Spośród 44 kandydatur Kapituła Nagrody NCN wybierze tegorocznych laureatów. Nazwiska zdobywców najważniejszego wyróżnienia dla młodych naukowców poznamy 11 października.
Już 30 utalentowanych badaczek i badaczy widnieje na liście laureatów Nagrody NCN. Po raz pierwszy wyróżnienie to przyznano dziesięć lat temu. Jak wspomina prof. Andrzej Jajszczyk, pierwszy dyrektor Narodowego Centrum Nauki, pomysł nagradzania młodych uczonych narodził się wśród zasiadających w Radzie agencji.
Jakkolwiek nie wszyscy byli jego entuzjastami. Początkowo sprzeciwiano mu się również w ministerstwie. Rada włożyła jednak sporo wysiłku, definiując reguły przyznawania Nagrody tak, aby dobrze uzupełniała ona zbiór innych, już funkcjonujących, a jednocześnie z nimi wprost nie konkurowała. Chodziło głównie o nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej oraz przyznawane przez ministra – zdradza szczegóły Jajszczyk.
Aby się odróżnić, postanowiono honorować młodych uczonych, którzy nie przekroczyli 40 roku życia. Zgodzono się również co do tego, że nie ma większego sensu ściganie się z innymi fundatorami wysokością nagrody.
Uznaliśmy, że kwota 50 tys. zł dla każdej z trzech wyróżnionych osób jest dostatecznie atrakcyjna, a prestiż nagrody będzie długofalowo budowany przez przemyślane decyzje kapituły, która wyróżni naprawdę wybitne osiągnięcia naukowe. Ustalenie, że nagrodzimy badania podstawowe w trzech obszarach badawczych, a więc nauk humanistycznych, społecznych i o sztuce, nauk o życiu oraz nauk ścisłych i technicznych, wynikało wprost z zakresu działania NCN – opowiada Jajszczyk.
Jak podkreśla, poważnym problemem w pierwszych edycjach było finansowanie nagród. Obowiązująca wtedy ustawa nie pozwalała bowiem przeznaczać na ten cel środków budżetowych. Nie było innej rady, jak przekonać prezesów dużych firm do ufundowania laurów dla naukowców. Równie sporym wyzwaniem było zadbanie o estetykę wręczanych nagród.
Chciałem, aby podobnie jak niebanalne było samo Centrum, również statuetki miały oryginalny wygląd. Stąd pomysł, aby zlecić ich zaprojektowanie awangardowemu artyście plastykowi Aleksandrowi Janickiemu, twórcy logo NCN. Tak narodził się zwyczaj, że trzy statuetki, przypisane każdemu z obszarów nauki, mają kształty kuli, sześcianu i ostrosłupa. Wprawdzie wykonanie pierwszych wersji było nieco rozczarowujące, ale sam pomysł żyje do dziś – mówi prof. Jajszczyk.
Premierowe statuetki różniły się od tych wręczanych obecnie. W zamyśle twórcy miały być odniesieniem do abstrakcyjnego myślenia będącego esencją nauki. Jednym z tych, którzy je otrzymali był prof. Piotr Garstecki.
Bardzo było miło otrzymać wyróżnienie, które do dzisiaj stanowi dowód uznania środowiska naukowego. Mimo że nagroda była dla mnie, to zasłużył na nią cały zespół. Bardzo zdziwiła mnie forma statuetki, nigdy wcześniej z podobną się nie spotkałem. Szklana „piramida” miała podświetlenie, które nawiasem mówiąc szybko przestało działać. Z czasem okazało się, że w środku jest niespodzianka. Kiedy kilka lat później, przez przypadek, statuetka została uszkodzona, jeden z członków mojej grupy odkrył, że wewnątrz umieszczony jest… miniaturowy projektor! Wielka szkoda, że nie wiedziałem wcześniej – wyciągnęlibyśmy go i pewnie używali, a tak zestarzał się w „piramidzie”, która nie działała – śmieje się Garstecki, który w inauguracyjnej edycji odebrał nagrodę wraz z dr hab. Anną Matysiak i prof. Andrzejem Dziembowskim.
Pierwsze nagrody wręczono w 2013 roku przy okazji Dni NCN, odbywających się w Akademii Muzycznej w Katowicach. Szybko jednak stwierdzono, że połączenie wyjazdowego posiedzenia Rady z uroczystością ma więcej wad niż zalet. Zapadła decyzja o przeniesieniu wydarzenia do Krakowa. Pozostało poszukać odpowiednio reprezentacyjnego wnętrza. Pod Wawelem nie było o to trudno. Udało się przekonać Zofię Gołubiew, ówczesną dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, by użyczyła sal Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach. Od 2014 roku to stałe miejsce wręczania Nagrody NCN.
Kto odbierze ją w tym roku? Przekonamy się już za dwa tygodnie, 11 października. Do 11 edycji wpłynęły 53 zgłoszenia obejmujące 44 kandydatury (niektórzy naukowcy zostali zgłoszeni niezależnie przez więcej niż jednego nominującego). Wśród pretendentów jest: 20 badaczek i badaczy z obszaru ST, 16 z obszaru HS oraz 8 z obszaru NZ. Tradycyjnie uroczystości ogłaszania laureatów, którą poprowadzi Grażyna Torbicka, towarzyszyć będzie minikoncert.
Nie na darmo nazwy konkursów grantowych NCN są związane z terminologią muzyczną. W czasie, gdy byłem dyrektorem, starałem się, aby były to koncerty muzycznie oryginalne. I tak na przykład w 2014 roku wystąpił krakowski zespół Pentatonik duo, w którym na japońskim flecie shakuhachi grał Jan
Baryła, a na licznych, często bardzo oryginalnych, instrumentach perkusyjnych – Ryszard Haba – wspomina prof. Andrzej Jajszczyk.
W tym roku melomani również powinni być ukontentowani. Początek wydarzenia, transmitowanego także online, o godz. 18:30. Partnerem medialnym Nagrody NCN jest „Forum Akademickie”.
Mariusz Karwowski