Aktualności
Sprawy nauki
24 Maja
Pierwszy od prawej prof. Artur Hugo Świergiel, fot. Eliza Radzikowska-Białobrzewska
Opublikowano: 2023-05-24

Prezydencka Rada ds. Nauki: Należy bezwzględnie zwiększyć budżet NCN

System nie działa tak jak powinien, a najlepszym tego przejawem są malejące współczynniki sukcesu w konkursach NCN. Jeśli na finansowanie może liczyć co dziesiąty złożony wniosek, to jak inaczej nazwać tę sytuację, jak nie loterią? Dlatego jesteśmy bezwzględnie za zwiększeniem dotacji. Tym bardziej, że w skali całego budżetu to nie są jakieś horrendalne sumy – uważa prof. Artur Hugo Świergiel, przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji.

Na ostatnim posiedzeniu Rady, z udziałem Andrzeja Dery, sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP, rozmawiano na temat systemu dystrybucji środków finansowych przeznaczanych na badania naukowe. Omówiono m.in. funkcjonowanie dwóch rządowych agencji wykonawczych, które przekazują granty dla naukowców i przedsiębiorców: Narodowego Centrum Nauki (badania podstawowe) oraz Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (badania stosowane).

Jeśli porównamy ich budżety, to widać jak na dłoni niedofinansowanie badań podstawowych, które przecież w dużej mierze napędzają i innowacje, ale też i w ogóle całą naukę. Tych pieniędzy jest za mało, co powoduje „uprzywilejowanie” wąskiej grupy jednostek. Jak referował prof. Stanisław Karpiński, przez 11 lat działania NCN aż 1/4 całego budżetu trafiła do dwóch uczelni: Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wraz z trzema kolejnymi jednostkami: Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Instytutem Nenckiego i Instytutem Biochemii i Biofizyki PAN „zgarniają” one w sumie 41% środków. Jeśli mamy realizować politykę państwa opartą na zrównoważonym rozwoju, to tak być nie powinno. Oczywiście, w przypadku dużych uczelni wniosków z nich będzie wpływało więcej, ale pytanie, czy w konkurencji z małym ośrodkiem nie wygrywają one również swoim prestiżem – mówi prof. Artur Hugo Świergiel, przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji.

Zdaniem członków tego gremium, system dystrybucji środków wymaga naprawy. W rozstrzygniętym kilka dni temu najpopularniejszym konkursie OPUS finansowanie otrzymały 224 projekty spośród 1921 zgłoszonych wniosków. Wskaźnik sukcesu wyniósł 11,66%.

System nie działa tak jak powinien, jest niesprawny, a najlepszym tego przejawem są malejące współczynniki sukcesu. Jeśli na finansowanie może liczyć co dziesiąty złożony wniosek, to jak inaczej nazwać tę sytuację, jak nie loterią? Co z tego, że projekt dostaje pozytywne recenzje, skoro nie przechodzi dalej, bo nie ma na niego pieniędzy? To lepiej już rzucać kostką i w ten sposób wyłaniać laureatów. Nie poprawimy systemu przy tak ograniczonych środkach na granty. Zwłaszcza, że w efekcie zamiast zdrowej konkurencji mamy zażartą walkę. Ci, którzy dostają granty czują się atakowani, ci, którzy nie dostali czują się pokrzywdzeni. Nie jest to potrzebne naszemu środowisku. Podobna sytuacja jest zresztą w NCBR i nawet jeden z członków Rady, prof. Maciej Chorowski, który był szefem tej agencji, też jest zdania, że system należy poprawić. Zresztą, w naszym gremium zasiada wiele osób, które znają obie instytucje od podszewki i opieramy się na ich doświadczeniu – przekonuje prof. Świergiel.

Rada nie skupiła się tylko na analizie, ale również propozycjach rozwiązania problemu. Podstawowy wniosek dotyczy pieniędzy.

Należy bezwzględnie zwiększyć budżet NCN. Jeśli w tej chwili finansowane jest 10% wniosków, to trzeba zwiększyć ten wskaźnik przynajmniej dwukrotnie. Musimy zacząć w końcu robić w Polsce naukę. Jeśli nie poprawimy gwałtownie aktywności badawczej, to ludzie zaczną odchodzić do biznesu. Już teraz mamy kilka razy mniej pracowników naukowych w przeliczeniu na liczbę mieszkańców niż Szwecja czy Izrael, nie mówiąc o Francji czy Niemczech – wskazuje przewodniczący Rady.

Inny problem, na jaki zwrócono uwagę podczas ostatniego posiedzenia, to trudność w wejściu na ścieżkę pozyskiwania grantów.

Preferowane są zespoły czy osoby, które już taki grant realizują. Jeśli ktoś nie ma doświadczenia, jego szanse maleją. Być może słuszne byłoby przy ocenie wniosków nadanie większej wagi kryterium wartości naukowej projektu niż doświadczeniu jego wykonawcy – raportuje wnioski z posiedzenia prof. Świergiel. – Pojawiła się też sugestia, że trzeba udoskonalić system recenzencki, bo obecnie – co widać po niektórych recenzjach – wygląda tak, jakby losowo dobierano autorów. Problem polega na tym, że pula recenzentów w Polsce jest niewielka. Co więcej, niekiedy w jednej dziedzinie jest ich zaledwie kilku i w ten czy inny sposób powiązani są z ubiegającymi się o granty. Oczywiście, są jeszcze recenzenci z zagranicy, ale to też nie załatwia sprawy. Zgłoszono postulat, by wynagrodzenie za pisanie recenzji było wyższe. Osobiście jednak nie sądzę, że to wpłynie na zwiększenie liczby i poprawę jakości recenzji – dodaje.

Przewodniczący przyznaje, że dyskusja na ostatnim spotkaniu Rady była bardzo burzliwa, ale – jak zauważa – koniec końców, od „samego mieszania łyżeczką herbata nie stanie się słodsza”.

Dlatego jesteśmy bezwzględnie za tym, by zwiększyć dotację dla NCN. Mamy stały kontakt z ministrem Przemysławem Czarnkiem – wielu z członków Rady zasiada także w jego zespołach doradczych – i myślę, że jest wola do tego. Tym bardziej, że w skali całego budżetu, to nie są jakieś horrendalne sumy. Dwukrotny wzrost dotacji dla NCN nie stanowi nawet połowy tego, co dostaje NCBR. Trzeba tę kwotę wygospodarować, bo zapaść w polskiej nauce jeszcze bardziej się pogłębi, a już teraz sytuacja wygląda dramatycznie. Warto jednak by było, żeby i środowisko stało się bardziej aktywne, jasno formułowało swoje żądania i zabiegało o ich realizację – podsumowuje prof. Świergiel.

Przypomnijmy, że także z symulacji przygotowanej przez NCN wynika, że blisko dwukrotnie powinna wzrosnąć kwota alokacji na konkursy, by wskaźnik sukcesu w nich osiągnął poziom 25%. Najwięcej wymaga dosypanie do OPUSA (dla naukowców na wszystkich etapach kariery) – 250 mln zł. Sporo brakuje też w SONACIE (dla naukowców, którzy uzyskali stopień doktora w okresie od 2 do 7 lat przed rokiem wystąpienia z wnioskiem) – 160 mln zł. W tym roku ministerialna dotacja na badania podstawowe wynosi ok. 1,3 mld zł, zaś apele o jej zwiększenie nie przyniosły jak dotąd rezultatu.

Na kolejnym posiedzeniu, jeszcze przed wakacjami, prezydencka Rada ds. Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji zajmie się przetargami dotyczącymi badań naukowych oraz finansowaniem szkolnictwa wyższego.

Rada ds. Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji została powołana w listopadzie ubiegłego roku. Do jej zadań należy: przygotowywanie opinii i ekspertyz dla Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej; identyfikowanie aktualnych problemów w zakresie szkolnictwa wyższego, nauki i innowacji; przegląd i analiza rozwiązań prawnych oraz opracowywanie założeń i projektów prezydenckich inicjatyw legislacyjnych dotyczących szkolnictwa wyższego, nauki i innowacji; wspieranie działań głowy państwa związanych z realizacją tych przedsięwzięć; tworzenie forum debaty i dialogu w zakresie szkolnictwa wyższego, nauki i innowacji; promocja działań i inicjatyw służących innowacyjności w nauce i gospodarce. W skład Rady wchodzą 23 osoby. Gremium to działa w ramach Narodowej Rady Rozwoju – ciała o charakterze konsultacyjno-doradczym przy Prezydencie RP.

Mariusz Karwowski

Dyskusja (2 komentarze)
  • ~diogenes 27.05.2023 10:22

    “jesteśmy bezwzględnie za zwiększeniem dotacji” – kto zdrowo myślący dolewa wody do dziurawej beczki?

  • ~Walter_Adalbert 25.05.2023 12:48

    Finansowanie NCN należy zwiększyć tylko i wyłącznie w sytuacji jeśli jakość i rzetelność recenzji wzrosną: merytoryka ponad uznaniowością! Póki co, instytucja ta pozostawia wiele do życzenia.