Blisko dwukrotnie powinna wzrosnąć kwota alokacji na konkursy Narodowego Centrum Nauki, by wskaźnik sukcesu w nich osiągnął poziom 25% – wynika z symulacji przygotowanej przez agencję. Gros dodatkowych środków wymaga cieszący się największą popularnością konkurs OPUS.
Kwestia niedofinansowania Narodowego Centrum Nauki jest przedmiotem środowiskowej dyskusji już od dłuższego czasu. Przypomnijmy, że o ile w latach 2015–2018 budżet agencji wzrósł o 40%, o tyle w kolejnych pięciu – już tylko o 13%. W tym roku ministerialna dotacja na badania podstawowe wynosi ok. 1,3 mld zł, zaś apele o jej zwiększenie nie przyniosły jak dotąd rezultatu.
Z przygotowanej przez agencję symulacji (bazującej na konkursach ogłoszonych w 2022 roku) wynika, że do osiągnięcia wskaźnika sukcesu na poziomie 25% konieczne jest zwiększenie alokacji do 2 035 000 000 zł. To blisko dwukrotnie więcej niż obecnie (1 095 000 000 zł).
Najwięcej wymaga dosypanie do cieszącego się dużą popularnością OPUSA (dla naukowców na wszystkich etapach kariery). W 23 edycji budżet tego konkursu wyniósł 400 mln zł, podczas gdy wartość wniosków zakwalifikowanych po ocenie formalnej przekroczyła 2,5 mld zł. Wskaźnik sukcesu nie przekroczył 16%. Obliczono, że aby go zwiększyć do 25%, potrzeba dodatkowych 250 mln zł. W przypadku OPUS LAP, gdzie success rate osiągnął wartość 13,2%, niezbędne jest dołożenie aż 320 mln zł.
Sporo brakuje też w SONACIE (dla naukowców, którzy uzyskali stopień doktora w okresie od 2 do 7 lat przed rokiem wystąpienia z wnioskiem). Tam do rozdysponowania było 120 mln zł, a złożone aplikacje opiewały na kwotę 1,1 mld zł. Finansowanie dostanie co dziesiąty wniosek. Do tego, aby był to co czwarty, potrzeba 160 mln zł.
Aż trzykrotne zwiększenie budżetu – z 20 mln zł do 60 mln zł – konieczne jest w MAESTRO (dla doświadczonych naukowców). W tym konkursie wskaźnik sukcesu spadł do zawstydzającego poziomu 8,4%. Niewiele lepszy wynik uzyskano w PRELUDIUM (dla nieposiadających stopnia doktora). O 30 mln zł ubiegali się autorzy wniosków wartych prawie 320 mln zł (SR = 9,42%). Z symulacji wynika, że bez dołożenia 50 mln zł cel jest niemożliwy do osiągnięcia.
Stosunkowo najlepiej wypada w tym zestawieniu przeznaczona dla młodych badaczy SONATINA (obecnie 24,4%). W niej, by sfinansować co czwarty wniosek, potrzeba zaledwie 5 mln zł. Podobna kwota wymagana jest w PRELUDIUM BIS (dla młodych badaczy przygotowujących rozprawę doktorską) – 21,34%.
Przypomnijmy, że aby powstrzymać lub przynajmniej spowolnić spadek wskaźnika sukcesu w rozstrzyganych konkursach, w marcu zdecydowano się na wdrożenie „planu awaryjnego”. Pierwszym jego elementem są ograniczenia przy ubieganiu się o grant. Obecnie łączna liczba realizowanych przez daną osobę projektów oraz złożonych w agencji wniosków, będących w trakcie oceny lub zakwalifikowanych do finansowania (w których ta osoba wskazana jest jako kierownik), nie może przekraczać dwóch. Limit ten ulega zwiększeniu do trzech, jeśli co najmniej jeden z tych projektów lub wniosków dotyczy konkursu międzynarodowego.
Rada NCN zastrzega jednak, że dopóki sytuacja finansowa się nie zmieni i budżet Centrum nie zostanie znacząco zwiększony, należy spodziewać się dalszych ograniczeń.
Trzeba pamiętać, że z edycji na edycję rośnie średni koszt projektu. To jeden z czynników, który przyczynia się do obniżenia wskaźnika sukcesu. Dla przykładu, w ostatnim konkursie MAESTRO w HS i NZ jeden projekt konsumował całą kwotę przeznaczoną na dany obszar – przyznawała w jednym z odcinków podcastu NCN prof. Joanna Golińska-Pilarek, członkini Rady NCN.
Wśród rozpatrywanych opcji jest m.in. ograniczenie możliwości składania wniosku do jednego na rok. Z symulacji NCN wynika, że może to przynieść największy „zysk”, a więc spowodować najwyższy wzrost wskaźnika sukcesu.
Mariusz Karwowski
Wnioski są dobrze rozpisane i są zakwalifikowane do finansowania, ale po prostu się tego nie robi?