Wokół nauki
12 Listopada
Fot. Piotr Kieraciński
Opublikowano: 2020-11-12

Wykaz stał się bodźcem do zmian

Chcąc poruszyć problemy wydawnictw akademickich, nasza redakcja zwróciła się do dyrektorów uczelnianych oficyn wydawniczych i innych zainteresowanych osób z szeregiem pytań. Interesuje nas m.in.: jaka jest obecnie polityka uczelni wobec wydawnictw, jaki przyjmują one model biznesowy i jak się kształtują koszty, finansowanie i sprzedaż w segmencie książek akademickich. Pytaliśmy również, co się zmieniło po wprowadzeniu ministerialnego wykazu wydawców, jak wpływa na jakość książki akademickiej finansowanie ich wydawania z grantów oraz na czym mogą dzisiaj polegać dobre praktyki recenzyjne i wydawnicze. Czy zastąpienie części tytułów drukowanych publikacjami elektronicznymi poprawia sytuację książki i wydawnictw? Czego można oczekiwać od upowszechnienia platform cyfrowych? Czy książki akademickie trafiają do bibliotek publicznych? Jakie jest miejsce wydawnictwa akademickiego pośród wydawców książek naukowych? Publikujemy wypowiedzi wydawców, którym serdecznie dziękujemy za zabranie głosu.

Uczelnie mają dużą autonomię i chyba nie istnieje jeden wspólny model polityki wobec własnych wydawnictw. W większości szkół wyższych wydawnictwa są wewnętrznymi jednostkami organizacyjnymi, które podlegają rektorowi lub prorektorowi. W Politechnice Łódzkiej tak było jeszcze kilka lat temu – wtedy Wydawnictwo PŁ, jeszcze jako Wydawnictwa Naukowo-Dydaktyczne, było samodzielną jednostką i podlegało rektorowi. Ale od 2013 roku zostało włączone w struktury Biblioteki Politechniki Łódzkiej jako jeden z jej oddziałów.

Naszą działalność wydawniczą określa uchwała Senatu Politechniki Łódzkiej z 1998 roku w sprawie zasad prowadzenia działalności wydawniczej. Jest to dokument, który nie uwzględnia wielu aspektów współczesnego rynku książki (zwłaszcza książki elektronicznej). Dlatego pracujemy nad nowym regulaminem, który zostanie przestawiony Senatowi Politechniki Łódzkiej oraz będzie lepiej odpowiadał rzeczywistemu modelowi działania współczesnego wydawnictwa akademickiego.

Sama podstawa działania prawdopodobnie nie ulegnie zmianie – wydawnictwo będzie finansowane przez uczelnię, a koszty wydania poszczególnych publikacji ponosić będą jednostki, które wydanie danego tekstu zleciły. Ustalone są stawki honorariów dla recenzentów oraz autorów skryptów i podręczników. Dystrybucja książek opierać się będzie na sklepie stacjonarnym i sprzedaży internetowej, choć liczymy na wzrost zysków z uwagi na szerszą współpracę z platformami sprzedającymi treści elektroniczne.

Koszty, finansowanie i sprzedaż

W Politechnice Łódzkiej finansowanie publikacji leży po stronie jednostek politechnicznych – wydziałów, katedr, instytutów itp. – i opiera się na uprzednio sporządzonym planie wydawniczym. Liczba publikacji oraz nakłady w danym roku muszą być zaplanowane również ze względu na umowę z drukarnią, choć oczywiście zdarzają się publikacje, które nie zostały wcześniej zgłoszone przez dziekanów poszczególnych wydziałów lub kierowników jednostek ogólnouczelnianych. W ostatnich latach koszty wydania książki wynosiły od kilkuset do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Wszystko zależy od objętości, nakładu, honorariów i ceny usługi poligraficznej. Całość kosztów ponosi jednostka, która zleca wydanie publikacji. Pochodzą one z pieniędzy przeznaczonych na działalnością naukową lub dydaktyczną, ewentualnie związane są z realizowanymi projektami lub uzyskanymi grantami.

Książki są dystrybuowane w wolnym dostępie poprzez własne platformy cyfrowe (repozytoria i bibliotekę cyfrową) albo trafiają do sprzedaży we własnej księgarni. Wszystko zależy od wstępnych ustaleń z autorami oraz od zapisów zawartych w umowach wydawniczych lub licencyjnych. Tytuły, które rokują wyższą sprzedaż (np. podręczniki), wydawane są w większych nakładach (250-500 egzemplarzy), zaś dla książek mocno specjalistycznych, które potencjalnie będą miały bardzo wąską grupę odbiorców (np. monografie przygotowywane na podstawie rozpraw habilitacyjnych), ustalane są niskie nakłady (np. 50-100 egzemplarzy). Oprócz dystrybucji we własnych kanałach książki są zamawiane przez hurtownie oraz księgarnie naukowe.

Ale w praktyce zmagamy się z takimi samymi problemami jak inne wydawnictwa akademickie. Nie mamy większych szans na ogólnopolską dystrybucję swoich publikacji, zwłaszcza tych, które wydawane są w językach innych niż polski. Nasze publikacje bywają mocno specjalistyczne, w związku z czym mają ograniczone grono odbiorców, a wiele z nich to prace, których wydanie wymagane jest przez uczelnię (prace doktorskie lub rozprawy habilitacyjne). Nie dysponujemy środkami na inwestycje czy prowadzenie polityki reklamowej.

Po wprowadzeniu wykazu wydawców

Przede wszystkim zwiększyła się liczba zapytań o możliwość wydania monografii naukowych, materiałów konferencyjnych czy prac zbiorowych – i to nie tylko przez pracowników Politechniki Łódzkiej, ale też wiele innych instytucji oraz osób prywatnych. Chcą z nami współpracować instytucje, które nie znalazły się w ministerialnym wykazie.

Wykaz stał się dla nas bodźcem do zmian. Spełnialiśmy podstawowe kryteria, ale nie chcieliśmy się na tym zatrzymać. Więc po jego wprowadzeniu zaczęliśmy kłaść nacisk na ulepszenie procesu wydawniczego, jakość tekstów oraz usprawnienie procesu recenzowania. Już wcześniej opracowaliśmy zasady etyki publikacyjnej i procedury recenzowania tak, by były zgodne z wytycznymi ministerstwa i COPE, ale dodatkowo je uszczegółowiliśmy. Uporządkowaliśmy, zaktualizowaliśmy i uzupełniliśmy informacje na stronie internetowej wydawnictwa. Wprowadziliśmy dystrybucję identyfikatorów DOI, finalizujemy umowy z platformami dystrybuującymi treści cyfrowe oraz z dostawcą systemu antyplagiatowego, rozwijamy platformę bazującą na Open Journal System, na której udostępniane są elektroniczne wersje czasopism i zeszytów naukowych. Pracujemy też nad angielską wersją językową naszej strony internetowej.

Na pytanie redakcji „Forum Akademickiego” jak wpływa na jakość książki akademickiej finansowanie wydawania z grantów odpowiem krótko: Utrzymujemy taką samą jakość publikacji niezależnie od źródła finansowania, a wszystkie przechodzą taki sam proces wydawniczy.

Padło również pytanie o dobre praktyki recenzyjne i wydawnicze.

Moim zdaniem wystarczy konsekwentnie stosować się do rekomendowanych przez ministerstwo i inne instytucje zasad związanych z procesem wydawniczym i recenzyjnym. Są one bardzo szczegółowe i precyzyjne, obejmują praktycznie każdy podmiot i każdy aspekt procesu wydawniczego. Dlatego istotne jest, aby deklarowanie przez wydawnictwo respektowania określonych zasad – na przykład wytycznych Komitetu do spraw Etyki Publikacyjnej COPE – nie było tylko pustym sloganem.

Publikacje elektroniczne a sytuacja książki

Prestiż wydawnictwa wciąż przekłada się na jakość publikacji, niezależnie od tego, czy będzie ona wydana jako książka elektroniczna, czy jako tradycyjna książka drukowana. W przypadku Wydawnictwa Politechniki Łódzkiej nie ma znaczenia, jaka będzie to postać, książki przechodzą taki sam proces wydawniczy i recenzyjny. Coraz więcej przemawia za tym, że publikacje elektroniczne będą odgrywać coraz większą rolę. Takiej formy poszukują studenci, taka forma umożliwia najszybszą dystrybucję treści (jest to ważne zwłaszcza w naukach technicznych) i z takiej formy coraz częściej korzystają sami naukowcy. Zjawisko to ma miejsce również w segmencie czasopism naukowych, które coraz częściej porzucają wersję drukowaną na rzecz elektronicznej i platform do kompleksowego zarządzania procesem wydawniczym.

Rozwój platform komercyjnych typu Amazon czy innych serwisów, które sprzedają, wypożyczają lub udostępniają elektroniczne publikacje, pokazuje, że to przyszłość rynku książki, także książki naukowej. Nie oznacza to końca książki drukowanej, ale wszystko zmierza w kierunku publikacji czytanych na ekranie telefonu, tabletu, komputera lub czytnika… Na pewno nie tratujemy ich jako wroga, nie jest to zło konieczne. Platformy cyfrowe nie tylko pomagają zwiększyć zasięg publikacji, ale również przyspieszają ich dystrybucję. Stanowią jedno z wykorzystywanych przez wydawnictwo narzędzi promocji.

Czy książki akademickie trafiają do bibliotek publicznych? Wydawnictwo przekazuje egzemplarze obowiązkowe bibliotekom według ustawowego rozdzielnika, natomiast z bibliotekami publicznymi dokonujemy innego typu transakcji – czasami otrzymujemy prośby o przekazanie egzemplarzy, czasami jest to po prostu zakup przez sklep internetowy. Nie są to częste przypadki, ale się zdarzają.

Jakie jest miejsce wydawnictwa akademickiego wśród wydawców książek naukowych? W znacznym stopniu wydawnictwa akademickie skupiają się na publikowaniu prac pracowników macierzystych uczelni, co przekłada się na ich swoistą działalność usługową wobec uczelni. Wydają to, co jest wymagane przez uczelnię (np. rozprawy habilitacyjne, publikacje wynikające z realizowanych projektów czy materiały z konferencji), a nie to, co będzie się sprzedawać. W takich przypadkach większa część nakładu nie trafia do sprzedaży, tylko jest przekazywana do dyspozycji autora lub wydziału, który daną publikację sfinansował. W znacznie mniejszym stopniu wydawnictwa akademickie prowadzą typową działalność komercyjną – ta opiera się przede wszystkim na podręcznikach i skryptach.

Wobec wydawców książek naukowych (przede wszystkim ogólnopolskich wydawnictw naukowych) wydawnictwa akademickie mają znacznie słabszą pozycję na rynku, ograniczony zasięg oraz otrzymują niewielkie nakłady na aktywny i systematyczny marketing. Co nie zmienia faktu, że są niezbędnym ogniwem funkcjonowania każdej uczelni.

Mgr Jolanta Szczepaniak, redaktor i kierownik zespołu Wydawnictwa Politechniki Łódzkiej

Dyskusja (0 komentarzy)