Potencjał kosmetyczny ekstraktów z niewykorzystanych dotąd części bzu czarnego zbadały studentki Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Efektem projektu są nowe receptury toniku, hydrożelu i emulsji z liści, kwiatów i owoców tej rośliny.
Wzrastająca popularność kosmetyków naturalnych, produktów ziołowych oraz suplementów diety skutkuje ciągłym zapotrzebowaniem na ekstrakty i substancje izolowane z roślin. Dlatego też stawia się duży nacisk na jakość materiału roślinnego. Wiąże się to z wykonywaniem badań nad surowcem, m.in. pod kątem toksyczności, fizykochemicznym, zawartości substancji aktywnych, czystości mikrobiologicznej czy pozostałości pestycydów. Wszystkie te czynniki mają wpływ na przyszłe wykorzystanie rośliny lub substancji z niej pozyskanej w przemyśle farmaceutycznym, kosmetycznym lub kulinarnym.
Ze względu na postępującą degradację środowiska i wzrastającą urbanizację terenów zielonych, uprawa czy zbiór roślin kosmetycznych ze stanowisk naturalnych staje się rzadkością. Warto zaznaczyć, że surowce zielarskie mogą ulec zanieczyszczeniu na każdym etapie produkcji, a także w trakcie wzrostu rośliny. Może do tego dojść ze względu na obecność drobnoustrojów w glebie, skażone powietrze, wodę czy odchody zwierząt. Człowiek również przyczynia się do marnowania surowców roślinnych przez ich niewłaściwie przeprowadzony zbiór, nieodpowiednie metody suszenia czy dalszą obróbkę.
Rozwiązaniem problemu, który stanowią zmniejszające się naturalne zasoby roślinne, jest lepsze i przemyślane wykorzystanie surowców, w tym części roślin obecnie tratowanych jako odpady. To zw. trend „zero waste”, który wpisuje się w ideę zrównoważonego rozwoju.
Przykładem takiego surowca, który może być lepiej wykorzystany, jest czarny bez (Sambucus nigra) – roślina od stuleci znana ze swoich właściwości prozdrowotnych i leczniczych. Preparaty otrzymywane z bzu czarnego (głównie owoców i kwiatów) wykazują wieloaspektowe działanie na organizm człowieka, m.in. wspomagając odporność, działając antyoksydacyjnie, łagodząco, przeciwzapalnie, antywirusowo oraz przeciwbakteryjnie. Takie działanie ekstraktów z czarnego bzu wynika z bogactwa zawartych w nim związków aktywnych, takich jak: substancje polinefolowe i flawonoidy (kemferol, astragalina, kwercetyna, rutyna, izokwercetyna), garbniki, witaminy (witamina C i z grupy B) i składników mineralnych (potas, magnez, żelazo) – tłumaczy Magdalena Lasota z Katedry Kosmetologii WSIiZ w Rzeszowie.
Czarny bez to również znany i szeroko stosowany naturalny surowiec kosmetyczny. Obecnie w kosmetykach przeznaczonych do pielęgnacji skóry stosowane są ekstrakty, pudry, soki, woski, oleje i wody z kwiatów, pąków, nasion, gałązek oraz dojrzałych owoców bzu czarnego. Liście oraz niedojrzałe owoce bzu czarnego traktowane są jako odpady w procesie technologicznym. Mogą one jednak zawierać wiele dobroczynnych substancji i działać analogicznie na skórę jak te organy roślinne, które obecnie są stosowane do wytwarzania ekstraktów. Badania dowodzą, że ekstrakty metanolowe z kwiatów i liści bzu czarnego wykazują obecność tych samych substancji aktywnych – rutyny, kwercetyny, kwasu kofeinowego, kemferolu, a także wykazują podobną zdolność do hamowania enzymu tyrozynazy, która odpowiedzialna jest za powstawanie przebarwień na skórze.
Analizy przeprowadzone na ekstraktach wodnych i etanolowych z liści bzu czarnego dowodzą, że surowiec ten posiada wysoki potencjał antyoksydacyjny i działa przeciwzapalnie. Porównując właściwości ekstraktów wodnych i metanolowych z owoców niedojrzałych i dojrzałych bzu czarnego, wywnioskowano, że ekstrakty z niedojrzałych owoców charakteryzują się wyższą zawartością kwasów organicznych oraz związków fenolowych niż ekstrakty z owoców dojrzałych. Analizując dostępną literaturę, można wysnuć wniosek, że nie tylko owoce dojrzałe oraz kwiaty są istotnymi surowcami o działaniu aktywnym. Również inne morfologiczne części rośliny jak liście, gałązki czy owoce niedojrzałe, które wydawałyby się tylko odpadem technologicznym, mogą zawierając związki wywierające istotny wpływ na kondycję skóry – przekonuje Paulina Lechwar z Katedry Kosmetologii WSIiZ w Rzeszowie.
Potencjał kosmetyczny ekstraktów z niewykorzystanych dotąd organów morfologicznych bzu czarnego zbadały studentki WSIiZ działające w ramach Koła Naukowego Cosmetic Plants. Celem badań było porównanie ekstraktów wodno-etanolowych oraz wodno-glikolowych z kwiatostanów, liści, gałązek, owoców dojrzałych i niedojrzałych pod względem działania antyoksydacyjnego, ochronnego, przeciwprzebarwieniowego oraz zawartości związków bioaktywnych.
Wyniki pokazały, że ekstrakty z bzu czarnego, w szczególności z liści, kwiatów i owoców niedojrzałych, wykazują się wysokim potencjałem kosmetycznym. Dzięki silnemu działaniu antyoksydacyjnemu i wysokiej zawartości związków polifenolowych i flawonoidów, ekstrakty te znalazłyby zastosowanie w kosmetykach do cer dojrzałych z przebarwieniami lub zmianami naczyniowymi.
Udowodniłyśmy, że badane ekstrakty można zastosować jako składnik kosmetyku. W efekcie powstały receptury trzech różnych form kosmetyków: toniku, hydrożelu i emulsji z wykorzystaniem czterech ekstraktów wodno-glikolowych z liści, kwiatów, owoców dojrzałych i niedojrzałych – raportują studentki.
Koło Naukowe „Cosmetic Plants” powstało, aby rozwijać naukowe pasje studentów kierunku kosmetologia oraz pokazać, że naturalne składniki kosmetyków to nie tylko chwilowy trend, lecz cenne źródło substancji o potwierdzonym naukowo działaniu korzystnym dla skóry. Badania uzyskały finansowanie w uczelnianym konkursie na studenckie projekty naukowe.
źródło: WSIiZ w Rzeszowie