Aktualności
Sprawy nauki
29 Lipca
Opublikowano: 2021-07-29

Komunikacja publiczna w czasie pandemii – przejrzystość i odpowiedzialność

O powołanie w Polsce instytucji, której rolą byłoby stałe monitorowanie i komunikowanie społeczeństwu zbliżających się zagrożeń zdrowotnych oraz informowanie, jak postępować w ich obliczu, zaapelowali członkowie zespołu ds. COVID-19 przy prezesie PAN. 

W swoim osiemnastym już stanowisku interdyscyplinarny zespół doradczy ds. COVID-19 przypomina, że o ile na samym początku pandemii, w marcu 2020 r., zdecydowana większość Polaków uważnie słuchała komunikatów ministra zdrowia i była gotowa postępować zgodnie z jego wytycznymi, o tyle rok później już tylko co czwarty Polak ufał, że rząd skutecznie walczy z pandemią. Efektem tego jest powszechne lekceważenie reguł sanitarnych i obostrzeń epidemicznych oraz niechęć do szczepień. Zdaniem naukowców doradzających prezesowi Polskiej Akademii Nauk, do zmiany nastawienia społeczeństwa przyczyniły się niekonsekwentne wypowiedzi rządzących, a także ofensywa ruchów koronasceptyków i antyszczepionkowców.

Opinia publiczna została eksponowana na niespójne i relatywnie silne przekazy o charakterze nieracjonalnym, kwestionujące fakty uznane naukowo.  Wszystko to sprawiło, że straciliśmy potencjał pozwalający na taką walkę z pandemią, która minimalizowałaby koszty zdrowotne, społeczne, psychologiczne i ekonomiczne. Błędy te nadal są popełniane, co wskazuje brak skuteczności w zachęcaniu Polaków do szczepień – czytamy w stanowisku.

Naukowcy zauważają, że choć od listopada 2020 r. działa Rada Medyczna doradzająca premierowi, to – inaczej niż w innych krajach – została ona powołana doraźnie, a protokoły z jej posiedzeń są niejawne. Dodają, że za granicą pandemią zajmują się niezależne centra badawcze – narodowe instytuty zdrowia publicznego (np. Instytut Roberta Kocha w Niemczech czy Public Health England w Wielkiej Brytanii) lub grupy doradcze (np. grupa doradców naukowych ds. sytuacji kryzysu SAGE w Wielkiej Brytanii). Z kolei na poziomie Komisji Europejskiej działają wyspecjalizowane agendy np. Joint Research Center oraz Grupa Głównych Doradców Naukowych czy Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Zwalczania Chorób (ECDC).

To w nich na podstawie aktualnych danych naukowych wypracowuje się kluczowe rekomendacje. Ich zalecenia są jawne, choć niewiążące dla władz. To eksperci z takich centrów mają mandat do szerzenia wiedzy na temat pandemii, a ludzie z reguły mają do nich zaufanie – przekonują członkowie zespołu.

W ich ocenie, część kłopotów komunikacyjnych wynikła z tego, że trudno jest informować opinię publiczną o czymś, co jest nowe, nieznane i szybko się zmienia. Stąd pomyłki, niejasności i komunikaty, które dezorientowały opinię publiczną i zmniejszały zaufanie do oficjalnych informacji.

Skuteczne komunikowanie w sytuacji kryzysowej musi być szczególnie dobrze zaplanowane, oparte na najlepszej wiedzy eksperckiej, spójne, odpowiedzialne i uczciwe. Kluczowe jest umiejętne komunikowanie niepewności związanej z pandemią – podkreślono.

W dalszej części autorzy wymieniają cztery fazy skutecznego sposobu komunikowania ryzyka. Pierwsza z nich dotyczy rozpoznania tego, co ludzie powinni wiedzieć, by móc podejmować adekwatne działania w obliczu zagrożenia. Na tym etapie kluczowa jest współpraca z ekspertami, którzy posiadają najbardziej aktualną wiedzę o chorobie i jej przebiegu. Faza druga to rozpoznanie tego, co ludzie myślą o zagrożeniu i jak je odczuwają, oraz w jaki sposób podejmują decyzje. W trzeciej fazie chodzi o tworzenie komunikatu, który ma być przekazany odbiorcom (tu ważne jest wykrycie rozbieżności między wiedzą ekspercką i naiwnymi przekonaniami ludzi, dopasowanie formatu informacji do wiedzy i kompetencji poznawczych odbiorców oraz sprawdzenie, czy komunikat jest zrozumiały). W fazie czwartej kluczowe jest sprawdzenie, czy komunikat odnosi zamierzony skutek.

Komunikat – niezależnie czego dotyczy – zawsze powinien być jasny, prosty i spójny, a każda zmiana w porównaniu do poprzedniego komunikatu – dobrze uzasadniona. Spora część problemów z komunikowaniem informacji o zagrożeniu ma swoje źródło w drugiej fazie procesu, czyli w niewłaściwym rozpoznaniu tego, jakie są przekonania i opinie ludzi na dany temat. Przekaz powinien być formułowany z uwzględnieniem specyfiki grupy, do której jest kierowany – piszą naukowcy.

W podsumowaniu sugerują, aby wzorem wielu innych państw podjąć działania w następujących obszarach: doradztwa eksperckiego, edukacji społeczeństwa i jego włączenia do walki z pandemią poprzez szerokie konsultacje społeczne. Za kluczowe uznają powołanie ciała eksperckiego lub wzmocnienie wyspecjalizowanej instytucji, które powinny być niezależne od rządu i mieć stałe finansowanie. Ponadto proponują wyciąganie konsekwencji wobec osób zaufania publicznego (lekarze, osoby świata nauki), które w jawny sposób przeczą podstawowym zasadom nauki i aktualnemu stanowi wiedzy. Postulują, by wypracować strategie radzenia sobie z różnymi typami dezinformacji (zarówno fałszywą informacją przekazywaną intencjonalnie w celu destabilizacji kraju, jak i błędną informacją wynikającą z niewiedzy) oraz wesprzeć inicjatywy mające na celu podniesienie poziomu kompetencji cyfrowych społeczeństwa. Na koniec przedstawiają pomysł wprowadzenia do programu szkolnego wiedzy o zdrowiu publicznym, aby od najmłodszych lat kształtować odpowiednie postawy prozdrowotne, umiejętność krytycznej oceny informacji zdrowotnej i sposoby radzenia sobie z kryzysami zdrowotnymi.

MK

Stanowisko zespołu ds. COVID-19 przy prezesie PAN

Dyskusja (0 komentarzy)