Model kabiny samolotu do lotów suborbitalnych przygotowany przez studentów Politechniki Wrocławskiej zdobył Grand Prix Student Aerospace Challenge. W finałowej rywalizacji uczestniczyło 14 akademickich zespołów z całej Europy.
Student Aerospace Challenge to coroczny konkurs dla studentów krajów członkowskich Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Organizuje go francuskie stowarzyszenie promujące turystykę kosmiczną – Astronaute Club Européen (ACE). Do tegorocznej edycji konkursu zgłosiło się 36 zespołów z całej Europy, z których 27 w terminie przygotowało koncepcje. Najlepsza czternastka prezentowała swoje projekty w Paryżu podczas Suborbital Day.
Uczestnicy mogli wybrać jedno z dziesięciu zagadnień związanych z lotami suborbitalnymi (rodzaj lotu kosmicznego, w którym wystrzelony pojazd osiąga przestrzeń kosmiczną, ale ze względu na trajektorię nie jest w stanie wykonać pełnego obrotu orbitalnego – w przypadku obiektu wystrzelonego z Ziemi po przekroczeniu minimum 100 km n.p.m.spada on z powrotem na naszą planetę, taki lot pozwala przez kilka minut doświadczyć stanu nieważkości).
Zadania dotyczyły m.in. aspektów ekonomicznych lotu, aerodynamiki i kontroli lotu, kwestii medycznych czy sterowania samolotem. Studenci Politechniki Wrocławskiej – działający jako grupa Innspace – skupili się na problemach związanych z kabiną załogową i jej wyposażeniem. Nad modelem pracowali Beata Suścicka z Wydziału Architektury, Magdalena Łabowska i Piotr Torchała – oboje z Wydziału Mechanicznego oraz Justyna Pelc z Wydziału Informatyki i Zarządzania. Ich projekt został uznany za najlepszy, a w nagrodę studenci będą mogli zaprezentować go na branżowej konferencji Europejskiej Agencji Kosmicznej w listopadzie w Belfaście.
– Nie spodziewaliśmy się zdobycia Grand Prix. Konkurencja była bardzo mocna – relacjonowała tuż po ogłoszeniu wyników Justyna Pelc. – Sędziowie pochwalili bardzo głęboki research. Usłyszeliśmy nawet, że do tej pory żaden z zespołów w konkursie nie zgłębił tematu tak bardzo jak my. Pytali nas także o to, jak analiza ryzyka pomogła nam w projekcie, i czemu zrezygnowaliśmy z kombinezonów dla pasażerów. Wytłumaczyliśmy więc, że warunki w kabinie gwarantują bezpieczeństwo, a poza tym uczestnicy lotu mają wystarczająco dużo czasu, by w razie dekompresji założyć hełm, bo przeważnie trwa ona dość długo.
Samolot, którego kabinę projektowali studenci, miałby 15 metrów długości i skrzydła o rozpiętości 10 m. Bez paliwa ważyłby 8 ton, a z nim aż 20. Byłby poddany przeciążeniu około 3g, a pasażerowie w stanie nieważkości przebywaliby przez około trzy minuty. Studenci w swoich projektach kabiny musieli rozważyć kwestie m.in. systemów podtrzymywania życia, ciśnienia we wnętrzu czy systemów wyrzutowych. Kabina miała oczywiście zapewniać bezpieczeństwo, ale ważnym aspektem było też takie jej zaprojektowanie, by dla jej pasażerów lot trwający około półtorej godziny był przeżyciem doświadczonym maksymalnie.
– I tak np. ze względów technicznych okna w samolocie nie mogą być zbyt duże, a przecież po to leci się w kosmos, by zobaczyć jak najwięcej. Dlatego my zaproponowaliśmy gogle do VR, które można będzie założyć na pokładzie i w czasie rzeczywistym oglądać to, co znajduje się przed samolotem – opowiada Justyna Pelc, która zajmowała się systemami rozrywki pokładowej. – W naszej kabinie można też złożyć siedzenia, a tym samym powiększyć przestrzeń, w której można będzie swobodnie dryfować podczas trwania stanu nieważkości.
O Grand Prix w konkursie rywalizowali także m.in. studenci z Uniwersytetu Warszawskiego, a także z politechnik w Tuluzie i Bukareszcie, uniwersytetów w rumuńskim Galati, Liverpoolu i greckim Patras czy Uniwersytetu Medycznego w Warnie i tamtejszej Akademii Marynarki Wojennej im. Nikoli Vaptsarowa.
Lucyna Róg, źródło: PWr