Mimo sprzeciwu środowiska akademickiego Sejm przyjął ustawę o Akademii Kopernikańskiej. Według jej pomysłodawców nowa instytucja ma służyć wzmocnieniu polskiej kadry akademickiej.
Za przyjęciem ustawy głosowało 231 posłów, przeciw było 217, a 2 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi pod obrady Senatu. Projekt przygotowywany był wspólnie przez resort edukacji i nauki oraz Kancelarię Prezydenta. W trakcie debaty w Sejmie Małgorzata Paprocka, przedstawicielka Kancelarii Prezydenta, przekonywała, że ustawa, której głównym celem ma być zintensyfikowanie współpracy międzynarodowej, jest „bez wątpienia potrzebna polskiej nauce”.
Projekt zakłada i określa reguły finansowania Akademii Kopernikańskiej. W żaden sposób nie pozbawia środków finansowych innych instytucji naukowych – zapewniła prezydencka minister.
Autorzy regulacji wskazują, że nowa instytucja zwiększy konkurencyjność i przyczyni się do większej rozpoznawalności polskiej nauki w świecie. Akademia miałaby realizować program obejmujący m.in. finansowanie badań naukowych, w tym stypendiów kopernikańskich, grantów Mikołaja Kopernika, wspieranie Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika, przyznawanie nagród kopernikańskich czy powoływanie ambasadorów Akademii Kopernikańskiej.
Zgodnie z zapisami ustawy Akademię będzie tworzyło sześć Izb: Astronomii i Nauk Matematyczno-Przyrodniczych, Nauk Medycznych, Nauk Ekonomicznych i Zarządzania, Filozofii i Teologii, Nauk Prawnych oraz Laureatów Nagrody Kopernikańskiej. Przewidziano również utworzenie powiązanej strukturalnie z Akademią uczelni publicznej – Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika. Jej siedzibą będzie Warszawa, ale instytucja ma integrować jednostki funkcjonujące w całym kraju: Kolegium Astronomii i Nauk Przyrodniczych w Toruniu, Kolegium Nauk Medycznych w Olsztynie, Kolegium Nauk Ekonomicznych i Zarządzania w Warszawie, Kolegium Filozofii i Teologii w Krakowie, Kolegium Nauk Prawnych w Lublinie.
W ustawie zapisano, że raz na pięć lat organizowany będzie Światowy Kongres Kopernikański. Pierwszy odbędzie się w przyszłym roku, w rocznicę 550-lecia urodzin Mikołaja Kopernika. Wydarzenie ma zgromadzić badaczy z całego świata zajmujących się tematyką kopernikańską.
Łączne wydatki dla budżetu państwa związane z obowiązywaniem ustawy w zakresie kosztów organizacji i funkcjonowania można szacunkowo określić na 25 mln zł rocznie – wskazano w uzasadnieniu.
Na ostatnim posiedzeniu Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży o zaniechanie prac nad ustawą apelował prof. Jacek Kuźnicki, przewodniczący Rady Narodowego Centrum Nauki. W swoim wystąpieniu (z uwagi na ograniczony czas w trakcie posiedzenia komisji wygłosił jedynie skróconą wersję, pełna treść znajduje się w protokole) akcentuje, że „ustawa ta pogorszy funkcjonowanie tego, co już dobrze działa i co już przynosi efekty, m.in. w postaci poprawy jakości nauki i uzyskiwania coraz większych środków z zagranicy”. Ponadto, dodaje, wprowadzenie nowych regulacji może usprawiedliwić zaniechanie przez Ministerstwo Edukacji i Nauki reformy Polskiej Akademii Nauk czy zmiany zasad ewaluacji uczelni i jednostek naukowych. Dlatego, jak ocenia szef Rady NCN, „ani system organizacji nauki w Polsce, ani środowisko naukowe i szkolnictwa wyższego, nie potrzebują takiej ustawy”.
Cały projekt jest niemerytoryczny, co powinno obowiązywać ustawę o nauce. Zrobiono go na zamówienie polityczne bez jakichkolwiek konsultacji ze środowiskiem naukowym czy jego ciałami przedstawicielskimi. Nawet Komitet Polityki Naukowej, czyli organ ministerstwa, nie konsultował tego projektu. A np. wybitni polscy astronomowie nic nie wiedzą o planach utworzenia Kolegium Astronomii i Nauk Przyrodniczych w Toruniu. Konstrukcja Akademii Kopernikańskiej i Narodowego Programu Kopernikańskiego to system uzależnienia od decyzji polityków mianowania członków tej akademii oraz wypłat honorariów, grantów i nagród (…) A co jeszcze bardziej dziwne, władzę w Akademii Kopernikańskiej ma mieć Sekretarz Generalny. Tak też było w Polsce do 1989 r., ale potem szefem PAN był już prezes wybierany przez jej członków. Tak więc nowa akademia będzie przypominać ekstremalne wersje akademii krajów socjalistycznych i można się obawiać, że metody jej działania będą podobne – zasugerował prof. Kuźnicki w swoim wystąpieniu.
Zauważa również, że nowe podmioty będą dublować już istniejące instytucje naukowe albo je wręcz je zastępować, a już na pewno osłabiać rolę m.in. Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, Narodowego Centrum Nauki, Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej czy Polskiej Akademii Nauk. W dodatku „mają działać według nieopisanych zasad i schematów, czyli nietransparentnie, co budzi uzasadnione obawy, że granty, stypendia i nagrody będą przyznawane według innego klucza, niż doskonałość naukowa”. Za nieetyczny uznaje pomysł przyznania kategorii B+ dla nowo powoływanej Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika. Oznacza to bowiem prawo nadawania stopni doktorskich.
Skąd wiadomo, że odpowiednia jakość nauki uzasadnia taką kategorię w jednostce, która jeszcze nie powstała, i dlaczego ma mieć adekwatne uprawnienia i finansowanie? A nie jest ono małe, bo ma wynieść już w pierwszym roku 15 mln zł – przekonuje prof. Kuźnicki.
Przyznaje także, że o ile zorganizowanie Światowego Kongresu Kopernikańskiego w roku jubileuszu urodzin wybitnego polskiego astronoma to dobry pomysł, o tyle jako wydarzenie cykliczne nie wydaje się sensowne. Szef Rady NCN zwraca również uwagę na kwestie finansowe.
W kontekście nader skromnego finansowania systemu nauki i szkolnictwa wyższego warto się zastanowić, czy stać nasz kraj na takie wydatki i czy te fundusze nie lepiej wykorzystać dla istniejących systemów naukowych. Na mającą powstać Akademię będzie wyodrębniona część budżetu państwa. Czy projektodawca dysponuje oceną wielkości rzeczonej części budżetu? – czytamy w zaprotokołowanym wystąpieniu.
Prof. Kuźnicki wylicza także, że 8 mln zł rocznie do podziału na honoraria dla maksimum 100 członków to co najmniej 6666 zł netto, a więc trzykrotnie więcej niż w krytykowanej za honoraria Polskiej Akademii Nauk. Z kolei 15 mln zł na funkcjonowanie Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika to mniej więcej budżet statutowy dużego instytutu nauk eksperymentalnych z 300 pracownikami. Powątpiewa, czy aż tylu będzie już w pierwszym roku funkcjonowania nowej szkoły. Na koniec odnosi się do kwoty pół mln zł przeznaczonej na Nagrodę Kopernikańską (dla porównania prestiżowa Nagroda NCN wynosi 50 tys. zł, zaś Nagroda Fundacji na rzecz Nauki Polskiej zwana polskim Noblem to 200 tys. zł).
Ustawodawca uznaje, że wysokość nagrody nada jej prestiż. Niesłusznie. Prestiż nagrody buduje się przez jakość procedur gwarantujących wybór najlepszych – podkreśla prof. Kuźnicki i dodaje, że żadna organizacja naukowa nie poparła prezentowanego projektu.
Głosy krytyki płynęły m.in. ze strony Akademii Młodych Uczonych PAN, Towarzystwa Naukowego Warszawskiego, Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Polskiej Akademii Nauk, Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki Związku Nauczycielstwa Polskiego i Krajowej Sekcja Nauki NSZZ „Solidarność” czy Rady Narodowego Centrum Nauki. AMU PAN zaproponowała utworzenie w miejsce Akademii Kopernikańskiej funduszu stypendialnego dla uczonych chroniących się w Polsce przed wojną w Ukrainie.
MK
Każda władza ma "swoich" naukowców ! Byli "docenci marcowi" kolej na kolejnych !