FELIETON REDAKCYJNY
Panieński rumieniec dzięcieliny
Kronika
Notatki Przew. RGSzW
W kręgu zamówień publicznych
Wotum nieufności
Razem czy osobno
Nagrody FNP
Polskie Noble'97
Sprzedaż nauki
Klimat dla talentów
|
- rozmowa z prof. J. Hamanem, prezesem PFUN |
Upowszechnianie albo widok z okna
Czy sprzedawać naukę?
Agora
Nowe byty bywają potrzebne
Dostępna, wolna i przydatna
Za granicą
Czytelnia czasopism
Mapa nauki polskiej
Prąd ze Szwecji
Na mokro i na sucho
Gwiazdy i meteory
Hrabia Traliski
Psychologia dla kapitalistów
|
- rozmowa z dr. R. Ohme, psychologiem społecznym |
Poczta elektroniczna
Fantastyka...?
Pomniki uczonych polskich (18)
Pomnik Jana Mikulicza-Radeckiego II str. okł.
Rody uczone (18)
Dobrzyccy i Kolbuszewscy
Esej
Nauka i błąd
Recenzje
Wihajster
Trzy, cztery rzeczy najważniejsze
Naczynia połączone
|

Istnieje bardzo słaba korelacja między nauką a
codziennością. Jakość samochodu czy sprzętu elektronicznego nie
jest kojarzona z nauką, ale raczej z pracą techników i
konstruktorów. Ludzie zazwyczaj nie zdają sobie sprawy, jak wielki
jest wkład nauki w produkty konsumpcyjne. Niewiele osób kojarzy
sukcesy techniczne z nauką. To jest zbyt skomplikowane, by przeciętny
obywatel zdawał sobie z tego sprawę. Tymczasem faktycznie może to
być znakomity przyczynek do popularyzacji osiągnięć nauki.
Rozmowa z prof. Januszem
Hamanem, prezesem Polskiej Fundacji Upowszechniania Nauki |

Trudno założyć, że rektorzy będą mogli
i chcieli poświęcać czas i energię na obradowanie nad sprawami wymagającymi opinii, a w związku z tym - bardzo często - powoływania komisji, których wyłanianie, na zasadach permanentnego działania, spośród członków KRASP nie wydaje się możliwe. Po drugie: ustawowe udzielenie prawa (a więc i obarczenie obowiązkiem) wydawania opinii musi się wiązać ze sformalizowaniem struktury ciała, które opinie ma wydawać. A więc konieczne będzie ustawowe uregulowanie statusu KRASP.
Andrzej Pelczar, przewodniczący RGSzW, polemizuje z Jerzym
Woźnickim, rektorem PW,
na temat zmian w ustawie o szkolnictwie wyższym
|
Anonimowość szkolnych i uczelnianych ocen mieści w sobie immanentnie czynnik nieprawidłowości i nieodpowiedzialności, zaś obwinieni czy skrytykowani w ten sposób - nie mają praktycznie możliwości obrony w konfrontacji z autorami bądź inspiratorami opinii. Również część uczniów i studentów dostrzega niewłaściwość
i ujemne skutki tej bezdyskusyjnie narzuconej i szkodliwej społecznie metody.
Zbigniew Żmigrodzki krytycznie o ocenianiu nauczycieli akademickich przez studentów |
Przyznanie się do błędu wymaga pewnej elastyczności umysłu i pewności, że nie uszczupli to naszej prawdziwej wartości. Jest smutną prawdą, że nie ma zbyt wielu ludzi o takich cechach. (...) Uczeni - jeśli to rzeczywiście na prawdzie im przede wszystkim zależy - potrafią jednak odrzucić błędne hipotezy i wycofać się ze zwodniczej ścieżki. Rzecz w tym, że nauka zmienia świat tylko przez społeczeństwo i jego instytucje - te zaś są nieraz wręcz hermetycznie zamknięte na wszelkie nowości.
Piotr Skórzyński o najgłośniejszych błędnych teoriach w nauce |
|