Ponad dwustu wybitnych młodych naukowców otrzymało stypendia ministra nauki. W tym gronie znalazło się też 37 doktorantów. Wszyscy będą przez 3 lata otrzymywali miesięcznie 5 390 zł.
Kandydatów do stypendiów zgłaszali rektorzy uczelni oraz dyrektorzy instytutów PAN, instytutów badawczych i instytutów międzynarodowych. W sumie wpłynęło 1708 wniosków, które zostały ocenione metodą punktową, w ramach poszczególnych dyscyplin nauki i sztuki.
Wyłaniając stypendystów stosowano podejście wynikające z równości dyscyplin naukowych i artystycznych, które polega na przyznawaniu w dyscyplinach podobnej liczby stypendiów. Tym samym młodzi naukowcy konkurowali ze sobą w ramach danej dyscypliny, a nie całej dziedziny. W poszczególnych dyscyplinach można było przyznać maksymalnie 5 stypendiów, z czego 1 dla doktoranta. Natomiast w dyscyplinach z większą liczbą wniosków przyznano więcej niż 5 stypendiów, wykorzystując dziedzinowy mechanizm wyrównawczy. Zatem niewykorzystane w danej dyscyplinie stypendia mogły być wykorzystane w innych dyscyplinach zaliczanych do tej samej dziedziny. Oznacza to, że bardziej popularne dyscypliny miały stosunkowo więcej stypendystów.
Minister Dariusz Wieczorek przyznał ostatecznie stypendia 228 wybitnym młodym naukowcom, w tym 32 doktorantom, reprezentującym 53 dyscypliny naukowe i artystyczne. Laureaci będą przez 3 lata otrzymywali stypendia w wysokości 5390 zł miesięcznie. Na ten cel przeznaczono w sumie ponad 44 mln zł.
Najwięcej stypendiów zostało przyznanych młodym naukowcom zgłoszonym przez:
Młody naukowiec to osoba prowadząca działalność naukową, która jest doktorantem lub nauczycielem akademickim i nie posiada stopnia doktora lub od jego uzyskania nie upłynęło 7 lat. Może być zatrudniony w uczelni, federacji podmiotów systemu szkolnictwa wyższego i nauki, Polskiej Akademii Nauk, instytucie naukowym PAN, instytucie badawczym, międzynarodowym instytucie naukowym działającym w Polsce, Polskiej Akademii Umiejętności lub innym podmiocie prowadzącym głównie działalność naukową w sposób samodzielny i ciągły.
MK
Na liście jest też doktór Goszczyński, autor ważnego raportu o „Rozpoznawalności polskich historyków dziejów najnowszych za granicą” i sekretarz w prestiżowym "Wschodnim Roczniku Humanistycznym"!
Gratulacje i pozdrowienia z Piotrkowa!
A w tym samym czasie, planowane są zmiany w ustawie (list otwarty z 12 czerwca), które totalnie zahamują awanse młodym, wybitnym naukowcom w naszym kraju. Młodzi badawcze, macie możliwość do protestów, od tego będzie zależała Wasza przyszłość.
Do 2015 r. wysokość stypendium była równa minimalnemu wynagrodzeniu profesora i była wraz z nim co roku waloryzowana. Rząd PiS odstąpił od tej zasady i przez 9 lat (!) kwota stypendium nie była podnoszona. A w tym czasie jego siła nabywcza obniżyła się prawie o połowę. Może więc czas najwyższy wrócić do obowiązującego wcześniej powiązania z minimalnym wynagrodzeniem profesora i w końcu po 9 latach podnieść kwotę stypendium? Oczywiście obejmując także dzisiejszych laureatów, aby nie byli pokrzywdzeni tym, że \"za wcześnie\" wypracowali swoje osiągnięcia i uzyskali stypendium.
To chyba wszyscy powinni dostac waloryzacje zgosnie z rokiem przyznania. Ja dostalam w ubieglym roku wiec czemu mam byc pokrzywdzona nizsza stawka
Biorąc pod uwagę, że na liście jest m.in. dr Gupta, który niedługo już będzie masowym kolekcjonerem retrakcji (na razie ma jedną i dwie w drodze), a na zeszłorocznej też ancymonów nie brakowało, to niedługo ten instrument będzie karykaturą i pójdzie do zaorania.
Pytanie dlaczego naukowiec z Indii (jak domniemam nie mający polskiego obywatelstwa, czy też Karty Polaka) mógł w ogóle ubiegać się o to stypendium?
Ponieważ musimy promować talent a nie pochodzenie?
Jeśli Dr Gupta pracuje przez lata na naszą korzyść, nie widzę powodów stwierdzać ze jest mniej wybitny z powodu tego że nie jest ze mną z jednej gminy
Dr Gupta ma już dwie retrakcje: jedna jest z okresu gdy pracował jeszcze w Indiach. Obecnie wspiera zespół prof. Krolczyka. na Politechnice Opolskiej.
wspiera, pusty komentarz
Wnioski w tym konkursie nie zostały ocenione w sposób transparentny.
To znaczy? W tym roku akurat kryteria były wyjątkowo obiektywne, nawet co do zasady nie było oceny eksperckiej, inna sprawa, czy te kryteria dobrano sensownie
@Mr
Tu jest sedno "3. 1. 6. Obliczona na podstawie punktu 3. 1. 5. punktacja za daną publikację może być przez eksperta Zespołu:
a) utrzymana (punktacja standardowa),
b) podwyższona o 50%, nie więcej niż do 100% punktów bazowych,
c) podwyższona do 100% punktów bazowych,
w zależności od:
a) roli, jaką pełnił młody naukowiec przy tworzeniu publikacji (autor korespondencyjny, pierwszy autor, kierownik projektu, etc.),
b) typu publikacji (publikacja oryginalna, publikacja przeglądowa, opis przypadku, etc.),
c) innowacyjności tematyki badań, których dotyczy publikacja,
d) jakości publikacji naukowej i jej znaczenia dla rozwoju dyscypliny."
Kryteria 3.1.5 owszem są obiektywne i przejrzyste, ale 3.1.6 "w zależności od", zwłaszcza c) i d) jest całkowicie uznaniowe.
Widzę, że w mojej dyscyplinie oprócz osób, które niewątpliwie zasługiwały na stypendium, wyróżnione zostały także osoby, których dorobek jest obiektywnie trudny do zidentyfikowania. Ciekawe, czy Ministerstwo na ew. prośbę udostępni arkusze ocen, do ustalenia gdzie jak punktowano innowacyjność.
OK, racja, ale takie kryteria były zawsze, w obecnej edycji i tak je zmniejszono, usuwając tę ogólną ocenę ekspercką całej sylwetki wnioskodawcy. W mojej działce kluczowe publikacje są zwykle jednoautorskie, więc można powiedzieć, że w takich przypadkach ocena publikacji była w zasadzie mechaniczna, czyli "sprawiedliwa" (pomijając, że wartość publikacji wynikała z ostatniej listy czarnkowej).
Też mam nadzieję na udostępnienie arkuszy ocen, chciałem nawet o to wystąpić w mojej działce, ale na razie jeszcze się wstrzymam, niech najpierw roześlą decyzje i napiszą uzasadnienia;)
Również ocena kierowania projektem jest bardzo uznaniowa. Nb. skala 20 - 70 za jednak spore osiągnięcie, jakim jest grant typu Opus czy Sonata (nie mówiąc o Horizon itd.) to dość mało, bo jednak dostać grant jest sporo trudniej niż opublikować nawet w bardzo dobrym piśmie (może oprócz ścisłego topu jak PNAS i wyżej). Można też dyskutować nt. sensowności dzielenia punktów za publikacje przez wkład w poletkach, gdzie zwykle publikuje się w sporych zespołach. To są jednak reguły, które są, jakie są, ale są te same dla wszystkich. Bardziej kłopotliwe moim zdaniem jest wprowadzenie tego komponentu uznaniowości.
Tak jak wspomniał przedmówca, kryteria w tym roku były i tak dużo bardziej obiektywne niż w latach poprzednich, ponieważ w końcu usunięto całkowicie uznaniowe dodatkowe punkty za "wkład kandydata w rozwój dyscypliny". Oczywiście nie należy na tym poprzestać i nadal dążyć do obiektywizacji pozostałych kryteriów. Mam nadzieję, że w formularzu oceny który zostanie udostępniony wnioskodawcom w systemie OSF będzie wyjaśnione jakie zasady podwyższania punktacji za publikacje zostały przyjęte w danej dyscyplinie tak aby nikt nie miał wątpliwości czy jego wniosek został właściwie oceniony.
Ciekawy też jest dobór journali w przypadku niektórych osób. Tylko jedno czasopismo w obrębie "słynnego" MDPI...
za to słynne czasopismo komisja nie przyznawała 140 pkt tylko 20 pkt - warto czytać regulaminy
O jakim czasopiśmie mowa? Nie widzę w regulaminie takiego punktu . Ciekawy przypadek - w jednej z dyscyplin, stypendysta ma artykul w elsevier i 4 x MDPI jeden żurnal (ogolnodostepne bazy, mozna sprawdzic, inne to jakies drobne konferencyjne materialy). Co ciekawe, czasopismo to z MDPI nie jest przypisane do dyscypliny, w której składany był wniosek o stypendium. Nie wiem czy tak powinno być
Zgadza się, wygląda na to, że stypendium można sobie "kupić", inwestując w publikacje w MDPI. Z całym szacunkiem ale stypendysta, który ma 4x MDPI, co stanowi bazę jego dorobku nie powinien znaleźć się na tej liście. W tej dyscyplinie jest mnóstwo dobrych journali wydawanych chociażby przez IEEE czy Elsevier.
W jakim sensie dobór? Wiemy, co zgłosili poszczególni kandydaci?
Gratulacje !