę odbierania stopni/tytułu w przypadku udowodnionego plagiatu; uniemożliwić składanie pozwów w trybie cywilnym za negatywne recenzje naukowe – to tylko niewielka część z całego zestawu rekomendacji przygotowanych przez ekspertów na podstawie propozycji nadesłanych do akcji „Nauka do naprawy”. Zainteresowanie nią – napłynęło blisko 750 zgłoszeń – dobitnie pokazało, że zmiany w sektorze nauki i szkolnictwa wyższego są nie tylko potrzebne, ale i oczekiwane. Jeszcze w tym miesiącu raport podsumowujący wspólną inicjatywę „Forum Akademickiego” i Polskiej Akademii Nauk trafi do rąk ministra nauki, opublikujemy go też – wraz ze wszystkimi, zanonimizowanymi zgłoszeniami – na naszej stronie internetowej.
Chęć zapoznania się z publikacją wyraził dr hab. Marcin Pałys, szef Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Gremium to przygotowuje właśnie katalog niezbędnych zmian przepisów, wśród których znajdzie się zapewne duża część nadesłanych także w naszej akcji.
Z zainteresowaniem przyjrzymy się rekomendacjom Państwa ekspertów. Z powodów praktycznych chcemy zebrać od całego środowiska propozycje już po pewnej konsolidacji, inaczej nie będziemy w stanie ich przeanalizować. Dlatego nastawiamy się na materiały od instytucji przedstawicielskich oraz ciał takich, jak Komisja Ewaluacji Nauki, Komitet Polityki Naukowej czy Rada Doskonałości Naukowej – informuje prof. Pałys.
Kierowane przez niego gremium stanie się więc forum, na którym środowiskowe pomysły zostaną przedstawione, ale także będą wyjaśnione wątpliwości i zebrane ewentualne komentarze dotyczące możliwych nieprzewidzianych konsekwencji proponowanych rozwiązań.
Następnie przekażemy sugestie zmian ministerstwu jako wstępnie przedyskutowane przez środowisko. Będą to zatem swego rodzaju prekonsultacje – zapowiada szef RGNiSW.
Świadomość potrzeby takich działań jest także w samym kierownictwie ministerstwa. Jak wynika z wypowiedzi szefostwa resortu, m.in. na ostatniej Uniwersyteckiej Komisji Nauki, planowane są zmiany nie tylko w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce czy rozporządzeniu ewaluacyjnym, ale także w innych, powiązanych aktach prawnych.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że środowisko ma wiele uwag, one spływają także do nas. Tych propozycji jest bardzo dużo, trafiają do ministra, wiceministrów, różnych departamentów. Korzystając z otwartości władz resortu na dobre praktyki i po prostu dobrze rozumiany akademicki obyczaj, Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego odegra w procesie analizy zgłoszeń bardzo ważna rolę – zauważa Zuzanna Hazubska, pełniąca funkcję doradcy w Gabinecie Politycznym Ministra i koordynująca prace związane ze zbieraniem propozycji z różnych gremiów. – Akademicy potrzebowali ministra, który nie tylko ich wysłucha, ale będzie liczył się z ich zdaniem. Tak teraz jest. Oczywiście, każdy ma świadomość, że nie wszystko da się zrealizować, lecz po to jest przestrzeń do rozmowy, żeby przedyskutować pewne rozwiązania, wypracować kompromisy i wdrożyć niezbędne zmiany – zapowiada członkini RGNiSW w poprzedniej kadencji.
Jak przyznaje prof. Pałys, większość propozycji ma swoich naturalnych „gospodarzy”, którzy najlepiej orientują się w szczegółach i potrzebach, z których się one biorą. Rada jako organ przedstawicielski całego środowiska będzie więc tu pełniła rolę nie tylko radaru wychwytującego pożądane zmiany, ale też swego rodzaju papierka lakmusowego sugerowanych rozwiązań.
Jako że zasiadają w niej przedstawiciele wszystkich grup akademii, w tym studentów i doktorantów, otrzymamy dzięki temu informację zwrotną, czy któraś z nich ma wątpliwości bądź jest niezadowolona z tej czy innej propozycji i zasygnalizuje potrzebę szerszych konsultacji bądź przesunięcie terminu wprowadzenia w życie – informuje Zuzanna Hazubska.
Dodaje, że najpierw planowane jest wdrożenie zmian niebudzących kontrowersji oraz takich, które nie niosą daleko idących konsekwencji. Dopiero w dalszej kolejności należy spodziewać się głębszych korekt. Przewodniczący RGNiSW precyzuje, że w pierwszej grupie, tzw. punktowej, znajdą się zmiany obejmujące 1-2 artykuły, najprawdopodobniej bez skutków ubocznych, np. propozycja, by doktoranci szkół doktorskich mogli otrzymywać zapomogi, podobnie jak doktoranci „starego trybu”. Zmiany lokalne będą z kolei ograniczone do jednego obszaru ustawy lub jego części, np. przepisy związane z technicznymi aspektami procedur nadawania doktoratów i habilitacji. Pomysły te można opracować dość szybko i sprawnie. Mówi się, że pierwsze propozycje legislacyjne mają trafić do Sejmu jeszcze przed wakacjami. Znacznie więcej czasu wymaga ostatnia grupa, dotykająca fundamentów konstrukcji ustawy PSWiN – tu chodzi m.in. o jakość kształcenia, uprawnienia typów uczelni, podział na dyscypliny czy konsekwencje ewaluacji.
Czas z pewnością nie będzie wyznacznikiem wprowadzenia jakiejś zmiany. Chcemy przede wszystkim, żeby przepisy były dobrze przygotowane, nawet jeżeli ich wprowadzenie się opóźni. Perspektywa najbliższych miesięcy jest jednak jak najbardziej realna – zapowiada Hazubska i dodaje: – Nikt niczego na szybko nie będzie próbował forsować, zwłaszcza że w pierwszym rzucie skupimy się na zmianach, co do których jest powszechna zgoda.
Co z tymi, którzy chcą indywidualnie zgłosić jakiś pomysł? Oczywiście, można, przy czym należy pamiętać o właściwej formule: propozycja musi zawierać aktualne brzmienie artykułu ustawy, sugerowaną zmianę oraz jej uzasadnienie i cel do osiągnięcia. To przyspieszy pracę urzędników i pozwoli im odpowiednio zareagować na dane zgłoszenie.
Nie wszystkie pomysły wymagają bowiem zmian ustawowych, niektóre cele można osiągnąć poprzez rozporządzenie – podkreśla Hazubska i dodaje, że właśnie z uwagi na kwestie proceduralne, jak i liczbę spływających propozycji, najlepiej jednak kontaktować się z odpowiednim ciałem przedstawicielskim, które przekaże zagregowane i zweryfikowane zgłoszenia.
Mowa tu m.in. o Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich i branżowych konferencjach rektorów, Parlamencie Studentów RP (sprawy studenckie), Krajowej Reprezentacji Doktorantów (kwestie doktorantów), Polskiej Akademii Nauk i Radzie Głównej Instytutów Badawczych (zmiany dotyczące instytutów).
Bardzo istotne jest ograniczenie zmian do niezbędnego minimum, tak by nie zamieniły się w trzecią w przeciągu dekady reformę sektora nauki i szkolnictwa wyższego, której środowisko zdecydowanie nie oczekuje – podsumowuje prof. Marcin Pałys.
Mariusz Karwowski