Aleksandra Nabożny, doktorantka Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych, pracuje nad algorytmem, który oceni, czy tekst medyczny w internecie jest wiarygodny. Wirtualny ekspert pomoże użytkownikowi odsiać nierzetelne treści.
Jak rozstrzygnąć, czy artykuły w popularnych portalach o zdrowiu i na stronach parentingowych zawierają sprawdzone informacje? Informatyczka, Aleksandra Nabożny, wybrała kilka kontrowersyjnych tematów: szczepionki, amigdalina, leczenie raka witaminą C, pigułki na odchudzanie, wyższość jednej z form porodu: naturalnej lub przez cesarskie cięcie, i poddała je analizie. Teraz pracuje nad oprogramowaniem, które wyselekcjonuje rzetelne dane i odseparuje je od niepewnych bądź niesprawdzonych. To odpowiedź na brak w Polsce narzędzia, jakim posługuje się choćby amerykańska organizacja Health On the Net, która certyfikuje teksty medyczne.
– Artykuły o zdrowiu w internecie są dość spójne, ale też mocno spolaryzowane: albo są w większości wiarygodne, albo niewiarygodne. Mogą też być wiarygodne, ale już przedawnione – badania w dziedzinie medycyny szybko postępują – zauważa badaczka.
Doktorantka opracowuje algorytm do wychwytywania treści kontrowersyjnych tak, aby w wynikach internetowej wyszukiwarki użytkownika przy niepewnych treściach pojawiało się ostrzeżenie. Jej zadaniem jest m.in. stworzenie bazy, w której znajdowałyby się kontrowersyjne stwierdzenia. W toku przetwarzania referencyjna baza posłuży do wykrycia poparcia tych stwierdzeń w treści nieprzetworzonej. Narzędzie będzie badać „frazy”, np. „szczepionki powodują autyzm”.
Badaczka zebrała dotąd 250 artykułów i wybrała tematy, którym się przygląda. Poprosiła lekarzy i studentów ostatniego roku studiów medycznych o opinię na temat rzetelności tekstów.
– 1/3 artykułów specjaliści ocenili jako niewiarygodne, 2/3 jako wiarygodne – mówi. – Eksperci oceniali teksty zarówno całościowo, jak i zdanie po zdaniu. Zdania analizowali w dwóch trybach: kontekstowym – znając treść całego tekstu, oraz losowym – w którym oceniali je bez żadnego odniesienia. Mieli do wyboru takie miary oceny zdania, jak: wiarygodny, neutralny, niewiarygodny. Ta część pracy pozwoli na ustalenie, ile kontekstu potrzeba, aby poprawnie ocenić jedno niepewne zdanie.
Rozprawa doktorska Aleksandry Nabożny pomoże w sposób częściowo zautomatyzowany odsiewać z wyników wyszukiwania niewiarygodne artykuły. Doktorantka prowadzi badania z prof. Adamem Wierzbickim i dr. Bartłomiejem Balcerzakiem. Opracowane przez nich narzędzie mogłoby być dostępne dla każdego.
– Prosty interfejs będzie podobny do antywirusa i będzie działał jak alert – z dużym prawdopodobieństwem wskaże, że tekst jest niewiarygodny – tłumaczy doktorantka PJATK.
W dalszej przyszłości narzędzie można będzie rozszerzyć na teksty dotyczące klimatu, ekologii i innych specjalistycznych dziedzin.
Katarzyna Majewska, źródło: PJATK