Jak zwiększyć liczbę prestiżowych grantów ERC trafiających do Polski? Jednym ze sposobów osiągnięcia tego celu może być tzw. transfer środków w ramach funduszy europejskich dla danego kraju członkowskiego. Z mechanizmu tego skorzystała już Litwa, przesuwając 18,5 mln euro.
Zmiany dotyczące finansowania nauki, zarówno w mikro-, jak i makroskali, przeważają wśród propozycji zgłaszanych do akcji „Nauka do naprawy” (trwa do 15 stycznia!), prowadzonej wspólnie przez Polską Akademię Nauk i „Forum Akademickie”. Jednym z takich pomysłów, nadesłanym przez dr Marię Górną z Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Centrum Nauk Biologiczno-Chemicznych UW, jest przesunięcie maksymalnie do 5% środków z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego dostępnego Polsce do Horyzontu Europa. Rozwiązanie to zaproponowane przez samą Komisję Europejską jest elementem pakietu synergii między różnymi programami UE.
Chodzi o przekazanie np. 50 mln euro z funduszy spójności bezpośrednio na rzecz wybranych instrumentów finansowanych z Horyzontu Europa, choćby konkursów European Research Council, Maria Skłodowska-Curie Actions czy European Innovation Council. Ze środków tych w polskich jednostkach mogłyby być realizowane indywidualne projekty (tzw. mono beneficiary grants) dla badaczy startujących w tych konkursach i wysoko się w nich plasujących. Ta zmiana może być wprowadzona stosunkowo łatwo w ramach umowy partnerstwa między Polską a Unią Europejską – przekonuje autorka propozycji.
Badaczka działa z ramienia Maria Curie Alumni Association (MCAA) i European Molecular Biology Organization (EMBO) w Initiative for Science in Europe (ISE). To niezależna platforma europejskich towarzystw i organizacji naukowych o akademickim charakterze, kierująca do KE opinie o działaniu nauki i kształtowaniu polityki naukowej w Europie. W rozmowie z „Forum Akademickim” dr Górna przyznaje, że w ramach swojej działalności w grupie roboczej ISE dotyczącej Horyzontu Europa poszukuje rozwiązań, które zwiększyłyby udział naszego kraju w tym programie ramowym UE. Jednym z narzędzi wskazywanych przez samą Komisję jest właśnie tzw. transfer of funds, dzięki któremu decyzją danego kraju członkowskiego można przesunąć dostępne środki strukturalne na rzecz np. konkursów dla najzdolniejszych badaczek i badaczy organizowanych przez ERC – to superliga europejskich naukowców. Nie chodzi tu przy tym o żadne dodatkowe pieniądze, lecz dołożenie funduszy zarezerwowanych i tak dla danego kraju, tyle że do innych programów.
Wielka mała zmiana
O szczegóły tego rozwiązania zapytaliśmy dobrze zorientowanego w sprawach europejskich dr. Tomasza Poprawkę, dyrektora Biura PolSCA Polskiej Akademii Nauk w Brukseli.
Mechanizm tzw. transferu funduszy jest elementem pakietu synergii, który pozwala wykorzystywać środki strukturalne w programie ramowym. Takie strategie funkcjonują między różnymi programami. Komisja szuka synergii w obrębie badań i innowacji właśnie po to, aby można było te cele finansować z różnych funduszy. I nawet jeśli państwo nie zawarło w umowie partnerskiej takiego rozwiązania, to zawsze może o niego wystąpić, aneksując umowę – tłumaczy.
Synergia między Horyzontem Europa a programami EFRR to stosunkowo nowa inicjatywa. Pojawiła się w 2022 roku. Z mechanizmu jako pierwsza skorzystała już Litwa, która przesunęła 18,5 mln euro z EFRR do HE. Jak zapowiedziało tamtejsze Ministerstwo Finansów, środki te zostaną wykorzystane na zaktywizowanie naukowców w projektach międzynarodowych, m.in. na granty ERC oraz stypendia podoktorskie MSCA.
Podobne działanie w Polsce zaowocowałyby z pewnością wzmocnieniem nie tylko doskonałości badań o charakterze fundamentalnym (ERC), ale też mobilności do kraju (MSCA). Biorąc pod uwagę, że rocznie tego typu grantów dostajemy stosunkowo niewiele, dorzucenie pieniędzy na kolejne byłoby bardzo zauważalne. Zmiana, którą proponuję, jest więc jednocześnie mała w skali środków EFRR dostępnych w Polsce, ale duża w znaczeniu dla nauki – przekonuje dr Górna.
Od 2007 roku, gdy European Research Council ogłosiła pierwszy konkurs, trafiło do Polski 79 grantów wszystkich kategorii, w tym 45 Starting Grants, 18 Consolidator Grants, 9 Advanced Grants, 6 Proof of Concept Grants i 1 Synergy Grant. To zaledwie 4,2% spośród 1892 złożonych przez Polaków. Lepszy od naszego współczynnik sukcesu mają m.in. Czechy (7%), Węgry (7%) czy Portugalia (8%). Dotychczasowe polskie granty stanowią zaledwie ok. 1,5% wszystkich przyznanych przez ERC.
Każdy dodatkowy to zwiększenie rozpoznawalności krajowych jednostek, a nawet ich pozycji w rankingach międzynarodowych. Przede wszystkim jednak to 5-letnia inwestycja na poziomie średnio 1,8 mln euro w najlepsze talenty naukowe, które chcą realizować swoje pionierskie badania w Polsce – nie ma wątpliwości dr Tomasz Poprawka.
I wyjaśnia, jak miałby wyglądać ten mechanizm, na przykładzie ostatniego rozdania Consolidator Grants. Aplikacje złożyło 2130 naukowców, w tym 54 z Polski. Do finansowania skierowano 308 projektów (w tym tylko 4 nasze), co oznacza, że wskaźnik sukcesu wyniósł 14,4%. Jak to zwykle bywa, spora część wniosków, mimo bardzo dobrych ocen, znalazła się jednak „pod kreską”. Uwzględnienie ich nie stanowiłoby zatem żadnej ujmy na renomie ERC. Problemem są pieniądze i ograniczony budżet.
ERC jak mantrę powtarza, że jest niedofinansowane i mogłoby przyznawać więcej grantów, gdyby tylko miało odpowiednie fundusze. Wskazany mechanizm byłby odpowiedzią na ten problem. Z ogólnego budżetu konkursu finansowana byłaby, tak jak teraz, określona liczba projektów, w której mogą znaleźć się również te z Polski, a dzięki transferowi środków dodatkowe pieniądze popłynęłyby na kolejne, ale już tylko nasze – tłumaczy dr Poprawka.
Przykładając to do ostatniego ERC CoG, budżet konkursu (627 mln euro) wzrósłby np. o 8 mln euro, co pozwoliłoby sfinansować dalsze 4 polskie projekty, o ile oczywiście uzyskałyby wystarczająco wysokie noty. Co ważne, te dodatkowe pieniądze nie miałyby żadnego wpływu na to, jak funkcjonuje ERC: proces oceny, wyboru laureatów, stworzenie listy rankingowej pozostają niezmienne.
Celem 3% PKB na naukę
Moi rozmówcy przypominają, że jeszcze kilka lat temu funkcjonowały krajowe programy, jak choćby ministerialny IDEAS Plus, pozwalające finansować projekty, które nie uzyskały wsparcia bezpośrednio z ERC. Dziś takich nie ma i polscy badacze zmuszeni są ubiegać się z tymi „prawie-ERC” wnioskami o granty Narodowego Centrum Nauki, ograniczając jednak – z uwagi na wymogi i budżet polskiej agencji – zakres badań, potrzebne środki i czas realizacji.
Sfinansowanie części z tych wniosków w ramach przesunięcia EFRR do HE/ERC odciążyłoby budżet NCN, otwierając go dla mniejszych krajowych wniosków – przekonuje dr Maria Górna.
Wśród zaleceń, jakie ISE wydało dla krajów wideningowych, a więc takich jak Polska, kluczowe jest zwiększenie inwestycji w naukę do 3% PKB. To zgodne z rekomendacjami KE, a nawet celami własnymi ustanowionymi przez państwa członkowskie w ramach Europejskiej Przestrzeni Badawczej (European Research Area). Polska obecnie przeznacza na naukę ok. 1,3 % PKB, co oznacza, że dla osiągnięcia własnego celu w krajowym systemie brakuje 1,6 mld euro (dane za SRIP Report 2022, UE).
Oczywiście samo zwiększenie finansowania bez pomysłu na zagospodarowanie tych funduszy będzie mało efektywne i tu na pewno potrzebna jest debata. Niemniej jednak dobrym rozwiązaniem na teraz byłoby wsparcie już istniejących i dobrze działających programów, takich jak ERC czy MSCA, poprzez dodatkowe zasilenie ich budżetów środkami przeznaczonymi wyłącznie dla projektów z Polski. Prestiż idący za takimi grantami jest bezdyskusyjny. Dodatkowy zysk to wykorzystanie dobrze działającego systemu recenzji wniosków europejskich, na który zresztą KE wydaje sporo pieniędzy – kończy dr Górna.
Z najnowszych danych wynika, że polscy beneficjenci Horyzontu Europa pozyskali dotąd 434 mln euro (to 1,63% środków przyznanych państwom członkowskim UE), z czego ponad połowa trafiła do sektora nauki. Kwota blisko 235,97 mln euro stanowi 0,74% wydatkowanego do tej pory budżetu całego programu. W podziale tej sumy uczestniczą 153 instytucje naukowe.
Mariusz Karwowski
Laureaci grantów ERC oraz Nagród FNP i NCN też włączają się w akcję